Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Opowiadanie o niepełnosprawności

Wróć do listy wątków

1 z 3

Następna

1 z 42: gadaczka

Cześć
Czy wśród Eltenowiczów są osoby, które chętnie wyjaśniają pełnosprawnym sprawy związane z brakiem wzroku? Czy lubicie to robić i skłonni bylibyście udzielać wywiady, prowadzić szkolenia, pracować w niewidzialnych knajpach i wystawach? A może są wśród nas osoby, które już prowadzą taką edukacyjną działalność?
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
16.08.2020 11:10

2 z 42: lwica

Myślę, że tak.
Zdarza mi się na grupach na facebooku tworzyć posty, w których proponuje zadawanie pytań, z czego ludzie bardzo chętnie korzystają.
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
16.08.2020 11:23

3 z 42: magmar

Tak, ja to robię i zawodowo i prywatnie.

Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
16.08.2020 11:26

4 z 42: dariusz.1991

Gadaczko, Świetny temat. Ja robię to bardzo często. Po pierwsze, zatrudniając się w danej firmie muszę wytłumaczyć pracodawcy, z czym sobie poradzę, a czego nie przeskoczę. Bez tego nie ma co myśleć o perspektywicznym zatrudnieniu. Poza tym, ludzie pytają mnie o różne kwestie związane z funkcjonowaniem. CZęsto, siedząc na dworcu, powiedzmy w jakiejś restauracji, czekając na pociąg, odpowiadam na takie pytania. Chętnie poprowadziłbym szkolenia związane ztym tematem, ponieważ taka działalność wiele rozjaśnia widzącym. na studiach prowadziłem prelekcje związane z funkcjonowaniem ucznia niewidomego w szkole masowej.

16.08.2020 11:27

5 z 42: dariusz.1991

Wywiady prasowe, czy reportarze w TV, wbrew obiegowej opinii wielu niewidomych też mogą być przydatne dla widzących. Trzeba tylko na wstępie zaznaczyć ich autoryzację przed potencjalną publikacją czy emisją. Osoby niewidzące byłyby też bardziej wiarygodne prowadząc wszelkiego rodzaju treningi motywacyjne itp.

16.08.2020 11:35

6 z 42: tomecki

Swego czasu pracowałem na Niewidzialnej wystawie. Lubię to robić, ale jednak tu trzeba czegoś więcej i stwierdziłem, że owszem, mogę sobie pogadać, ale raczej nie w takich miejscach. Wolałbym bardziej jakiś wywiad, reportaz czy coś.

16.08.2020 12:31

7 z 42: gadaczka

Z jakiego powodu wolałbyś reportarz, lub wywiad?
--Cytat (tomecki):
Swego czasu pracowałem na Niewidzialnej wystawie. Lubię to robić, ale jednak tu trzeba czegoś więcej i stwierdziłem, że owszem, mogę sobie pogadać, ale raczej nie w takich miejscach. Wolałbym bardziej jakiś wywiad, reportaz czy coś.

--Koniec cytatu
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
16.08.2020 13:46

8 z 42: dariusz.1991

Gadaczko, akurat ja też wolałbym reportarz lub wywiad, ponieważ tego rodzaju uświadamianie społeczeństwa traktuję jako zajęcie dodatkowe, a nie główną pracę.

16.08.2020 14:14

9 z 42: Zuzler

Ja aktualnie pracuję w poznańskiej wersji Niewidzialnej Wystawy. Owszem, lubię to robić, ale wolę tam, niż ludziom na ulicy opowiadać, bo w zasadzie zbyt śmiałą względem obcych nie jestem, przypadkowi przechodnie rzadko chcą rozmawiać o czymś konkretnym, a poza tym mnie w gruncie rzeczy irytują, bo nie raz nawet mając dobre intencje po prostu przeszkadzają, a poza tym gdy przyjdzie ktoś do miejsca, w którym pracuję, to jest lub przynajmniej powinien być świadom na co się pisze, że również na tym polega atrakcja, że się trochę o niewidomości dowie. Może i fajniejszy byłby wywiad, ale skoro mogę realizować się w ten sposób... A bo tak, bo to trochę realizowanie siebie. Interesuję się sama tematem, znam się na tym, jak to jest nie widzieć, w końcu sama tak żyję, to czemu nie?

16.08.2020 14:30

10 z 42: dariusz.1991

Zuzler, czy to jest praca etatowa, czy może jest szansa, żeby chodzić tam powiedzmy raz na dwa tygodnie i się udzielać?

16.08.2020 14:40

11 z 42: mucha

ja robiłem pewne warsztaty dla dzieci wiadomo amatorka ale zawsze to coś kogoś uświadomi

16.08.2020 18:07

12 z 42: misiek

Gdy ktoś zapyta, zawsze chętnie opowiem co i jak, ale pod publikę nie mam zamiaru z tym się odnosić. Jestem normalnym człowiekiem, jak wszyscy, tylko bez jednego zmysłu. I wolę gdy postrzega się mnie jak każdego innego człowieka.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
16.08.2020 18:19

13 z 42: tomecki

Dlatego, że na tego typu wystawy ludzie rzadko przychodzą po to, aby czegoś o niewidomych się dowiedzieć. Raczej chcą czegoś ciekawego doświadczyć, a temat braku wzroku jakoś tam wypływa, bo poniekąt musi. Jeszce gorzej jest z wycieczkami szkolnymi, bo wiadomo, takie różne wyjazdy generalnie są po to, aby móc załatwić coś, czego na przerwie się załatwić nie da.

16.08.2020 19:47

14 z 42: Zuzler

Dariusz, etatowa, a wszelkie umowy o dzieło czy zlecanie są niemile raczej widziane.

16.08.2020 22:08

15 z 42: dariusz.1991

No to niestety u mnie taka aktywność odpada. Inicjatywa jest genialna, ale mam już etat w innej firmie.

16.08.2020 22:39

16 z 42: Kat

Zawodowo nie zajmuję się edukowaniem społeczeństwa, choć nie powiem, gdybym miała taką możliwość to chętnie, natomiast prywatnie owszem, jeśli temat wypłynie to jako osoba żyjąca po ślepemu, staram się wyjaśniać różne rzeczy, a choćby dziś, koleżance na placu zabaw.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
19.08.2020 23:03

17 z 42: Mimi

Również "edukuję". Prywatnie - rozumie się samo przez się. Czy lubię? Lepiej, żebym co nieco wyjaśniła,gdy pytają, niż mieliby "cuda wianki" o niewidomych propagować w świecie. Prowadziłam też cykle zajęć dla przyszłych tyflopedagogów, warsztaty dla uczniów w szkołach - odpowiedziałam na zaproszenie. ;) Były wywiady, kilka reportaży. Powstała praca magisterska, której byłam konsultantką. No dobra, więcej niż jedna. ;) Ciekawe przygody, z mojej perspektywy patrząc. Mam nadzieję, że słuchaczom oraz interlokutorom pomogłam uporządkować wiedzę o funkcjonowaniu osób z dysfunkcją wzroku.
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
21.08.2020 00:05

18 z 42: Elanor

Do lubienia to tu za wiele nie ma. :)
Ale konieczność jest, dlatego jeśli kogoś to interesuje, chętnie na pytania odpowiadam.

23.08.2020 15:09

19 z 42: dariusz.1991

Oj Elanor Elanor, troszkę życiowego optymizmu by nie zaszkodziło:).

23.08.2020 17:41

20 z 42: dariusz.1991

A jakie są dobre strony takiego opowiadania? W niektórych sytuacjach, chociażby jadąc pociągiem można poznać naprawdę ciekawych ludzi i nawiązać z nimi bliższą relację. Czasami rozmowa wychodzi właśnie od tematu braku wzroku, co akurat jest dość naturalne.

23.08.2020 17:46

Wróć do listy wątków

1 z 3

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper