Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Jak radzicie sobie w izolacji?

Wróć do listy wątków

3 z 3

Poprzednia

41 z 50: adelcia

jak by się tak nad tym zastanowić, to mi właśćywie teś.
-- (nuno69):
Żyje mi się bardzo dorze, lepiej niż przed.

--

17.04.2021 14:04

42 z 50: adelcia

ja teś je noszę. i jeżeli mi powiedzą, że mam je nosić nawet całe lato, to będę je nosić i już.
-- (iwkan):
A mnie jest ciężko, bo pracy nie ma. Nie było i przedtem, ale możliwości szukania się ograniczyły. Poza tym wam się lekko to ironizuje. Nie mówię o wszystkich. ale ja straciłam przez pandemię znajomą mi osobę. Ado tych co nie noszą maseczek. Wierzysz czy nie, ale trzeba mieć choć trochę poczucia odpowiedzialności i za siebie i za innych. Bo tak naprawdę nikt z nas nie wie na sto procent co powoduje tego świrusa. I na wszelki wypadek trzeba się zabezpieczać by innych nie narażać. A podczas pandemi siedzę czytam, zaczęłam grać w crazy party. No i nasiliły się inne schorzenia a nie jest lekko dostać się do lekarza i szpitala.

--

17.04.2021 14:06

43 z 50: misiek

Przed chwilą rozmawiałem z Wiolką i nawet nie wie co to jest pandemia. To jest dopiero szczęśliwe dziecko.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
02.05.2021 11:05

44 z 50: wojtas

Co do pandemi bywało różnie raz nauka zdalna, a raz stacjonarna. Przez to, że jesteśmy ośrodkiem specjalnym możemy być odwarci. Nauka zdalna odbywała się przez zooma lub messengera, wiadomo że na początku było ciężko zarówno ze strony naszej jak i nauczycieli, ale po czasie każdy się wdrożył i dosz,ło to do stanu używalności. Co do dsamego radzenia to myślę, że nic się wybitnie nie zmieniło, jeżeli trzeba było zorganizować jakieś spotkanie z kimś to poprostu się to robiło. Jeszcze apropo masek to noszę tylko w mieście w zasadzie czyli jak już muszę.

03.05.2021 02:05

45 z 50: misiek

Na pandemię sram, a na covida szczam.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
03.05.2021 10:45

46 z 50: Agata.d

A ja już od ponad tygodnia na izolacji jestem i mam dość. Niby siedzi sie w domu, można sobie czytać, oglądać filmy i seriale i byczyć się do woli, ale jest ta świadomość, że ruszyć się z domu nie można i ona sama człowieka dobija.
Nigdy nie można być pewnym, że to co już masz będzie Ci dane na zawsze, a pewne w życiu są tylko dwie rzeczy, śmierć i podatki.
05.05.2021 11:44

47 z 50: adelcia

ja tak w domu od grudnia, ale jest okey.
ja od dziecka rzadko wychodzilam, wiec dla mnie to zadna nowosc.
-- (Agata.d):
A ja już od ponad tygodnia na izolacji jestem i mam dość. Niby siedzi sie w domu, można sobie czytać, oglądać filmy i seriale i byczyć się do woli, ale jest ta świadomość, że ruszyć się z domu nie można i ona sama człowieka dobija.

--

05.05.2021 14:18

48 z 50: wesolek

Hej! Jako osoba mająca ograniczenia zdrowotne, które zmuszają do siedzenia w domu w wyniku unikania promieni słonecznych przyznam, że tak pandemii nie odczuwam dzięki przyzwyczajeniom. Są pewne niedogodności i odwlekające się w czasie działania, ale nie jest tak źle, jeśli chodzi o mnie. Natomiast gospodarka, to już ińsza ińszość. ;)
Tak z perspektywy osoby mieszkającej zagranicą, to boli to, co się w Polsce dzieje. Jedna, wielka pogarda wobec kraju i rodaków. Jak to jest służba, to ja jestem baletnica. ;p Krew zalewa, jak ta "Prorosyjska inwazja Separatystów" mami, okrada i kaleczy Polaków i nasz kraj...
W każdym razie, wracając do wątku: media i polityka też przeginały z szerzeniem niewłaściwych informacji, które jednak miały i mają tendencję do wzbudzania u człowieka tak strachu, jak i, tzw. "teorii spiskowych" (nawet za granicą). Zdjęcia, z których światowe media korzystały (ciężarówki z trumnami, które tak serio były zdjęciami z sytuacji emigrantów, którzy ginęli po drodze do Włoch) nie wiadomo co miały mieć na celu. Wzbudza to zwątpienie u człowieka i pobudza do refleksji nawet tych, którzy stronią od owych teorii. Niezależnie jak by tego co się dzieję nie nazwać to jedno jest pewne - to jest. Ludzie chorują, a nawet umierają.
Co do szczepionek: ja już jestem po. Fakt, w niefajny sposób mi zaproponowano, ale mimo zwątpienia, które na początku szok wywołał, jednak się zdecydowałem. A trzeba też zauważyć, że obiekcje miałem jedynie w wyniku braku szczegółowych informacji na ich temat, a zwłaszcza z uwagi na rzadkie choroby, ponieważ sam na takową choruję. Jednak stojąc przed obliczem wyboru między zachorowaniem a zaszczepieniem się stwierdziłem, że ani w jednym, ani w drugim przypadku nie wiem, jak mój organizm zareaguje, więc nawet gdyby się miały czarne scenariusze spełnić, to przynajmniej wiedziałbym, że próbowałem z tym walczyć, więc wybrałem szczepionkę. Tymczasem obyło się bez jakichkolwiek skutków ubocznych (jedynie drobny ból barku po zaaplikowaniu, ale bez gorączek, itd.). Fakt, czas pokarze, jaka była ta decyzja, ale jej nie żałuję. :)

14.05.2021 11:04

49 z 50: DJGraco

@Wesołek masz ze skórą problem? Już nie pamiętam, ale jest taka choroba, że ma się bardzo białą skurę w wyniku braku czegośtam i właśnie trzeba unikać promieni słonecznych, gdyż może to się skończyć poparzeniami, podrażnieniami.

14.05.2021 12:08

50 z 50: wesolek

Chyba o albinizm Tobie chodzi (jedyne co mi się z bielą kojarzy :D) - brak pigmentu skóry (choć może być i włosów). Nieeee, to nie to. :) U mnie to Xeroderma Pigmentosum (po "polskiemu" to, tzw. Skóra pergaminowa).
Sorki za off topic :D

14.05.2021 12:21

Wróć do listy wątków

3 z 3

Poprzednia

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper