Wątek: Gry nieelektroniczne
Wróć do listy wątków1 z 4
Następna1 z 79: gadaczka
Cześć
Piszmy tu o grach, które nie wymagają sprzętu. Grałam kiedyś w warcaby i widziałam kostkę do gry z wypukłymi
kropkami.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
26.09.2017 21:24
2 z 79: grzegorzm
jest jeszcze np hińczyk, szachy ale w nie nie potrafię grać i pewnie jeszcze kilka by się znalazło.
27.09.2017 06:35
3 z 79: rafalko112
Ja tam wolę gry fabularne na wyobraźnie. Nie którzy grają używając kart postaci napisanych przez siebie
i kostki poczytajcie moi drodzy o tym w wikipedji.
radio plays is super
27.09.2017 09:20
4 z 79: misiek
Są jeszcze karty, Eurobiznes, Monopol etc.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
27.09.2017 15:40
5 z 79: jamajka
Grałam w monopol, umiem w szachy i w warcaby, ale chyba nie za dobrze, no i moja ulubiona ostatnio gra
reversi.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
27.09.2017 18:05
6 z 79: denis333
Ja z nielektronicznych gier grałem w karcianą wojnę,i w uno.
27.09.2017 19:04
7 z 79: lwiczka
ja grywam w chińczyka, ale ktoś mi ostatnio powiedział że są plansze i pionki brajlowsko pooznaczane
27.09.2017 19:44
8 z 79: misiek
Heh- ja grałem w wojnę kartami własnoręcznie ubrailowionymi.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
27.09.2017 23:44
9 z 79: daszekmdn
Grało się swego czasu w Wojnę, Chińczyka i domino.
28.09.2017 13:44
10 z 79: jamajka
Też sobie sama oznaczałam karty.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
28.09.2017 14:56
11 z 79: misiek
Te stare czasy kiedy maszyna była głównym długopisem.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
28.09.2017 15:40
12 z 79: jamajka
Ja to robiłam metkownicą, nie maszyną.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
28.09.2017 21:03
13 z 79: lwiczka
aa i zdarza się grać w domino dotykowe
28.09.2017 21:05
14 z 79: misiek
To ja byłem bardziej hartcorowy i robiłem to maszyną typu Pihta. Innymi chyba się nie dało.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
28.09.2017 23:58
15 z 79: jamajka
Jak byś się uparł, to da się wszystkimi chyba, znaczy moją by się dało, ale trudniej. xd
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
29.09.2017 17:44
16 z 79: gadaczka
Ja brajlowałam karty maszyną.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
29.09.2017 21:52
17 z 79: misiek
Perkinsem raczej się nie dało, bo ona miała całkiem inną blaszkę zaciskową i głowicę.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
30.09.2017 00:18
18 z 79: daszekmdn
Ale np Eriką czy Tatrą na luzie
30.09.2017 09:07
19 z 79: jamajka
A nie no, perkinsem, to w życiu. Nim się w ogóle mało co dało. :d
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
30.09.2017 09:37
20 z 79: Celtic1002
Ee ja tam na perkinsie wypisywałam kartki okolicznościowe, niekiedy grube, więc się da. Moja maszyna
niejedno ze mną przeszła. :)
A co do grania w gry, to kiedyś umiałam w chińczyka, nawet widziałam brajlowskiego, czasem grywam w domino,
bo mam, mama mi kiedyś kupiła, a co do kart, to gdzieś mi leżą obrajlowione, grałam i w wojnę, i w oczko.
:)
W Reversi nie umiem, w Warcaby i w szachy też nie, ale gdyby miał mnie kto nauczyć, to bym się nauczyła.
Co do brajlowskich gier, w sensie nieelektronicznych, to widziałam w Altixie, że sudoku też mają.
"Trzeba być wielkim przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę."
Anna Frankowska
30.09.2017 10:11