Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Zainteresowania, które porzuciliście

Wróć do listy wątków

3 z 3

Poprzednia

41 z 55: pates

Ja mam jeszcze takie fajne stare drewniane szachy z oznaczeniami.
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
05.04.2021 12:12

42 z 55: magmar

Ruszasz się bardziej tułowiem, choć na ręce też się da.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
05.04.2021 12:13

43 z 55: DJGraco

Kiedyś mocno się głośnikami interesowałem ale tak mocno. Teraz jakośto tam zostało, ale w niewielkim stopniu

05.04.2021 12:22

44 z 55: Zuzler

Ee... Mgmar, o co Ci chodziło? :O

05.04.2021 12:47

45 z 55: Julitka

Oooo, w szachy też grałam, ale to jakoś w przedszkolu, troszeczkę tylko.
@Zuzler o hula-hop.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.04.2021 15:55

46 z 55: misiek

Ale jakimi konkretnie?
-- (DJGraco):
Kiedyś mocno się głośnikami interesowałem ale tak mocno. Teraz jakośto tam zostało, ale w niewielkim stopniu

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
05.04.2021 21:37

47 z 55: magmar

O kręcenie na kole hula hop.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
22.08.2021 14:16

48 z 55: Agata.d

Jako dziecko grałam na fortepianie, chodziłam przez rok do szkoły muzycznej pierwszego stopnia. Porzuciłam to, bo w domu wywierano na mnie dość silną presje. Chcieli na siłe ze mnie zrobić pianistkę. Moja psychika ośmiolatki tego znieść nie mogła, zwłaszcza, że nie lubię być do czegoś przymuszana no i zakończyłam edukacje. Potem żałowałam, że zrezygnowałam, ale było już za późno. Kiedyś też interesowała mnie anatomia człowieka i medycyna, Jako, że lekarzem z wiadomych względów być nie mogłam poszłam do technikum masażu, gdzie się okazało, że fajnie jest, jak się o czymś czyta, ale już trochę mniej fajnie się robi, jak się trzeba tego uczyć. No i talentu do masażu też nie miałam, zarzuciłam więc to. Zarzuciłam też gre na gitarze, Trochę uczył mnie mój tato, ale potem przez różne życiowe okoliczności już nie mógł i tak wszystkko poszło w zapomnienie. Śpiew też póki co zarzuciłam, ale to dlatego, że możliwości na razie brak, tego jednak bardzo żałuję i mam nadzieję kiedyś powrócić. Był też czas, gdy interesowało mnie ziołolecznictwo i medycyna alternatywna, lecz ostatnio jakoś mniej o tym czytam.
Nigdy nie można być pewnym, że to co już masz będzie Ci dane na zawsze, a pewne w życiu są tylko dwie rzeczy, śmierć i podatki.
13.09.2021 12:43

49 z 55: lola

Gra na skrzypcach. Pierwszy stopień ukończyłam, i to tyle. Nie sprawia mi to już przyjemności. Instrument leży na szafie już od dobrych dwóch lat.
"Gdy się ucieka, ucieka się jak wilk. Nigdy po ścieżkach, którymi się kiedyś chodziło".
11.10.2021 12:04

50 z 55: skrzypenka

Co zarzuciłam, a do czego nie wróciłam i co mi minęło? Prawo, słuchajcie, kiedyś interesowałam się prawem karnym, do tego stopnia, że umiałam jakieś kodeksy karne na pamięć, na prawdę. W podobnym stopniu interesowałam się chemią. Gdy byłam w gimnazjum to posiadłam wiedzę na poziomie licealnym. Mama mnie nakręcała, bo była chemiczką, to razem z nią siedziałam nad chemią, ale ja chciałam długo, a ona miała już dosyć tłumaczenia mi tego wszystkiego, więc umarło w zalążku. Takie to było, ot, i już, minęło. Miło się jednak wspomina. :)
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
11.02.2022 10:28

51 z 55: kazek5p

Też kiedyś pływałem wyczynowo, porzuciłem, bo niestety zawsze byłem zaliczany do grupy B czyli słabowidzących, w której to grupie zawsze byli lepsi bo zazwyczaj rywalizowałem z dużo lepiej widzącymi ode mnie.
Ostatnio zaniedbałem też miksowanie, kiedyś to siedziałem przy kontrolerze godzinami. Chcę do tego wrócić, ale jakoś brakuje mi czasu a czasem sił.

-- (papierek):
Ja pływałem 8 lat wyczynowo, porzuciłem, bo okazao się to dośc męczące i nudne na dłuższą metę, no i brak czasu przez naukę i inne rzeczy też.

--

28.03.2022 21:51

52 z 55: Paulinux

A co ma widzenie do pływania tak w sumie?
ENTJ
28.03.2022 23:09

53 z 55: balteam

W tym konkretnym przypadku to, że na zawodach masz grupy, s11 to całkowicie niewidomi, s12, niedowidzący, s13, jeszcze lepiej widzący, taki lekki stopień niepełnosprawności. Na takie 50 metrów 30 sekund dużo więcej da ci punktów niż w grupie s13. Czyli może być tak, że za ten sam wynik masz złoto, potem jesteś w s12 i już brąz. No, a niewidomi troszkę wolniej pływają, bo nie tak prosto chociażby.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
28.03.2022 23:22

54 z 55: kazek5p

Jak się widzi to nie wpłynie się przypadkowo na line i płynie się prosto.
Na dnie basenu na środku każdego toru wyrysowana jest gruba czarna krecha.
Jak bardzo słabo się widzi lub w ogóle no to różnie z tym bywało, czasem się płynęło dobrze, czasem zachaczało się o line a to zpowalniało.
-- (Paulinux):
A co ma widzenie do pływania tak w sumie?

--

28.03.2022 23:25

55 z 55: Paulinux

OK, racja. Dzięki
ENTJ
29.03.2022 01:53

Wróć do listy wątków

3 z 3

Poprzednia

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper