Wątek: obóz ICC
Wróć do listy wątków2 z 16
PoprzedniaNastępna
21 z 320: Mulka
Nie wydaje mi się, żeby to miało większy sens, bo warsztaty prowadzą koordynatorzy i inni opiekunowie grup z poszczególnych krajów, którzy pewnie z czasem się zmieniają, ale mogę podać kilka przykładów: podstawy linuxa, zaawansowana praca z wordem, edycja dźwięku, tricki wyszukiwania w google, różne screenreadery, goalball, taniec towarzyski, teatr, kompozycja piosenek, program do zapisu nutowego (chyba to się nazywało abc). Jeszcze są tzw. leasure time activities i to może być zwiedzanie, granie w coś, np. showdown, lepienie z gliny itd.
24.03.2018 22:32
22 z 320: jamajka
Ja chcę, ja chcę showdown! Boże, jak ja do tego tęsknię. SOrki za offtop. xd
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
24.03.2018 22:33
23 z 320: MonikaZarczuk
Nie ma to jak showdown! Zapisuję się do fanklubu.
Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
25.03.2018 01:07
24 z 320: daszekmdn
A czy we wszystkich trzeba brać udział, czy można w wybranych bo jakoś tańce to nie moje klimaty i czy można z przewodnikiem własnym przyjechać? Linux, edycja, screanreadery, piękne rzeczy!
25.03.2018 01:23
25 z 320: piter9521
Nawet nie można wybrać wszystkich. Masz w internecie listę warsztatów i wybierasz kilka, na których chcesz być.
25.03.2018 08:15
26 z 320: Julitka
A co z tym przewodnikiem? Generalnie będzie tam ktoś, kto pomoże przejść lub objaśni? Bo wiadomo, podstawy to zrobię sama, poruszanie się po dobrze znanej sali itp, ale gdzieś dalej przejść to już ciężko... ://
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
25.03.2018 11:58
27 z 320: jamajka
Tam są wolontariusze i ci prowadzący, więc zawsze myślę, że można kogoś poprosić.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
25.03.2018 11:59
28 z 320: Mulka
Przewodnik nie jest potrzebny, bo pierwsze chwile wyjazdu wykorzystuje się między innymi na zapoznanie się z najbliższą przestrzenią, a na wycieczce lub gdzieś indziej w terenie potrzebujących poprowadzi wolontariusz,opiekun grupy lub słabowidzący uczestnik obozu. Właśnie po to jest więcej warsztatów, żeby był wybór.
25.03.2018 15:12
29 z 320: Zuzler
Powiem tak: o zajęciach to już tu nie ma co chyba pisać, bo pewnie ogarniacie po mału jak to wygląda, ale ze swojego doświadczenia sprzed dwóch lat powiem, że naprawdę, jeśli jesteś nieogarem, jeśli nie jesteś samodzielna, orientacja ci leży, to się nie przejmuj, tam dla każdego co potrzeba powinno być. Mieszkaliśmy np w jakimś akademiku. Specjalnie poprzylepiali na drzwiach brajlowskie numerki na papierze przylepnym. Na miejscu, po przyjeździe dali też wszystkim instrukcje i najważniejsze informacje typu jak się zalogować do wifi, plan całego wyjazd elegancko wydrukowane w brajlu i zbindowane. Dali nawet mapki budynku, w którym mieliśmy wszystkie zajęcia. Problem to czasem był z dostaniem się na te wymarzone zajęcia, czy to warsztaty, czy to rozrywkowe wieczorem. Problem natury takiej, że była ograniczona liczba ludzi w jednej grupie, a wielu chciało iść na jedne. Jednej rzeczy mi tam brakowało: czasu. Gdyby ten obóz trwał np 3 tygodnie, zdążyłabym spróbować wszystkich fajnych rzeczy, a niektórych oczywiście więcej niż raz. Jak również w tym sensie brakowało czasu, że wieczorkiem usiadłoby się czasem, wyluzowało, pogadało z ludźmi. Ale to już odbywać się musiało kosztem ilości snu. Bo śniadanie było o ósmej czy ósmej 30, a koniec wszystkich zajęć był o 21 czy nawet 22.
05.05.2018 05:26
30 z 320: Piciok
Czytam wątek i przypomniały mi się korpo śniadanka w Dreźnie. Tak je nazwaliśmy, bo istotnie ICC to jedno z tych wydarzeń, które po powrocie do domu odsypia się miesiąc, tak więc eksploatując się do granic możliwości nocną integracją miewaliśmy problemy ze wstawaniem na czas. Efekt tego był taki, że śniadanie trzeba było zjeść tak szybko, by załapać się na transport do warsztatowni więc na szybko: płatki z jogurtem i to czasem było tyle - no jak w korpo. :)
O przewodników nie ma się co martwić - środowisko jest zorganizowane tak, by swobodnie czuli się tam zarówno mniej jak i bardziej samodzielni. Pomoże ktokolwiek widzi: koordynator, wolontariusz, inny uczestnik... Warsztatów też jest pełno i są ciekawie prowadzone. Choć sam już ICC się nie zajmuje to tym, którzy nie byli gorąco polecam. Fajnie, że wątek powstał.
25.05.2018 23:21
31 z 320: jamajka
Jeszcze fajniej będzie, jak w ogóle bym pojechała.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
25.05.2018 23:22
32 z 320: papierek
takoż i ja!!!
po co mi sygnatura?
26.05.2018 02:36
33 z 320: Julitka
Ha, ha, Boże, jak się cieszę, bo jedno miejsce się zwolniło i może, może pojadę! Słuchajcie, ale na Fanpage'u w czwartek wieczorem pokazało się info, żeby wszyscy zgłoszeni i "rezerwowi" jeszcze raz wysyłali maile na podany tam adres e-mail, więc może...
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
26.05.2018 15:41
34 z 320: Julitka
No dobra, to z kim będę mieć przyjemność widzieć się na tegorocznym ICC? :) Powiedzcie coś o sobie! W ogóle to trzebaby jakąś grupę zrobić na Messengerze... (Ech, przydałyby się teraz grupy, nie?) i jakoś się zintegrować krajowo, zanim będziemy międzynarodowo!
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.07.2018 17:02
35 z 320: jamajka
Zdaje mi się, żę jednak ja.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
05.07.2018 17:03
36 z 320: Julitka
@Jamajka jednak? Dlaczego?
Ej, to jest nas trójka z Eltena, bo jeszcze chyba Mikołaj (Sorry, jeżeli przekręcę imię, ale tak wynika z nicka.).
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.07.2018 17:16
37 z 320: mikolajholysz
Owszem, Mikołaj.
Co do grupy na Messengerze czy czymkolwiek innym, jestem jak najbardziej za, Mikołaj Hołysz na Facebooku, rok urodzenia 2001, tak mnie można znaleźć.
w związku z przesiadką na Maca, prawie mnie tutaj nie ma. Inne sposoby kontaktu w wizytówce.
05.07.2018 21:43
38 z 320: Zuzler
Czy wy może wiecie, bo ja jakoś nie, dlaczego Tomek pisał do mnie, że być może bym mogła pojechać i czy chcę? Myślałam, że ludzi jest tylu, że aż ma listę rezerwową.
05.07.2018 22:15
39 z 320: Julitka
No właśnie nie wiem, ale z drugiej strony może i jest cienko z chętnymi, skoro ja się dostałam... Nie wiem co z Papierkiem, bo generalnie też była mowa, że chce jechać...
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.07.2018 22:17
40 z 320: Zuzler
Generalnie to ja mówiłam, że chcę, ale potem żadnych kroków nie poczyniłam, więc tego... Powiedział, że do końca tygodnia będzie wiadomo. No i się tak ździebko dziwię po prostu
05.07.2018 22:18