Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: 'Zerwanie ze środowiskiem

Wróć do listy wątków

3 z 5

Poprzednia
Następna

41 z 86: papierek

Druga rzecz jest taka, że ci sami ludzie, którzy mówią, że niewidomi są tacy źli, roszczeniowi i beznadziejni, a szczególnie to, że środowisko jest tak podzielone, sami je dzielą mówiąc, że chcą zerwać kontakt ze środowiskiem, więc hm. Dziwne, żebyśmy nie byli podzieleni. Chodzi mi o to, że to jest najczęściej podawany argument przez tych, co chcą zerwać kontakt ze środowiskiem
po co mi sygnatura?
26.12.2020 11:03

42 z 86: Julitka

@Papierek Ale tutaj wydaje mi się, że "zerwanie ze środowiskiem" to raczej odcięcie się od strumienia newsów, sensacji i plotek ze środowiskiem związanych.
Przecież wiadomo, że jak taki delikwent, który podjął decyzję o odseparowaniu się, spotka na ulicy osobę niewidomą, z którą dobrze mu się będzie rozmawiało, to nie powie jej "Aa, ale Ty niewidomy jesteś, to won.". Chodzi raczej o brak zainteresowania Typhlosem, Eltenem, FB czy innym Whatsappem, odcięcie się od tworu PZN-em zwanego, ignorowanie wszelkich "projektów" robionych przez fundacje, skupienie się raczej na czasopismach dla widzących... Jednym słowem życie tak, jakby specjalistyczny, wyznaczony dla nas obszar w rzeczywistości nie istniał.
@Magmar Niestety się z Tobą nie zgodzę. Ja z ośrodka przeszłam do masówki. Nawiązałam tam mniej lub bardziej trwałe znajomości, z których nie przetrwała niestety żadna i faktycznie lepiej dogaduje mi się z niewidomymi, jeżeli nadajemy na tych samych falach.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
26.12.2020 11:39

43 z 86: magmar

Papierku pisałam co sądzę o mówieniu na temat zerwania ze środowiskiem.
Uważam, że ośrodki zamykają człowieka na widzących.
Dlaczego?
Bo żyje się przez kilkanaście najważniejszych lat w getcie i trzeba naprawdę dużo więcej pracy włożyć żeby wyjść do ludzi.

Zuzler, a ja wcale nie chciałam doprowadzić CIę swoją wypowiedzią do wzruszenia więcej cenię CIę za brak obłudy.
Ty masz prawo sądzić, że tylko z niewidomymi warto się zadawać, a ja mam prawo uważać, że ośrodki to getto zamykające ludzi na świat.'



Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.12.2020 12:15

44 z 86: papierek

może jest getto, w pewnym sensie. Sporo ależy od ośrodka, na ten przykład laski to dużo większe getto, bo dalej od wawy i tak dalej
po co mi sygnatura?
26.12.2020 14:23

45 z 86: Elanor

Ale wiecie co? Ośrodki ośrodkami, jest w tym sporo racji, ale wszystkiego na ośrodki zwalać nie można. Wydaje mi się, że ten podział powstaje poniekąd naturalnie; identyfikujemy się z ludźmi o podobnych problemach. Ja bardzo długo nie miałam praktycznie kontaktu ze środowiskiem, poza przynależnością do PZN-u, gdzie zjawiałam się tylko po to, żeby podbić legitymację. Nie narzekałam, ale nawiązanie tego kontaktu życie mi jednak ułatwiło.

26.12.2020 16:12

46 z 86: magmar

Dlaczego tak wiele winy przypisuję ośrodkom.
Podkreślam, że wiele, a nie 100%.
1. Osoby tam przebywające rzadko jeżdżą do domów.
2. Zwykle ośrodki mieszczą się albo na wsiach, albo na peryferiach miast.
Wrocław, Laski, Owińska, nie wiem w jakiej części Krakowa jest Tyniecka to też izoluje od środowiska naturalnego.
W związku z tym uczniowie wychowują się w pewnej enklawia.
Pragnę podkreślić, że nie zamykam się na środowisko, bo ci niewidomi to takie obłudne i zawistne kanalie.
Wszak jestem tu i nie będę udawała, że już, już stąd uciekam itd.
Miałam takie myśli, żeby odejść z ELtena, ale to dotyczyło powodów osobistych np. włamanie.






Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.12.2020 16:47

47 z 86: misiek

Nie wiem do kogo pijecie co do ośrodków, ale ja z mieszkaniem w takowym nie mam do czynienia od 2002 r i przez ten czas nawiązałem wiele fajnych znajomości z widzącymi, które zakończyły się przez perypetie życiowe, nie dlatego że ktoś z nas ten kontakt chciał zerwać, chociaż zakończyłysię to też złe słowo, bo mamy kontakt telefoniczny/ internetowy, ale każdy ma swoje życie i swoje sprawy, więc siłą żeczy ten kontakt nie jest już taki jak kiedyś.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
26.12.2020 18:07

48 z 86: gadaczka

Są tu osoby, które nie były w ośrodku np. Elanor i Pajper. Pajper gdzieś pisał, że brakowało mu kontaktu ze środowiskiem, więc nie mając z nim kontaktu wcale nie było tak kolorowo.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
26.12.2020 18:10

49 z 86: magmar

Piję do systemu segregacyjnego.
Nie do konkretnych osób, które tam mieszkały.
SUper, że CI się udało. Nie powiedziałam przecież, że po ośrodku nie ma się szans na relacje z widzącymi, ale wg mnie jest trudniej.



Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.12.2020 18:10

50 z 86: Zuzler

EJ, ale ja nie uważam, że z niewidomymi bardziej warto. Mi jest po prostu po drodze z nimi i tyle.

26.12.2020 21:13

51 z 86: magmar

No to źle to ujęłam.
W każdym razie wg mnie to jest pokłosie ośrodka.
Podkreślam jeszcze raz WG MNIE!
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.12.2020 21:45

52 z 86: papierek

Zgadzam się z tobą w tym sensie tylko, że ośrodki przyzwyczajają nas bardziej jednak do tego, że siedzimy w swojej grupie i tak dalej, ale wiadomo, że skrajności są nie dobre, kiedy taki jeden z drugim nie potrafi się zachować w towarzystwie osób widzących, czy jakichkolwiek innych, ale ośrodek to zwykle jeden z czynników, a nie sam czynnik w sobie.
po co mi sygnatura?
26.12.2020 22:26

53 z 86: zywek

Hm, ciekawe w jaki sposób niby osrodki... Hm, chyba źle sformuowałem pytanie.
Jaki wpływ ośrodki mają na to, ze widzący robią zdjęcia albo klikają ciągle na telefonach albo oglądają memy? Chyba zaden.

26.12.2020 22:32

54 z 86: magmar

Tak, ale dzięki ośrodkom mieszkasz w getcie i osoby widzące nie są przyzwyczajone do CIebie do Twojego sposobu funkcjonowania, bo nie wyrastasz w ich środowisku lokalnym.
Osoby widzące to nie tylko memy ii clickanie w telefon.



Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.12.2020 22:50

55 z 86: Zuzler

To samo można powiedzieć o osobach, pochodzących z wielu różnych miejsc, które nie są typowe - o obcokrajowcach dla przykładu.

26.12.2020 23:19

56 z 86: magmar

Nie przekonamy się, ja uważam, że ośrodki to getto, przez które człowiek traci kontakt na wiele lat ze środowiskiem lokalnym i później jest mu trudno to zmienić Wy uważacie, że przesadzam i stanowiska zostały określone.


Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.12.2020 23:37

57 z 86: misiek

Ale przecież w ośrodkach większość osób to osoby widzące, więc nie rozumiem. I żeby nie było, nie jestem za ośrodkami, czy tym bardziej za mieszkaniem tam jako dzieciak.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
27.12.2020 04:20

58 z 86: monstricek

ЬMała ciekawostka dla was. Niedawno byłem na urodzinach kolegi. Mój przyjaciel jest niewidomy. Na święto przyjechali niewidomi i dwoje widzących. Większość niewidomych, studiowała na uniwersytetach lub w college'ach, komunikowała się z widzącymi i zachowywała się absolutnie adekwatnie, ale byli tam mąż i żona, którzyprzed tym spodkaniem raczej obracali się w środowisku niewidomych, nic nie studiowali, żyli sobie spokojnie i t.d.. Co w tym dziwnego? Bardzo zdziwiło mnie ich zachowanie. Oni lekceważąco mówili o widzących, nie wiedzieli, jak się powodzić przy stole. Wyróżniał ich jescze fakt, że cały czas próbowali analizować widzących gości, ponadto głośno mówili tylko o tym, co ich interesowało. To maŁżeństwo bardzo ostro reagowalo na pewne rzeczy, których nie rozumieło. Okazało się, że to są osoby bardzo monotematyczni: mogli oni rozmawiać tylko o tyflotematach i o ulubionej muzyce. Jeśli chodziło o filmy, spacery, literaturę, to po prostu milczeli lub mówili, że to tylko dla widzących, a oni, jako ludzie jóż dorośli (26 i 30 lat), są zbyt samowystarczalni, żeby o takich bzdurach rozmawiać. Nie przesadzam. Poczułem ogromną różnicę między nimi a nami, było mi bardzo wstyd za nich. Można oczywiście powiedzieć, że wszyscy ludzie są różni i ktoś, nawet komunikujący się tylko z niewidomymi, może być i napewno jest megafajną osobą, ale moja wiara w to stwierdzenie została poważnie zachwiana po rozmowie z tą dwójką niewidomych. Jak pokazuje praktyka, takich osób odciętych od życia przes własne dziwne poglądy jest sporo wśród niewidomych. Swoją drogą przeczytałem, że wśród głuchych jest ich też nie mało. Wiele osób niesłyszących uważa swoją kulturę i język migowy za wyjątkowe zjawisko. Oni naturalnie piszą, że zwykła kultura jest niczego nie warta, a ich jest bardzo ciekawa. Znowu nie przesadzam, bo czytałem dość ostre teksty na ten temat, napisane przes głuchych..

27.12.2020 09:37

59 z 86: Julitka

Rzeczywiście faktem jest, że osoby po ośrodkach mają mocno zawężone pole tematów do dyskusji i w tym punkcie częściowo zgadzam się z Magmar.
Może ujmę to tak:
Dla mnie ośrodek, owo "getto", o którym wspominała Magmar, jest katalizatorem tego, co jest już w człowieku.
Jeżeli tego czegoś nie ma, jeżeli człowiek sam dba o swój rozwój na wszystkich płaszczyznach, będzie ok.
Jeżeli natomiast nie ma takiej chęci lub możliwości, może się przydarzyć sytuacja taka sama jak ta opowiedziana przez Monstricka.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
27.12.2020 10:42

60 z 86: papierek

taka sytuacja to już moim skromnym zdaniem skrajność, w życiu chyba nie spotkałem aż takiej osoby. Może też dlatego, że nie obracam się w towarzystwie aż tak zamkniętych na świat zewnętrznych ludzi.
po co mi sygnatura?
27.12.2020 10:57

Wróć do listy wątków

3 z 5

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper