Wątek: jak sprawdzić, czy jajecznica już jest gotowa?
Wróć do listy wątków1 z 3
Następna1 z 57: adelcia
hejwam,
ja mam moze troche obrzidliwe pytanie, ale.
jajecznice gotowac umiem, ale nigdy tak naprawde niewiem kiedy ona jest juz gotowa do nakladania na talerz czy do misky.
narazie jedyny sposob w jaki umiem to dobrze sprawdzic, to wsadzenie tam palca i sprawdzenie czy te jajka juz nie sa takie hm plynne.
ale to tak moge jak gotuje dla siebie.
a co jezeli bede jajecznice gotowac dla innych?
jak to sprawdzic?
dzieky,
10.10.2020 17:39
2 z 57: majkmik1981
Ja sprawdzam tak samo czy jak smażę dla siebie, jak i dla innych. Umyte łapki, i paluszek lekutko tyka jajka, no i już wiadomo. Chyba innego sposobu nie ma. Najprostsze sposoby, są najlepsze. :)
10.10.2020 18:00
3 z 57: adelcia
no wlasnie ja sadze tak samo.
i rzecz jasna ze reky sie myje to taak.
10.10.2020 18:18
4 z 57: tomecki
U mnie to samo, chociaż można też gęstość łychą wyczuć, bo ona w krytycznym momencie się zmienia.
10.10.2020 18:50
5 z 57: adelcia
taak zmienia i tes tak probowalam ale jednak to co napisalmw pierwszym poscie jest przynajmniej jak dla mnie mniej niezawodne.
10.10.2020 18:57
6 z 57: tomecki
Podejrzewam, żed to też kwestia ilości przyządzonych jajecznic. Przy setnej wystarczy już ta zmiana gęstości.
10.10.2020 18:59
7 z 57: gadaczka
Ale jak wy sprawdzacie paluchem, gdy jajka są gorące?
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
10.10.2020 19:09
8 z 57: tomecki
Delikatnie.
10.10.2020 19:16
9 z 57: balteam
Ja też po prostu nabieram na widelec i jem, ale fakt, że da się wyczuć czy jest ok, tylko jak ktoś chce żadką, lepiej wytestować tym widelcem.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
10.10.2020 19:53
10 z 57: adelcia
to sie robi krotko i szybko jasne ze sie tam palec niewsadza na 10 sekund.
jak psmaze cos grubego np kielbase to jak dla siebie to i reka ja obracam.
-- (gadaczka):
Ale jak wy sprawdzacie paluchem, gdy jajka są gorące?
--
10.10.2020 20:59
11 z 57: Zuzler
Oo, a mi zawsze starcza po prostu wyczucie w trakcie mieszania jajek na patelni.
11.10.2020 03:55
12 z 57: adelcia
ja nie robie jajecznici napatelni tylko w garnku. moze powinnam to zmienic?
-- (Zuzler):
Oo, a mi zawsze starcza po prostu wyczucie w trakcie mieszania jajek na patelni.
--
11.10.2020 04:26
13 z 57: Zuzler
A to bez różnicy. Ważne, żeby ją mieszać, przynajmniej dla mnie. Jak widzę, że nie da się już mieszać, bo się ścięła to znaczy, że już ma dość.
11.10.2020 04:59
14 z 57: ewelinka
mi też starcza wyczucie podczas mięszania.
11.10.2020 20:59
15 z 57: adelcia
mi sie to wlasnie niesprawdzilo bo juz iles razy mialam tak, ze napowierschni mialam wrazenie ze to mieszanie jest takie ze juz wystarczy, a natalerzu sie okazalo ze jeszcze sie moglo podgotowac ze nadole niebylo to tak dokonca fajne ze jeszcze bylo takie troche niefajne.
11.10.2020 21:00
16 z 57: Zuzler
Nie wiem... Ja to mieszam po prostu jakoś tak głęboko albo może po prostu starczy mi taki stopień usmażenia, jaki jestem w stanie zaobserwować.
12.10.2020 01:38
17 z 57: mustafa
Po prostu palcem, nie rozumiem co w tym przypadku ma za znaczenie że goronce. Herbatę też z paluchem się zalewa, no a poza tym no to jak już tych jajecznic się usmaży x, to też i bez tego da się ocenić. Ja palca używam, jak chcę bardziej taką wysmażoną, ale kontroluję, żeby nie przypalić, bo zazwyczaj jednak preferuję taką lejącą.
Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
12.10.2020 16:31
18 z 57: sanklip
Łyszką czy innym mieszadłem.
Ona pod naciskiem lekko trzeszczy,
jak jest usmarzona.
Sygnatura:
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
14.10.2020 18:13
19 z 57: pawlink
Ja także ogólnie orientuję się po zmianie gęstości przy mieszaniu i sprawdzając palcem.
Ale mam jeszcze takie pytanie, jak już jesteśmy przy jajecznicy, bo nie będę rozmieniał się na drobne i tworzył nowego wątku, czy macie jakąś dobrą metodę, żeby po rozbiciu jajka i wywalaniu jego zawartości np. do miseczki, nie wpadły tam małe kawałki łupki, ewentualnie jak je łatwo wyłapać i usunąć? Ja próbowałem z sitkiem, ale przez nie, zwłaszcza żółtko, to tak średnio chce przechodzić. A przyznam, że czasami się zdarzy, że wpadnie mi jakiś mały kawałek łupki, czy tam skorupki, bo tak chyba mówi się poprawnie.
26.04.2021 11:42
20 z 57: Zuzler
Ee... Nie wiem. Ja po prostu staram się rozbijać jajko tak, żeby się przy okazji nie połamały, a w tym celu tłukę o jak najtwardszą i najbardziej kanciastą krawędź. Zwykle wychodzi dobrze.
26.04.2021 11:57