Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Sposób na płyny.

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 32: tomecki

Do odmierzania małych ilości cieczy polecam strzykawki. W aptekach można to to kupić za grosze w różnych pojemnościach od 2ml do 100ml. Dodatkowo jeśli strzykawka nie wchodzi np. do butelki można kupić cewnik za parę zł, obciąć koniec i nałożyć na strzykawkę. W ten sposób nawet mydło w płynie przelewaliśmy z pięciolitrowego baniaka do dozownika z wąskim wlotem. Do przenoszenia ciasta do gofrownicy też się nadaje tj coby nie usyfić połowy blatu.
Tak w ogóle strzykawki mają dwa standardy końcówek. Z reguły te do 20ml mają taki wąski walec długości jakiegoś centymetra, w większych ta końcówka się rozszerza i w ogóle jest większy otwór więc nie ma problemu z gęstrzymi cieczami jak chociażby to ciasto na gofry. Cewniki też mają dwa kanały. Jeden to ten właściwy do przelewania różności, drugi służy do zablokowania w miejscu docelowym przez stworzenie balonika na jego końcu. Z drugiej strony są dwie końcówki, jedna mniejsza, którą się ten balonik pompuje, druga większa do podłączenia, nie wiem, kroplówki czy czego tam jeszcze. Dlatego trzeba obciąć ten pojedynczy koniec, na którym normalnie robi się balonik, gdyż w przeciwnym przypadku nie będzie można używać mniejszych strzykawek. Uciąć tę końcówkę jest bardzo łatwo, a cewnik od bidy można użyć kilka razy, zwłaszcza tam, gdzie nie ma potrzeby super sterylności np. właśnie do przelewania mydła w płynie.
Z resztą tam, gdzie mowa o małej łyżeczce wody można też użyć strzykawki 5ml, bo raczej nie ma opcji, że się wyleje w trakcie przenoszenia. My z powodzeniem używaliśmy tego sposobu gdy nasza Martynka w pierwszych tygodniach miała problemy z karmieniem piersią i trzeba było dość dokładnie odmierzać ilość wody, którą się do mleka dodawało.
Na koniec dość ważna uwaga. Strzykawki mają z reguły zapas tj napełnienie pod korek to jakieś 15%, 20% więcej niż jest na etykietce.

22.07.2019 03:08

2 z 32: magmar

Ciekawy patent. dzięki.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
16.08.2019 22:33

3 z 32: strowbery

Szczerze, to muszę wypróbować, któryś z tych sposobów.
<3 :* <3
01.09.2019 22:53

4 z 32: camila

Siemka. Chciałabym sobie zrobić taki setup:
Kupię strzykawkę 10 ml, w której rozpuszczę 500 mg substancji. Na chłopski rozum wychodzi, że 1 ml to 50 mg roztworu. Wymaga to bardzo precyzyjnego dawkowania. Co w takiej sytuacji? Chciałabym za każdym razem (na 5 podań) korzystać z dwóch ml (100 mg. Jak zrobić podziałkę? No chyba że za każdym razem ze strzykawki 10 ml ściągać igłą do strzykawki o pojemności 2 ml, te 2 ml płynu precyzyjnie. Albo: rozpuścić w 10 ml, po wymieszaniu przelać do jakiegoś małego pojemniczka z zakrętką, i ściągać strzykawką 2 ml, ewentualnie zrobić na taśmie dwustronnej i jakichś kropkach na folii znaczek co 2 ml. Poszłoby to w taki sposób? Czy jakiś inny patent? Będę widziała że tłok dochodzi do miejsca, w którym mam palec. Waga do proszku ani miarki nie wchodzą w grę raczej. :D Myślałam jeszcze o sporządzeniu roztworu do podania donosowo w soli fizjologicznej, ale to średnio nadaje się do takiego podania. Metodę rozważałam ze względu na dozowniczek.
"I have become comfortably numb."
17.09.2019 18:42

5 z 32: mustafa

przecież są strzykawki 2 ml
Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
25.09.2019 22:01

6 z 32: Julitka

A jak radzicie sobie z półpłynami, tzn. z lejącym się ciastem?
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.04.2021 12:23

7 z 32: Zuzler

Łychą/chochlą, ewentualnie prosto z garnka/miski tam, gdzie trzeba. Niestety, nie raz oznacza to naświnienie nieco wokół, ale przy zachowaniu odrobiny ostrożności.

05.04.2021 12:37

8 z 32: Celtic1002

Chochla moim przyjacielem. :)
"Trzeba być wielkim przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę." Anna Frankowska
05.04.2021 15:29

9 z 32: Julitka

No tak, tylko kurcze, to spływa z tych łych...
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.04.2021 15:41

10 z 32: Zuzler

Zanim zaczniesz lać, po prostu trzeba chwilę łychę/chochlę przytrzymać nad pojemnikiem z ciastem. Co ma odpaść od razu, odpadnie i szkody będą przynajmniej mniejsze, jeśli nie żadne.

05.04.2021 16:06

11 z 32: Kat

O ile mam wylać ciasto na blaszkę to problemu nie ma. Po prostu przelewam je bezpośrednio z misy od robota i ewentualnie łyżką wyrównuję, gorzej jest jeśli robię muffiny i trzeba nalać ciasto do tej małej foremki. Uświni się przy tym niemiłosiernie, a połowa ciasta ląduje gdzie ląduje, czyli wszędzie dookoła.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
05.04.2021 17:41

12 z 32: Zuzler

Tak Kat, zgodzę się. Prosto z gara jak najbardziej, ale gdybym miała robić muffiny, to postarałabym się ogarnąć foremki co najmniej gumowe, bo lanie w papierki musi być dość upierdliwe.

05.04.2021 18:25

13 z 32: Julitka

OMG, co ja przeżyłam przy muffinkach w papierkach! Koszmar!
Ale jak i z gara się leje na blaszkę np, to podem z boku miski jest taka smuga ciasta.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.04.2021 18:44

14 z 32: Zuzler

Zależy jak ustawisz miskę.

05.04.2021 18:58

15 z 32: Julitka

No właśnie, tego nie wiem, jak ją ustawić, żeby nie mieć tego problemu...
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.04.2021 19:02

16 z 32: Kat

Tego też akurat nie wiem.
Co do muffinek to ja akurat mam foremki silikonowe, ale tylko 9 z czego 3 moja ukochana córka gdzieś zwinęła i nie ma, przepadły, więc suma summarum zostało ich 6.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
05.04.2021 22:32

17 z 32: Zuzler

Muszę z czymś popróbować, ale na razie wydaje mi się, że im większy przechył w stronę blachy, tym lepiej. Poza tym fajnie też oprzeć brzeg pojemnika z ciastem o brzeg tej blachy. I tak byłoby trzeba potem dogładzać.

05.04.2021 23:36

18 z 32: Julitka

Ale jak oprzesz brzeg pojemnika o blachę, to ścianka zewnętrzna tego pojemnika, po której spływa to paskudztwo, jest poza blachą, więc leci to siłą rzeczy obok w sporej części.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
06.04.2021 11:38

19 z 32: Zuzler

Jak to?

06.04.2021 11:57

20 z 32: majkmik1981

Jeśli się oprze pojemnik w mniej więcej w połowie wysokości pojemnika z ciastem o ową blachę, i zdecydowanym ruchem będzie się przechylało pojemnik z ciastem,, nic nie powinno rozlać się na boki. Sprawdzone wielokrotnie



-- (Julitka):
Ale jak oprzesz brzeg pojemnika o blachę, to ścianka zewnętrzna tego pojemnika, po której spływa to paskudztwo, jest poza blachą, więc leci to siłą rzeczy obok w sporej części.

--

12.04.2021 08:26

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper