Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Niewidomi a uzależnienie od komputera

Wróć do listy wątków

1 z 4

Następna

1 z 77: Elanor

Od dawna zamierzałam poruszyć ten temat. W końcu się do tego zebrałam.
Czy nie wydaje Wam się, że jesteśmy bardziej narażeni na ten rodzaj uzależnienia? Często z komputerem pracujemy, w domu też, cokolwiek chcemy napisać, przeczytać, sprowadza się do komputera, lub smartfone'a. Łatwo znaleźć wytłumaczenie dla wielogodzinnego przesiadywania przed komputerem; przecież piszę, przecież czytam i tak dalej.
Czasy mamy też takie, że trudno w sieci nie być; udzielamy się na forach, portalach społecznościowych. I nie mówię, że to coś złego, wręcz przeciwnie. Ale niestety złożyło się tak, że poznałam sporo osób niewidomych, moim zdaniem już od elektroniki uzależnionych. Miałam koleżankę, która iPhone'a praktycznie nie odkładała. Jestem w stanie to z jednej strony zrozumieć, bo kontakt z ludźmi, bo coś tam sobie przecież poczytać trzeba, muzyki posłuchać. Ale z drugiej strony, jak w naszym przypadku wyznaczyć tę granicę? Zdaje się, że to dużo trudniejsze. Sama najchętniej zamknęłabym komputer i telefon w szafce na klucz, tylko wtedy nie mogłabym robić wielu rzeczy, którymi się zajmuję, a które widzący bez komputera robić mogą.

27.07.2018 13:14

2 z 77: matid25

Hmmm ciężko jest z wyznaczeniem granicy. Bo albo do nauki lub do kontaktu lub do czegoś jeszcze innego.
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
27.07.2018 13:39

3 z 77: cinkciarzpl

Myślę że puki nie piszemy do siebie na messengerze siedząc obok siebie i nie przedkładamy smarkfona nad kontakty z żywymi ludźmi to jest dobrze. Teraz ludzie masowo siedzą w tych telefonach i z jednej strony to trochę przeraża ale z drugiej czy to poprostu nie świadczy o zmianie cywilizacji? Kiedyś ludzie czytali książki czy mniej lub bardziej wartościowe gazeciny, a teraz mają wszystko na wyciągnięcie i wcale to nie muszą być książki bo sporo rzeczy załatwia to jedno urządzenie.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
27.07.2018 13:52

4 z 77: denis333

To ja jestem ciekawym przypadkiem. Bowiem jeszcze 5 lat temu potrafiłem godzinami przesiadywać przed elektronicznymi pudełkami, zawsze znajdując sobie jakieś zajęcie w raz ze stosownym wytłuaczeniem takiego stanu rzeczy. Obecnie często urządzenia elektroniczne mnie nudzą. A zwłaszcza komputer, od którego regularnie robię sobie przerwy. Wydaje mi się, że po prostu nie mam już chyba takiej radości z dostępu do tych wszystkich zabawek. I wiadomą sprawą jest, że zrobię na tym pudełku co muszę, ale nie jest już to takie fascynujące i niezbędne jak miało to miejsce jeszcze te 8 lat temu.

27.07.2018 13:52

5 z 77: matid25

Chociaż hmmmm czy niewidomi są bardziej podatni? Na tego typu uzależnienie Chyba nie. Znam osobę w pełni widzącą która jak tylko wstanie rano zje śniadanie gra na playstation po 10 12 godzin. Zgasi playstation bo się ją zmusi do skończenia nie z własnej woli do zaśnięcia ogląda na youtube różne głupie filmiki na telefonie. Brak neta lub konsoli jest strasznę :)
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
27.07.2018 13:55

6 z 77: lwica

Hmmm. TEż się nad tym kiedyś zastanawiałam. Myślę, że wyznaczenie granicy jest trudne, ale nie niemożliwe. Jeśli osoba spędza przed komputerem po trzynaście czternaście godzin, i robi to nawet w dni wolne od pracy, to chyba jednak, jest coś nie tak. Jeśli spotykając się z przyjaciółmi non stop siedzi na messengerze, to też powinna się Nam zapalić czerwona lampka. Albo co gorsza w ogóle nie wychodzi z domu i nie spotyka się z Nikim. Każdy człowiek, który nie jest uzależniony robi Sobie przerwy, nie je przed komputerem, idzie poczytać, wyjść z domu czy pomóc Komóś, albo samemu coś zrobić. Jeśli ogranicza się jedynie do wyjść do toalety, i tak jest przez jakiś tam czas, no to na pewno Ta osoba jest uzależniona. Może i rzeczywiście jest coś w tym, żę łatwiej jest Nam się uzależnić. Ale z drugiej strony, My nie pójdziemy ulicą, siedząc w telefonie, w autobusie też raczej nie będziemy nic robić, bo przegapimy przystanek. W ruchliwym głośnym miejscu też nie skorzystamy, bo nie usłyszymy gadaczki, takżę w tym wypadku to widzący mają większe szanse się uzależnić, bo mogą korzystać poza domem. Czyli np w szkole, My na przerwie nie skorzystamy, a widzący owszem. My na lekcji się nie ukryjemy z telefonem, a widzący owszem, widzę po swojej klasie, że każdą wolną chwilę, kiedy cała klasa jest razem, a nawet i wtedy, kiedy są grupki, wszyscy spędzają grając na telefonach
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
27.07.2018 14:02

7 z 77: matid25

Tak widzący używają telefonu fszędzie nawet ostatnio był wypadek w warszawie pani szła nos w telefonie i wpadła pod tramwaj. My siłą rzeczy tak nie robimy bo nie szczęście gotowe a widzący uważają że przecież widzą gdzie idą więc w telefonie patrzeć można. U niewidomych też jest problem taki że większość jest po ośrodkach i są porozrzucani po całej Polsce i czasami te kontakty są utrudnione i siłą rzeczy spędza się więcej czasu przed komputerem czy telefonem bo piszę się z kolegą oddalonym o 500 kilometrów.
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
27.07.2018 14:11

8 z 77: hryniek

Zależy kiedy. Ja ptrafię i po kilkadziesiąt h siedzieć, niemniej... Nie mam żadnego problemu jeżeli gdzieś tam wyjadę, gdzie coś faktycznie się dzieje. A jak ktoś pisze do mnie na tele:... To można tylko usłyszeć odpowiedź: Jak kocha to poczeka.
A jak nic się nie dzieje no to wiadomo: TU mam wszystko. Moderacja Eltena, pomaganie innym, książki... No co chcę. WIęc u mnie ciężko powiedzieć czy jestem czy nie, jakp prostu wiem, że raczej nie będę korzystał to nie biorę i nie mam ztym większych dylematów, ale jest jeden warunek. Alternatywa musi być dla mnie interesująca.
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
27.07.2018 14:58

9 z 77: pajper

Trudne pytanie...
Co mogę powiedzieć? Pamiętajmy o tym, jak świat się zmienił, niestety, przez Messengera i inne usługi tego pokroju.

Często, gdy ktoś pisze na takim Messengerze, oczekuje natychmiastowej odpowiedzi. W efekcie my też czujemy się do takiego stanu rzeczy zobowiązani.
To problem wykraczający poza nasze środowisko i powszechny.
Jak często widzę, że ludzie, z którymi rozmawiam, w trakcie rozmowy machinalnie przeglądają powiadomienia czy 99 procent czasu z kimś piszą...

Z drugiej strony komputery dały nam szanse, jakich dawniej nie było.
Ja sam często, jadąc autobusem, przeglądam Wikipedię.
Ostatnio na przykład czytuję sobie o kulturze starożytnej Persji.
Wiadomo, były książki, ale nigdy nie było tak powszechnego dostępu do wiedzy.
Czy z niego umiemy korzystać - to już inna sprawa.

Ale co do samych uzależnień, powiem tak.
Wydaje mi się, że gdy ktoś nie potrafi spędzić kwadransa bez zerkania na powiadomienia podczas innych zajęć, gdy tylko odkłada telefon na półkę czuje się pusty... Wtedy mamy do czynienia z uzależnieniem.
Wiem, cienka granica, ale nie mam pomysłu na lepszą.

Ja sam się rzadko ruszam bez telefonu z domu. I nie tylko o kontakt chodzi, ale chociażby tak prozaiczne sprawy, jak sprawdzanie przystanków w nieudźwiękowionym autobusie.

Z drugiej strony, gdy wychodzę po zakupy do sklepu dwie przecznice dalej, często zostawiam telefon i nawet o tym nie myślę. A znam ludzi, którzy nie byliby do tego zdolni.

Komputer? Znowu problem.
Spędzamy przy nim bardzo dużo czasu.
Myślę, że uzależnienie tu zdeklarujemy zależnie od tego, co się robi i czy potrafi się obejść.
Jedna osoba może siedzieć godzinami przy komputerze, bezmyślnie przeglądając Facebooka, druga zaś może ten sam czas wykorzystać na pisanie książki czy naukę.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
27.07.2018 15:06

10 z 77: hryniek

Ja to wybredny jestem, nie lubię pisać na tele, więc.. Jak gdzieś jestem i przeczytam wiadomość... NO to takie dziewcze musi poczekać te kilka godzin aż ja się z łąski swojej pokażę gdzieś gdzie ja mogę odpisać. A z resztą to słabe jest.. Jadę sobie do znajomego, którego znam z tt i mam niby potem z jakimś dziewczęciem pisać zamast elegancko porozmawiać popijając to piwerkiem. Wszystko musi mieć granice, ale ne powiem żeby mnie się nie zdarzało i 40 h siedzenie przed kompem, ale... TO już jak mne coś zainteresuje. Ja potrafię sobie no nie wiem... Tydzień grać w FSX, potem mi mija i... przez ileś nie wracam do tego, mnie jest ciężko uzależnić od czego kolwiek, bo po prostu mnie to nudzi w dłuższym czasie. WIęc to jest ciężkie do zdefinowania, bo... Ja niby przybieram skrajne wartości, a jednak... Nie ma się jakoś źle jak mi przyjdzie to odstawić.
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
27.07.2018 15:21

11 z 77: Irniss

ja tak samo mam
jeśli mam co innego do roboty potrafie nie właczyć kompa dłuugo.
Najlepszym przykładem są tamte wakacje, gdziechyba tylko raz czy 2 razy w ogóle laptopa odpliłam.
Używam messengera aktywnie, ale nie ogarniam czegoś akiego, że siedzę z kimś rozmawiam a tu jeszcze z kimś iinnym piszę.
Fakt zdaży mi się np odpisać siedząc z kimś ale to w momencie nie rozmawiania bądź robienia każdy czegoś innego.
Więc myślę, że uzależniona to nie jestm ;)
faktbył taki okres w moim życiu że bez kompa ani rusz, i cały czas mogłam siedzieć.
Mam kota, na punkcie swojego psa
27.07.2018 16:07

12 z 77: matid25

Też miałem takie dni że komputer działał na okrągło i siedziałem dzień w dzień a powód prosty nie znałem tras żeby gdzieś wybyć i brak znajomych. Teraz jak jest możliwość wyjścia gdzie kolwiek wyłączam komputer i idę.
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
27.07.2018 16:10

13 z 77: denis333

No niestety co do znajomków w pobliżu to teraz mam to samo. nie mniej jednak kompletnie nic mi się na tym komputerze nie chce robić po z atym, co muszę wykonać.


27.07.2018 16:12

14 z 77: matid25

Z tymi znajomymi jest właśnie problem to żeby się nie nudzić odpala się kompa i siedzi się po parę naście godzin a najgorsze są mrozy bo w lato człowiek gdzieś wyjdzie a w takie -20 nie ma gdzie nawet wyjść
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
27.07.2018 16:15

15 z 77: misiek

Kiedyś- gdy miałem pierwszy rok neta to faktycznie siedziałem po kilkanaście godzin dziennie, ale szybko mi się to znudziło. To już bardziej jestem uzależniony od muzyki, niż od kompa. Z Messengera korzystam raczej z musu niż z przyjemności, obecnie prawie wcale.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
27.07.2018 16:47

16 z 77: denis333

Ja co do messengera, bo się chyba niewypowiedziałem, to akurat korzystam dość często, i nie przysparza mi to jakiejś większej nieprzyjemności. Uważam, iż dobrze mieć jakiś kontakt z ludźmi po za bliskim otoczeniem, a messenger nam to w większości przypadków umożliwia całkowicie bezproblemowo.

27.07.2018 17:06

17 z 77: hryniek

Ja am co robić, zawsze jest potrzeba zdobycia nowej wiedzy, większa niż z tymi znajomkami, no więc... Jest z tym jak jest
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
27.07.2018 19:15

18 z 77: daszekmdn


--Cytat (lwica):
Jeśli osoba spędza przed komputerem po trzynaście, czternaście godzin, i robi to nawet w dni wolne od pracy, to, chyba jednak, jest coś nie tak. Albo co gorsza w ogóle nie wychodzi z domu, i nie spotyka się z przyjaciółmi.
A co, jeśli osoba nie ma przyjaciół w okolicy?
Co jeśli osoba nie ma nic innego czym mogła by się zająć?

28.07.2018 06:56

19 z 77: daszekmdn


--Cytat (pajper):
Jak często widzę, że ludzie, z którymi rozmawiam, w trakcie rozmowy machinalnie przeglądają powiadomienia czy 99 procent czasu z kimś piszą...
-Koniec cytatu
Jeśli to przyjaciel to robi mi sie bardzo smutno, bo mam wrażenie, ze nie jestem dla tej osoby ważny. Czasem sam cos robię, ale to naturalne że czasem nic się po prostu nie mówi ale jest się, żeby po prostu być obok. Dla samej obecności, w tedy inna sprawa i inaczej to odbieram.
Robi mi się źle w tedy, gdy o czyms rozmawiamy a osoba zajmuje się czymś innym i w efekcie raczej mnie nie słucha i odpowiada półsłówkami.

28.07.2018 07:00

20 z 77: biedrona333

Teraz przyszedł czas na mnie.
Tak jestem uzależniona od kompa, ale jakbym nie miała internetu przez 2 tygodnie, to bym wytrzymała.

02.08.2018 20:54

Wróć do listy wątków

1 z 4

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper