Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Sport dla niewidomych

Wróć do listy wątków

4 z 5

Poprzednia
Następna

61 z 98: zywek

Mój braciak sam sobie sztangi i hantle pospawał :P

06.04.2018 10:46

62 z 98: kacper

cuż, potrzeba matką wynalazków. Ostatnio popularny jest workout, czyli te wszystkie drążki, barjerki, etcetera, bardzo często dopełniane przez tzw planche, czyli ćwiczenia wykożystujący również ciężar własnego ciała, ale wykonuje się je na ziemi, bez żadnych bajerek czy innych przyżądów. Czy ktoś kiedyś to uprawiał czy o tymsłyszał? Ja próbowałęm, ale szczerze mówiąc to nie dla mnie, zamałą mam wydolność.

06.04.2018 11:39

63 z 98: balteam

o work out owszem słyszałem, ale o planche niet.

Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
06.04.2018 12:57

64 z 98: zywek

Męczy mnie to strasznie. Na obozie ostatnim było coś tkiego i się bawiłem tym trochę, ale męczy mnie to i i nie mam siły potem. Ale cóż... Tak to jest, jak się więcej jara niż to warte jest.

06.04.2018 13:30

65 z 98: kacper

wszystko na początku męczy. To zwłaszcza, bo jak pływasz, biegasz, czy grasz w piłkę, to możesz się obijać. możesz pływać albo biec wolniej. a tutaj, nie kątrolujesz tego. żeby się podciągnąć musisz użyć kąkretnej siły.

06.04.2018 14:32

66 z 98: misiek

No- jak się chce to można wiele rzeczy samemu zrobić. Nawet chantle z cegieł i pustaków, ale siłownia była? Była.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
06.04.2018 15:58

67 z 98: kacper

ważny też jest trener, i dieta. Bez kogoś kto pokaże ci jak to trzeba robić technicznie, nawet samozaparcie nie pomoże. Widzący często ćwiczą przed lustrem. Wiedzą wtedy jaki mięsień pracuje przy danym ruchu. Ja np prosiłem kolegę, żeby dotknął np mojej ręki i powiedział przy jakim etapie dany mięsień się rozluźnia, a przy jakim pracuje.

06.04.2018 17:50

68 z 98: misiek

No tu się z tobą zgodzę, ale ten ziomek miał kontakt z siłką i ćwiczeniami dobrych kilkanaście lat, takwięc był trenerem dla siebie i dla mnie.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
07.04.2018 00:54

69 z 98: kacper

to dobrze. Ja przez kilka lat ćwiczyłem bez mądrego trenera, trochę na czuja, trochę podpowiedział ktoś kto sięg.... na tym znał. Ale hyba najważniejsza jest droga którą się do czegoś dochodzi a nie sam cel, chodzi mi o to,żeby w ogóle cokolwiek robić, nie?

07.04.2018 10:54

70 z 98: misiek

To jest ważne by ktoś na początku ci chociaż podstawy wytłumaczył, bo w przeciwnym razie Na początku się zmęczysz, zrobisz za dużo zbyt długich serji i pewnie za ciężkim sprzętem i po jednym dniu po takiej zabawie ci się odechce, a to nie jest sztuka się namachać i napocić.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
07.04.2018 15:42

71 z 98: kacper

nie do końca, mnie jeden trener prawie przez takie podejście zniechęcił. Ja chciałem odrazu dużo ładować, i nie chodziło mi o to żeby dużo kilogramów, tylko żebym naprawdę był tym urąbany, i poczuł że coś robiłem. On natomiast dawał mi mało, żebym się nie zniechęcił, a zadziałało wprost przeciwnie.

07.04.2018 17:59

72 z 98: denis333

Ja bym chciał coś zacząć, ale w domu nie mam miejsca na siłkę, a normalna siłownia to jeszcze nie na moje wydatki i chyba siły. bo ja po dwóch seriach brzuszki - przysiady - pompki jestem spocony. tak to jest jak sie przez lata zaniedbywało samego siebie.

07.04.2018 18:02

73 z 98: kacper

rób po koleji, jednogo dnia pąpki, drugiego coś innego, zaczynaj stopniowo.

07.04.2018 18:03

74 z 98: denis333

Trzeba coś zacząć, bo po 1. nadwaga, po 2. Wyjątkowo duży brzuch jak na 173 cm wzrostu. Dramat ;)

07.04.2018 18:04

75 z 98: misiek

Kacper- powiem ci, że gosściu jednak miał rację. Wiesz co by było gdybyś tak ćwiczył pierwszego dnia, rzeby się totalnie zmęczyć? Drugiego dnia miał byś nawet problem rzeby wstać.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
08.04.2018 00:46

76 z 98: misiek

Denis- nie wiem czy kiedykolwiek ćwiczyłeś, ale jeśli jesteś totalnie początkujący to rób sobie codzienne serie pompek i brzuszków- znaczy jednego dnia pompki, drugiego brzuszki. Zobacz ile jesteś zrobić w stanie w pierwszej serii tak rzeby się zmęczyć, i rób po tyle po pięć serji dziennie. Z każdym tygodniem jednak sobie zwiększaj tyle ile będziesz w stanie.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
08.04.2018 00:51

77 z 98: denis333

O panie. 5 serii dziennie na raz to chyba w ogóle nie wykonalne w moim przypadku, chociaż dobrze by było. No i dochodzi do tego kwestja motywacji, której często brak, zwłaszcza, gdy widzi się jakie ma się braki.

08.04.2018 09:12

78 z 98: misiek

Wykonalne- jak najbardziej, ale jeśli nie masz motywacji to może na razie w ogóle sobie odpuść? Może kiedyś jednak najdzie cię ohota, a robić coś z musu to też nic przyjemnego. Na koniec powiem ci, że jest na świecie od groma i troszkę ludzi grubszych od ciebie i jakoś żyją.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
08.04.2018 23:53

79 z 98: jamajka

Do ćwiczeń, to często można nie mieć motywacji, w sensie, że nam się nie chce. A to jest chyba koło zamknięte. Nie ćwiczysz, nie masz motywacji, więc nie ćwiczysz, a że nie udało ci się poćwiczyć, to i motywacja większa. A przecież odwrotnie też to działa. W sensie, jak się coś wreszcie zacznie, to potem się już chce trochę bardziej. Np. jak ktoś rano biega, to na pewno są dni, kiedy nie chce mu się wstać i musi wstać z musu. ALe to są takie dni, jak się to pokona, to motywacja tym większa chyba.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
09.04.2018 08:02

80 z 98: misiek

Jamajka- racja, ale tak jak powiedziałaś trzeba chcieć. Z tego co zrozumiałem- kolega na razie o tym myśli, ale ćwiczeń jeszcze nie podioł. Potrzeba mu więcej czasu, i albo się za to weźnie, albo się rozmyśli.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
09.04.2018 15:50

Wróć do listy wątków

4 z 5

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper