Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Gry nieelektroniczne

Wróć do listy wątków

2 z 4

Poprzednia
Następna

21 z 79: grzegorzm

no kartkiokolicznościowe to tak, ale ja potrafiłem moją ericą podpisywać np skoroszyty i się dało.


30.09.2017 13:40

22 z 79: misiek

Daszku- nie znam tych modeli, ale jeśli są Pihtopodobne to napewno się da. One wszystkie były praktycznie
na tych samych bebechach.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
30.09.2017 16:19

23 z 79: kasiadoj

Ja posiadam karty brajlowskie i takie samo domino. Mam monopoly, eurobiznes i superfarmera, ale w to
niestety trzeba grać z osobą widzacą, więc baaardzo rzadko mam okazję.


14.11.2017 17:28

24 z 79: pates

Tak samo zrobiłem z kartami i gram grałem w rummy, wojnę, uno, 1000 miles to własnoręcznie zrobione karty,
chińczyk, kości, monopol, szachy i warcaby w które trochę nie umiem grać--Cytat (łysy:
Heh- ja grałem w wojnę kartami własnoręcznie ubrailowionymi.

-- Koniec Cytatu

Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
15.11.2017 16:06

25 z 79: pates

A perkinsem robiłem te karty i są dobrze zrobione

Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
15.11.2017 16:08

26 z 79: gadaczka

Heh, samodzielnie obrajlowione karty na pewno są tańsze.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
28.04.2018 22:10

27 z 79: daszekmdn

Ostatnio przeczytałem o takim projekcie:
https://danuaria.wordpress.com/2018/04/14/memory-dla-niewidomych/

28.04.2018 22:42

28 z 79: misiek

A są ubrailowione karty w ogóle?
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
29.04.2018 00:27

29 z 79: nuno69

Są, nawet mam takie w domu :)
- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
29.04.2018 00:42

30 z 79: misiek

Gdzie to można dostać? I ile kosztuje?
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
29.04.2018 00:54

31 z 79: denis333

Nie wiem jak obecnie, ale ja kiedyś kupowałem takie w pzn.

29.04.2018 00:54

32 z 79: zegarmistrz

witam serdecznie ja jestem posiadaczem bardzo fajnej nie elektronicznej to znaczy niedokońca gry, mianowicie jest to gra prawda czy fausz. Polecam posłuchać podcastu piotra Witka i Ali Witek, moje odczucia są wszechmiar pozytywne

29.04.2018 04:40

33 z 79: jamajka

Kosztuje w cholerę, a można dostać w każdym sklepie dla nas, należy poszukać w necie, bo nie znam dokładnej ceny teraz, ale wg mnie bardziej się opłaca sobie samemu to zrobić. No, tylko trzebaby się dowiedzieć, jak te oznaczenia się robi, w sensie co co oznacza, ja tak zrobiłam i mam karty za najwyżej dychę, a nie za 7
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
29.04.2018 11:00

34 z 79: pates

karty około 60zł niestety, zwykłe karty lepiej kupić za 5zł lebsze foliowane, obrajlowić i te 55zł w kieszeni mamy.
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
29.04.2018 11:07

35 z 79: balteam

karty za 5 zł papierowe nie polecam, po kilku miesiącach są do niczego, a przy ciągłej grze jeszcze szybciej, plastikowe są git.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
29.04.2018 12:08

36 z 79: pates

mówię właśnie o plastikowych, a typowo brajlowskie tylko papierowe są. Sam mam pklastikowe
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
29.04.2018 12:26

37 z 79: misiek

Ja kiedyś robiłem to tak, że kogoś pytałem się co to za karta i na drugiej stronie podpisywałem ją Braillem czyli- jeśli mieliśmy asa to z jednej strony było standardowe oznaczenie, z drugiej zrobione przeze mnie. Teraz- nawet jakbym chciał to nie mam sprzętu.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
30.04.2018 00:28

38 z 79: pates

właśnie tak robię
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
30.04.2018 00:32

39 z 79: magmar

Cieszę się, że ten wątek powstał. Ja się wychowałam na takich grach uwielbiałam karty, eurobiznes i scrabble. Grałam jeszcze w domino, warcaby, szachy, CHińczyka. i kości (Mówię o grach brajlowskich). nie wspominając o występach w teleturniejach co można też chyba uznać za granie hmmm dość specyficzne, ale ja to liczę. Karty oznaczam sobie Perkinsem da się. Nawet w akcie desperacji można karty oznaczyć zwykłym długopisem.
Do listy gier karcianych dorzucam jeszcze, makao, tysiąca, kuku, pokera, oko, pana. Bardzo chciałabym się nauczyć grać w brydża.
Karty są fajne, bo można wziąć je wszędzie i przez to nawiązać ciekawe znajomości, bo przecież zasady są te same i wzrok nie odgrywa roli. EUrobiznes nie był brajlowski, ale to można było obejść jak się grało z kimś widzącym. DO dziś znam układ planszy i ceny za poszczególne miasta. Pieniądze można było pogrupować sobie na odpowiednie kupki, oddzielone od siebie żeby się nie pomieszały. Na ten moment Poszukuję polskiego scrabble. Mam brajlowskiego angielskiego bardzo starego bodaj z 1946 i miło się gra właśnie w tym języku. Plansza jest nie do zajechania jak komuś przywalisz to... widziałam jakiegoś polskiego z miękką planszą i bardzo słabo oznaczonymi literami. Nędza totalna.:) a szkoda, bo gra jest bardzo rozwijająca.
Chyba tyle ode mnie.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
21.06.2019 10:18

40 z 79: pates

grało się w warcaby, szachy czy chińczyka, w kości też. Szachy mam jeszcze te stare drewniane.
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
21.06.2019 11:07

Wróć do listy wątków

2 z 4

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper