Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Najgorsze postawy niewidomych

Wróć do listy wątków

2 z 5

Poprzednia
Następna

21 z 97: daszekmdn

Albo gdy zostanie sam przez tyle czasu sobie coś zrobi. Moim zdaniem to już by podchodziło
pod w pewnym stopniu niszczenie danego człowieka, bo nie każdy zareaguje standardowo etc i niektórych
może to jeszcze bardziej zniszczyć.
Terapia szokowa tylko w tedy gdy na 100 procent wiesz, co robić. Co do poruszania się z przewodnikiem nie koniecznie.
Co do mówienia to niektórzy mówią też sami narzekają etc ale ich coś blokuje. W tedy najlepiej starać się tą blokadę jakoś zdjąć i starać się okazać temu komuś dużo cierpliwości lub drobnymi krokami go przekonywać.
NP nie chce iść bo sie boi, to OK, najpierw będzie chodzić z tobą np za rękę, później ty po prostu obok niego aż później gdy już będzie na to gotowy sam. Do każdego przypadku jednak powinno się podejść indywidualnie bo ludzie różni są.


16.02.2018 22:26

22 z 97: Lowca_Androidow

Terapia wstrząsowa - wyobraźcie sobie osobę zdrową, przeciętnego Kowalskiego którego rzucono do tajgi
czy na syberię, pozbawiony wszelkich dobrodziejstw naszej cywilizacji - przecież powinien sobie poradzić
czyż nie? He ha To tak samo zostawić niewidomego samemu sobie - to się możę źle skończyć. To nie jest
dobre rozwiązanie - ja osobiście takie działania odradzam.

Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
16.02.2018 22:43

23 z 97: misiek

Łowca w tym temacie wypowiedział się najrozsądniej ze wszystkich. I co- gdy taka osoba czegoś po prostu
nie umie zrobić i nie ma o tym pojęcia? Jak można ją rzucić na głęboką wodę? I nie mam tu na myśli gotowania
jak tutaj ktoś wspomnniał, tylko czynności bardziej osobiste, bo w tym, że ktoś nie umie gotować i kupi
sobie jakieś danie np- z knajpy niema moim zdaniem nic złego. Przecież- nawet od groma i jeszcze troszeczkę
osób całkowicie sprawnych nie umie gotować, bo np- totalnie ich to nie interesuje. Podobno są tacy- jak
ktoś wspomniał w innym wątku co nawet ubrać się nie potrafią.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
16.02.2018 23:58

24 z 97: jamajka

Mi się wydaje, że terapię szokową cinkciarz proponował już po nauczeniu osoby tych czynności, które są
mu niezbętne, przecież nie zostawiłby takiego krecika na śmierć głodową.
A co do orientacji, podstawy rzeczywiście fajnie znać, a potem, to już jest bardzo różnie z tym. Jedni
się sami nauczą, inni nie, jedni na wyczucie będą iść, inni będą potrzebować mieć w głowie mapę, ja zwykle
mam na przykład, tu już trzeba indywidualnie oceniać.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
17.02.2018 00:47

25 z 97: jamajka

A co do np. gotowania, jasne, że gotowe dania spoko, byle by wiedział, że musi ruszyć tyłek i sobie po
nie iść. I ja tu wcale nie mam na myśli, że ja np. tak muszę robić, a przynajmniej raczej nie. Ja jeszcze
mieszkam z rodzicami i wiem, że pewnych rzeczy nie robię nie dlatego, że bym w ogóle nie umiała, tylko
dlatego, że nie było jakoś okazji, czy potrzeby się nauczyć. Niemniej jednak stawiam sobie za cel jak
najszybciej się za to zabrać dla samej siebie. Np. sama zrobić sobie takie wyzwanie, że np. tydzień czy
dwa radzić sobie samemu. Nie to, żeby w innym domu, ale żeby samemu sobie kupić, samemu zrobić, jak nie
umiem zrobić, to kupić gotowe... po prostu samemu myśleć. Gorzej, jak osoba w wieku już bliżej dorosłego
w ogóle nie wykazuje chęci nauczenia się tego. Moim zdaniem tu by też trochę pomogło, gdyby mu pokazać,
co pełnosprawni ludzie w jego wieku sami robią. Bo serio, myślę, że na wielu ludzi to podziała, kiedy
zobaczą, że dla jego rówieśników pewne czynności są normalne, wszyscy tak robią, a on nie. Po prostu
zrobi mu się trochę głupio. Jasne, dzieci trzeba uczyć i dawać im czas, jednak na pewne rzeczy potrzebujemy
więcej czasu. ALe ludziom dorosłym, albo prawie dorosłym, przy okazji można uświadamiać, po co właściwie
powinni chcieć.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
17.02.2018 00:51

26 z 97: misiek

To są tacy ludzie co nawet jeśli umieją to czy tamto to za nic w świecie tego nie robią, bo im się niechce?
Mi też się nie chce czasami wielu rzeczy robić, no ale w końcu prędzej czy później i tak to zrobię, ale
rzeby tak totalnie się wysługiwać? No to już jest rozpusta.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
17.02.2018 00:53

27 z 97: jamajka

Tak, są. CHoć raczej częstrzym przypadkiem są ci, którzy umieliby, bo są w miarę inteligentni, ale nie
chce im się, to się nawet nie uczą.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
17.02.2018 00:58

28 z 97: Lowca_Androidow

Bardzo istotną sprawą jest uświadamianie rodziców, że nie mogą zbytnio "pomagać", nie mogą ze we
wszystkim wyręczać bo robią tylko dziecku krzywdę bo jak dorośnie będzie niezdarne i sobie nie poradzi
w życiu. Znałem takgego gościa, przyszedł do nas do pracy - w wieku 18 lat stracił wzrok i zajmowała
się nim siostra, wszystko za niego robiła i zawsze z nim chodziła, no i potem postanowił się usamodzielnić,
ale był już koło sześdziesiątki i okazalo się, że ma problemy nawet z dojściem od przystanku do zakładu
pracy - droga która innym zajmuje 5/7 minut jemu zajmowała niejednokrotne ponad godzinę bo błądził mimo
iż przez jakiś czas chodził z imś aby się nauczyć trasy - nic to nie dało, nauka trwała prawie rok

Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
17.02.2018 01:12

29 z 97: jamajka

Bardzo dobrze mówisz.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
17.02.2018 01:16

30 z 97: hryniek

Tak sobie tu czytam i czytam i nie mogę odmóić użytkownikowi Cinkciarzpl racji z tym stresem. Sam właśnie
przez coś takiego przechodzę, a przynajmniej staram się próbować.
I mam go nawet w miejscach, gdzie znam dobrze okolice, o tyle mam dobrze, że jestem resztkowcem, więc
nie jest mi jakoś bardzo ciężko mapę sobie w głowie zrobić.
Nie mniej postawa utrzymywania kontroli, nie wychodź itp. zrobila swoje, plus mały wypadek, który miałem
w wieku 15 16 lat, gdy rowerem w wyniku złego oceniena odległości uderzyłem czołowo przy dość dużej prędkości
jak na rower w naszczęście jadący wolno, albo już może i stojący samochód, tak, że częściowo się na
jego dachu znalazłem i musiałem to nosić przez kilka lat w sobie do póki to przypadkiem nie wyszło. I od tamtego
czasu... Jak mnie sytuacja naprawdę nie zmusza, to nie ma opcji żebym sam wyszedł, a już nie mówię o
rowerowych przejażdżkach samemu.
Tak więc... EKsperymentowanie samemu nie zawsze musi się dobrze kończyć. Inna sprawa, że ja to naprawdę
dość brawurowo robiłem :D, nie przewidziawszy późniejszych następstw, w końcu nawet motorem zdarzyło
mi się jechać, ale to był taki beztroski czas, że jakoś nie myślało się aż tak bardzo o tym, że coś naprawdę
mogłoby się wydarzyć. BYć może do końca życia przyjdzie mi
egzystować tak z tym iracjonalnym lękiem, że nie zdążę znowu zareagować i uderzenie nastąpi bezpośrednio
we mnie, a nie w rower mimo wiedzy, że inni chodzą i żyją. Nie mniej... Jeszcze nie przegrałem i nie powiedziałem ostatniego słowa,
ale nie życzę czegoś takiego nikomu w dorosłym życiu, dlatego, że to troszkę jeszcze inne następstwa
niesie. Bo wiem, że tak nie powinno być, a jednak jest, a to też nie motywuje, tylko przeciwne stany
wywołuje. plus to że ciężko byłoby mi wytłumaczyć to przypadkowemu
ogarniającemu niewidomkowi, bo nie da się czegoś wytłumaczyć bez konkretnych doświadczeń/wiedzy o takich zjawiskach
drugiej osobie, po prostu możesz zostać wyśmiany.

Pozdrawiam walczących. :-)

Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
17.02.2018 02:44

31 z 97: hryniek

Heh, to chyba nie w tym wontku miało być, ale... Też temat pokrewny.

Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
17.02.2018 02:45

32 z 97: jamajka

Przenieść czy zostawić?

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
17.02.2018 11:31

33 z 97: gadaczka

Zostawić, to jest na temat.

Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
17.02.2018 12:03

34 z 97: Lowca_Androidow

Hryniek Ty miałeś zderzenie, a mnie brakło gruntu pod nogami na skałkach w Krakowie - i polecialem szybką
trasą w dół, szczęśca sporo miałem bo sadłęm na półkę - tbyło ciemno, zero światła i już wówczas miałem
problemy z niewidzeniem w ciemności i pwracałem z treningu i nie było nikogo kto mógłby pomóć pokierowałem
się w stronę świateł auta nadjeżdżającego i za bardzo w lini prostej i zonk

Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
17.02.2018 12:20

35 z 97: grzegorzm

Powiem tak. Terapia szokowa się nadaje dla osób myślę silnych psychicznie i takich, które mają jakieś
podstawy, albo jeżeli przypuszczamy, że sobie w jakiś sposób poradzą. Z wychodzeniem to jest taka sprawa,
że są ludzie, można pytać i nie ma takiej sytuacji, że nie da się gdzieś trafić. Wiem, że wszystko siedzi
w głowie tylko ja się zastanawiam, są w ośrodkach psychologowie i tak dalei i co oni robią to nie wiem,
że ludzie mają takie jakieś dziwne blokady. Zastanawiam się jak takie coś przełamywać.


17.02.2018 15:53

36 z 97: daszekmdn

Nie każdy umie otworzyć się na psychologów, ja np w żadnym wypadku bym do nich nie poszedł bo nie ufam i tyle.


17.02.2018 15:55

37 z 97: daszekmdn

Psychologowie w szkołach. HM, wielu ludzi jest do nich po prostu uprzedzonych przez to co robią.
Często zamiast zachować tajemnicę, wyjawiają ją albo rodzinie danej osoby albo nauczycielą w jakimś celu.


17.02.2018 15:56

38 z 97: Lowca_Androidow

Nie tylko niewidomi mają problem z psychologami, ale i widzący, problemem jest mylne pojęcie, ludzie
mylą psychologa z psychiatrą hehe.

Terapia wstrząsowa możę być katastrofalna w skutkach nawet dla kogoś silnego psychicznie, to może być
pierwszy krok do jego załamania lub przynajmniej osłabienia psychiki bo może mu pkazać, żę jednak
nie jest tak samodzielny jak mu się wydawało jeśłi zadanie przekroczy jego możliwości. Ja nie jestem
za szokowym doświadczaniem osób niewidomych, w ogóle żadnych osób. To ma więcej wad niż zalet

Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
17.02.2018 17:13

39 z 97: grzegorzm

e tam i tak życie każdemu szokową terapię zapewni prędzej czy później.


17.02.2018 18:20

40 z 97: misiek

Daszku- ja właśnie przez takie zachowania szkolnych psychologów straciłem zaufanie na długie lata do
ludzi o tym zawodzie. Z resztą- wielu psełdopsychologów nie powinno nimi być, ale tak chyba jest w każdym
zawodzie. Kilka lat temu miałem zapewnionego psychologa z projektu jakiejś fundacji. To facet może ze
dwa razy ze mną porozmawiał przez kilka minut, a później przyjeżdżał tylko po to by mu podpisać papierek,
że on u mnie raczył się zjawić.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
17.02.2018 18:30

Wróć do listy wątków

2 z 5

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper