Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Książki, do których za żadne skarby nie powrócicie.

Wróć do listy wątków

2 z 6

Poprzednia
Następna

21 z 108: dorkakrac

Raczej nie wrócę do Cierpień Młodego Wertera. To jest wszystko jego niezaradność i pozamykanie. Nigdy tej swojej Lotcie nie powiedział wprost co o niej myśli i jak się z tym wszystkim czuje. Zamiast tego prosił ją na przykład, żeby pisząc mu listy nie posypywała atramentu piaskiem, bo on całuje jej pismo, a potem cały ten piasek ma w zębach. I to ma być zażewie romantyzmu, serio? ;)
"Dziś robota nie jest w cenie, dzisiaj liczy się myślenie."
25.07.2018 14:31

22 z 108: tomecki

Dla mnie w ogóle książki o ludziach, którzy nie mają pomysłu na to czy się zastrzelić czy może utopić mogą nie istnieć, oczywiście nie to, że jestem im przeciwny, ale zwyczajnie sam ich nie czytam jeśli nie muszę. niestety parę lektur, zwłaszcza tych licealnych aż się prosi o podsumowanie rodem z Kiepskich: "gdy życie ci zbrzydło i stało się piekłem, wsadź łeb do sedesu i nakryj się deklem". Niestety w pracy mam róóżne dziwne rzeczy i niektóre na prawdę są ciężkie do przetrzymania i nie dlatego, że są jakoś wybitnie obrzydliwe tylko zwyczajnie nudne do mdłości. Inna rzecz, że wykręcanie flaków i inne tego typu zabawy jakoś nie ruszają mnie specjalnie. Dziewczynę z sąsiedztwa niby przeczytałem, ale... ja wiem... ma być strasznie, wyszło tak sobie. No owszem, krew na sufit chlapała, ale co z tego? można stworzyć na prawdę meega ciężką atmoswerę bez kropli krwi i ani jednego przekleństwa.

25.07.2018 15:11

23 z 108: skrzypenka

O tak, mam taką druga część "love story", jaki to miało tytuł? Teraz nie pamiętam chyba "opowieść Olivera", tak durnowato się skończyła, że nie wiem i to zakończenie strasznie pamiętam, że mnie rozczarowało.
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
31.07.2018 15:27

24 z 108: skrzypenka

Myślę podobnie, też nie wrócę.

--Cytat (dorkakrac):
Raczej nie wrócę do Cierpień Młodego Wertera. To jest wszystko jego niezaradność i pozamykanie. Nigdy tej swojej Lotcie nie powiedział wprost co o niej myśli i jak się z tym wszystkim czuje. Zamiast tego prosił ją na przykład, żeby pisząc mu listy nie posypywała atramentu piaskiem, bo on całuje jej pismo, a potem cały ten piasek ma w zębach. I to ma być zażewie romantyzmu, serio? ;)

--Koniec cytatu

Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
31.07.2018 15:28

25 z 108: tomecki

Niedawno poniekąt z przymusu czytałem takie coś, co się nazywa trzy miłości. Idiotyzm straszny, który nawet nieźle się zapowiadał, ale potem to już tragedia!

04.10.2018 13:31

26 z 108: Monia01

O, Skrzypenka, a ja właśnie tylko tę końcówkę uznaję. Okropne to było, że aż ciężko mi opisać i tylko ta końcówka książkę uratowała:D
*** ?? ??
04.10.2018 16:57

27 z 108: tomecki

Dla mnie w ogóle prawie cały ten romantyzm to epoka świrów :ddd. Przy najmniej jeśli o literaturę chodzi. Osobiście jednak wolę to mędrca szkiełko i oko od wszelkich improwizacji pod wpływem.

04.10.2018 18:06

28 z 108: Monia01

Werter... O nieeee! Moja polonistka powiedziała o nim "Na złość abci odmrożę sobie uszy" i chyba coś w tym jest.
*** ?? ??
04.10.2018 18:10

29 z 108: Kasia

Dziewczyna z sąsiectwa. Katooorgaaaa
W życiu trzeba tylko grać w popmundo.
05.10.2018 17:07

30 z 108: Tygrysica

Moim upiorem literackim okazał się być "Narrenturm" Sapkowskiego. Nie tyle zresztą "Narrenturm", co cała trylogia Husycka. Gdybym wiedziała, do czego do zmierza, nigdy nie wzięła do ręki pierwszej części. Z lektur szkolnych nigdy, ale to przenigdy więcej "Procesu", "Ferdydurke" i "Ludzi bezdomnych".
Miarą miłości jest miłość bez miary
06.10.2018 17:00

31 z 108: Mimi

Strasznie się męczyłam z "Opowieściami o pilocie Pirxie" S. Lema, "Ulissesem" J. Joyce'a, twórczością pana Przybyszewskiego. Teraz ledwo ścierpiałam "Komornika" M. Gołkowskiego. No i nigdy nie porwała mnie "Alicja w Krainie Czarów" ani jej kontynuacja "Alicja po drugiej stronie lustra".
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
28.10.2018 00:05

32 z 108: Moonlight22

Hmm... Czy mam takie książki? Chyba nie, ale jak się zastanowię, to w sumie znajdzie się kilka, np. "Latarnik", "Bajki robotów", "Opowieści z narnii" i "Pinokio". Myślę, że to na tyle.
"Ich kann nur für das kämpfen, was ich liebe, ich liebe nur, was ich respektiere, ich respektiere nur, was ich verstehe".
28.10.2018 18:03

33 z 108: tomecki

Bajki robotów? Jedna z lepszych rzeczy jakie czytałem! Pirksa też lubię, jak z resztą większość Lema. Jedyne co mnie jakoś nie bardzo to te jego eseje i generalnie bardziej naukowa twórczość w rodzaju summa Technologiae.

29.10.2018 16:33

34 z 108: Tygrysica

Zgadzam się z Tomkiem. Zarówno "Bajki robotów" jak "opowieści o pilocie Pirksie" są cudowne. To samo mogę powiedzieć o "Opowieściach z Narni". Piękna ksiażka, coś między baśnią, a literaturą fantasy.
Miarą miłości jest miłość bez miary
29.10.2018 19:03

35 z 108: matius

Pirksa to i ja też lubię.
Sygnatura – Uczcij poległych i cierpiących ocalałych ciężką pracą, ponieważ porażka zawsze może się zdarzyć, jednak nigdy nie staraj się udawać, że jesteś doskonały, ponieważ prowadzi to do gorszego końca niż porażka, wiedzie na ścieżkę hańby i nikczemności.
29.10.2018 20:10

36 z 108: Elanor

Generalnie ludzie dzielą się na tych, którzy lubią Lema i tych, którzy nie lubią Lema. xd
Ja się zaliczam do tych pierwszych.
A nie wrócę na pewno do "Granicy". O, nie! Tego się czytać nie dało.

30.10.2018 10:45

37 z 108: tomecki

Ja moze wrócę, bo ostatnio kusi mnie powrót do lektur, ale raczej tych z XX wieku. Wszelkie Kraszewskie, Miśkiewicze i inne Kordiany to nie dla mnie.

30.10.2018 14:27

38 z 108: Zuzler

Kraszewskie? Chyba Krasickie. No nie dziwię CI się

31.10.2018 09:52

39 z 108: Elanor

Kraszewskie też. Choć akurat ja chyba Kraszewskiego nic nie omawiałam.

31.10.2018 16:09

40 z 108: tomecki

A mooże. Wszystko jedno. :d

31.10.2018 16:23

Wróć do listy wątków

2 z 6

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper