Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Co podoba się Wam w sobie?

Wróć do listy wątków

1 z 6

Następna

1 z 102: MonikaZarczuk

Niedawno pytałam o to, co podoba się Wam w partnerze, a tu nie mniej ważne i nie mniej ciekawe pytanie.
Co lubicie w sobie? Może to być coś fizycznego, ale też jakaś cecha charakteru, jakaś umiejętność. Uważam,
że zbyt mało osób mówi pozytywnie na swój temat. Ba. Zbyt mało tak nawet myśli. Może miejsce to pozwoli
komuś uświadomić sobie coś nowego i przydatnego?
Kiedyś miałam okazję prowadzić szkolenia dla osób z niepełnosprawnością, choć myślę, że problem ten dotyczy
wszystkich. Wymyśliłam takie ćwiczenie, choć pewnie już przede mną ktoś je wymyślił, że każdy szkolący
się miał przez minutę, tylko przez 60 sekund, mówić pozytywnie na swój temat. Nie wolno mu było jednak
używać takich zwrotów, jak "ludzie mówią", "podobno", "słyszałem że". Chodziło o to by to były takie
rzeczy, które on sam o sobie myśli, albo żeby chociaż tak potrafił się przedstawić. Zasada była taka,
że gość mówił, stoper ruszał, a jak użył któryś z zakazanych zwrotów, musiał zaczynać od nowa. na 17
osób nie udało się nikomu za pierwszym podejściem, nawet, jeśli już sporo osób przedtem próbowało. To
mi uświadomiło, jak dalece zakorzenione w naszej kulturze jest to, by dobrze o sobie nie mówić. Wiele
razy, gdy ktoś już coś powie, uważany jest za zarozumiałego albo narcyza. A ja, kiedy słyszę kogoś, kto
mówi o sobie dobrze - na przykład - mam super zdolności organizatorskie, potrafię zawsze zrobić coś z
niczego, to sobie odrazu myślę. Jaka fajna, ogarnięta osoba z normalnym poczuciem własnej wartości. Lubię
przebywać w towarzystwie osób, które przynajmniej znają swoje zalety..
Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
13.03.2018 21:20

2 z 102: jamajka

Ale super temat, uwielbiam cię normalnie. Możesz to sobie dopisać do kategori "słyszałam, że". xd. Zgadzam
się w 100 procentach, choć wiem, że mnie też to dotknęło, w sensie, też mi czasem trudno tak mówić. No
ale napiszę, napiszę, tylko troszkę później. SUper temat, powtarzam.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
13.03.2018 22:25

3 z 102: hryniek

Jest coś w tym co mówisz, jednakowoż ja cenię obiektywizm, a nigdy w obec siebie obiektywny nie będe. A co ja dobrego mogę powiedzieć o sobie? Na pewno to, że postrzegam świat na swój sposób, a nie jak próbuje się mnie tego nauczyć itp, staram się otaczać ludzi spokojem i nawet chyba to działa, jestem typem człowieka, który chce wszystko wiedzieć, dlaczego to tak działa itp. NO coś jak trzy letnie dziecko :P, nie jestem człowiekiem kłótliwym, zawsze szukam alternatyw, wolę sam coś sprawdzić a nie tylko sugerować się co inni gadają, zarażać miłością do kotów.. Heee takie śmieszne dziwactwo, lubię pomagać, raczej jestem człowiekiem odpowiedzialnym, chyba tyle..

Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
13.03.2018 22:26

4 z 102: MonikaZarczuk

Dzięki Jamajko. Jak zwykle masz w zanadrzu dla mnie tyle miłych słów.

Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
13.03.2018 22:26

5 z 102: MonikaZarczuk

Aaaa, Chryniek mi przypomniał, że podczas tego ćwiczenia nie można było również używać słów osłabiających
typu "chyba" "raczej" "powiedzmy że". Nie to, żebym teraz oczekiwała, że będziecie się zwijać, jak Ci
moi kursanci i zaliczycie na 5, tylko właśnie wypowiedź powyższa mi to przypomniała. A szkolenia dotyczyły
szukania pracy, dlatego pomyślałam, że dobrze będzie poćwiczyć dobre mówienie o sobie, bo pracodawcy
też na to zwracają uwagę.

Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
13.03.2018 22:29

6 z 102: cinkciarzpl

Bardzo lubię w sobie skrajnie pozytywne podejście do planowania, wszelakich procedór, tego jak coś działa, jak się postępuje w określonych sytuacjach. Potrafię być czasem ekstremalnie empatyczny, za innym razem zimny, wykalkulowany lodowiec bez serca dla innych, nie liczący się z niczym po za swoim celem. Myślę, że dzisiaj nie boję się ryzyka tak jak kiedyś, ale na etapie planowania czegokolwiek potrafię wynaleźć sporo zagrożeń, których inni nie widzą i jakoś tak szczególnie jeśli chodzi o relacje międzyludzkie. I nie są to raczej takie typowe rzeczy typu lecę samolotem to spadnie, aczkolwiek trudno mi na szypko coś wynaleźć.
No i jeszcze jedno, są tacy, co działają. Ja raczej stoję z boku, obserwuję i wyciągam wnioski, którymi co
prawda się dzielę nie zbyt często ale niekiedy się sprawdzają.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
13.03.2018 23:17

7 z 102: misiek

Lubię w sobie to, że jestem szczery- czasem arz do bólu. Zawsze mówię to co myślę, chodź to nie każdemu
się podoba. Ludzie raczej wolą być okłamywani i mieć do wszystkiego ułorzoną ładną historyjkę. Mam własne
zdanie, przy którym stoję twardo, chodź jak się później okazuje nie zawsze mam rację. Kiedyś bardzo lubiłem
pomagać ludziom, ale bardzo wiele osób to wykorzystywało i m.in przez to trochę się do ludzi zraziłem.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
13.03.2018 23:35

8 z 102: MonikaZarczuk

Dobrze Wam idzie chłopaki. Jestem pewna, że inni lubią w Was jeszcze dużo więcej.

Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
13.03.2018 23:40

9 z 102: daszekmdn

HMMM, dobrych cech we mnie mało.
W sobie lubię w szczególności to, że czasem potrafię kogoś uspokoić lub jakoś go uszczęśliwić, kilka razy udało mi się tak kilku osobą.
Podoba mi się to, że potrafię zmierzyć się z prawdą i chcę od wszystkich zawsze szczerze usłyszeć jak jest.
Potrafię mówić prawdę i w 99 procentach jestem szczery, chociaż dla niektórych to pewnie nie jest moją zaletą ale to już ich problemem.


14.03.2018 00:21

10 z 102: misiek

Daszku- no to mamy tak samo. Też lubię uszczęśliwiać, podniesść kogoś na duchu w trudnej chwili, uspokoić
powiedzieć coś miłego czy nawet podarować jakąś małą rzecz. Szkoda tylko, że sam często nie potrafię
się uspokoić gdy mam trudne chwile.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
14.03.2018 16:27

11 z 102: jamajka

Hmmmm, no to warto by w końcu coś napisać. Cóż ja mogę... utrafiłaś, ja mam zdolności ogranizacyjne,
a przynajmniej miałam, jak byłam w mniejszej grupie, w tamtej szkole. Umiem zrozumieć drugą stronę, w
sensie, często szukam powodów, dla których ktoś by mógł zrobić coś / podjąć taką i taką decyzję. I jestem
szczera, może nie tak, jak niektórzy, że podejdę i każdemu prosto z mostu powiem, nie bardzo się zastanawiając,
jak to zabrzmi. ALe ja byłam tak nauczona i tak mi zostało, że nie zdarza mi się kłamać i jak ktoś mnie
zapyta w prost, odpowiem szczerze. Co też się odbija w relacjach międzyludzkich, bo jak do kogoś coś mam,
to powiem. Tego akurat jestem pewna w stu procentach, bo nie tylko ja tak mówię. xd. A, no i jeszcze,
lubię w sobie to, że staram się być uprzejma i, puki mnie ktoś na prawdę nie wyprowadzi z równowagi,
to jestem. Często widzę ludzi, którzy kompletnie nie mają takiego elementarnego szacunku do starszych,
ale nie dlatego, że są starsi, tylko np. no nie wiem, bo są nauczycielami, czy coś. Ja nie uważam, że
jak ktoś jest ode mnie starszy, to automatycznie mam go podziwiać. No ale mam się zachowywać odpowiednio
do jego statusu wobec mnie, no chyba, że sam bardzo przekracza jakąś granicę. I cieszę się, że ja umiem
nie tylko się z nimi zgodzić, ale i nie zgodzić, w kulturalny sposób.
Czy jesteś, Moniko, zadowolona z mojej odpowiedzi? :d
Aaaa, no i jeszcze, moje ulubione! Umiem rozładować napięcie. ZNaczy raczej wśród lepiej znanych mi osób,
ale umiem znaleźć coś zabawnego w różnych sytuacjach, umiem coś wyjaśnić w prostych słowach, nawet poważne
rzeczy, umiem skracać coś, co inni mówią w 10 zdaniach. CO się wiąże z poczuciem humoru, no bo czasem
lepiej się uśmiechnąć, niż rozkminiać pół godziny.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
14.03.2018 18:45

12 z 102: cinkciarzpl

Z tym uspokajaniem to mam bardzo podobnie. Czasem mam wrażenie że przyciągam osoby w kryzysach, z depresjami,
rużne chore, o niskim poczuciu własnej wartości

____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
14.03.2018 19:16

13 z 102: hryniek

@Cinkciarzpl: Mam dokłądnie tak samo i ine wiem z czego sie to bierze z tym przyciąganiem takich osób, no bo nie mówcie mi, że wszyscy są nieszczęśliwi. NIemniej uwielbiam być dla tych osób i niech to jest chwila, ale zawsze odczuwam pewne zadowolenie, że mogłęm chociaż pobyć. Inną grupą, ale naszczęście rzadką w moim przypadku są osoby, których sama obecność sprawia, że się zaczynam czuć źle, sfrustrowany itp.
@Łysy: NO tak to śmiesznie działa. DLa innych mamy przynajmniej małe rozwiązanie żeby pomóc, sobie... No cóż, nie umiemy w kryzysach pomóc.

Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
14.03.2018 19:41

14 z 102: cinkciarzpl

ooo, to to

____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
14.03.2018 20:20

15 z 102: jamajka

Jezu, ja też! To samo!
--Cytat (cinkciarzpl):
Z tym uspokajaniem to mam bardzo podobnie. Czasem mam wrażenie że przyciągam osoby w kryzysach, z depresjami,
rużne chore, o niskim poczuciu własnej wartości


--Koniec cytatu


rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
14.03.2018 20:30

16 z 102: matius

Co mi się we mnie samym podoba? To, że zawsze staram się zrozumieć drugą stronę. Jak znam opinię jednej
osoby na daną sytułację, to idę do drugiej i prubuję dowiedzieć się opini tej właśnie. Podoba mi się
również zdolność do bardzo długiego bycia spokojnym i znoszenia różnych rzeczy. Do listy mogę doliczyć
to, że staram się nie zostawiać człowieka, jeśli sam odejdzie to OK, ale jeśli chcę z kimś być to nawet
jeśli on sam ma dno za dnem staram się go z tego wyciągnąć. Kolejna rzecz to, umiejętność, zajęcia się
czymś kiedy jestem sam. Nie przeszkadza mi, aby posiedzieć samemu. Nawet lubię tak. Kiedyś umiałem opowiadać
bajki i po babci ja to przejołem, ale teraz to nie wiem czy nadal to umiem. Dalej. Umiejętność twożenia
czegoś z niczego, np. w Lego. Mam cierpliwość do wyciągania ludzi z dołka i wysłuchiwania ich. Choć sam
nie jestem za rozmowny. Oczywiście zalerzy, ale jednak.

Sygnatura – Uczcij poległych i cierpiących ocalałych ciężką pracą, ponieważ porażka zawsze może się zdarzyć, jednak nigdy nie staraj się udawać, że jesteś doskonały, ponieważ prowadzi to do gorszego końca niż porażka, wiedzie na ścieżkę hańby i nikczemności.
14.03.2018 21:33

17 z 102: MonikaZarczuk

@Jamajka bardzo podobała mi się Twoja wypowiedź. Super, że chciało Ci się napisać aż tyle. W ogóle odkąd tu jestem uwielbiam czytać Wasze posty.
Bardzo mi się podoba, że naprawdę się staracie wziąć szczery udział w dyskusji, a wiem, że to często
nie jest łatwe i czasochłonne. I jak wcześniej wspominałam to podnosi na duchu, że tyle w ludziach dobrej
woli, tyle dobrych cech, tyle fajnych umiejętności. Sprawiacie mi po prostu dużą przyjemność swoimi wpisami,
szczególnie, że wierzę w to, co o sobie piszecie.

Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
14.03.2018 23:37

18 z 102: marcysia

lubię w sobie to, że od jakiegoś czasu mam na różny temat własne zdanie, że jak coś chcę to dążę do tego
żeby zrobić to do końca.

marzenia się spełniają.
17.03.2018 09:06

19 z 102: biedrona333

Mnie podobasię w sobie to, że mam w sobie dużo obtymizmu i staram się zarażać tym innych. :)

04.04.2018 20:22

20 z 102: Puszkin

Poza tym, że lubię pomagać innym to chyba nic mi się we mnie nie podoba. Jestem raczej impulsywny i łatwo mnie zirytować.

09.04.2018 06:36

Wróć do listy wątków

1 z 6

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper