Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Poruszanie się, a warunki atmosferyczne.

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 23: Kat

Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy tylko ja mam taki problem, ale w sumie nie zdziwię się jeśli tak jest, otóż, źle chodzi mi się kiedy pada deszcz i to taki dość konkretny, jestem wtedy zdekoncentrowana i niewiele brakuje, żebym zgubiła się na prostej drodze.
Największy problem jednak mam wówczas, gdy muszę nałożyć kaptur, bo mój słuch zostaje w pewnym stopniu ograniczony, nie jest to jakieś wielkie ograniczenie, ale dające się odczuć. W prawdzie zamiast ubierać kapturmożna wziąć parasolkę i jest to całkiem dobre rozwiązanie, gorzej jednak jeśli w jednej ręce mamy laskę, natomiast druga trzyma rączkę dziecka, wtedy pojawia się mały problem.
Kolejna kwestia to śnieg leżący na chodnikach, jednak śmiem przypuszczać, że w tej materii sama nie jestem.
Z wiatrem bywa różnie, zdarza się, że podmuchy są tak silne, iż próbują wytrącić laskę z ręki, niekiedy jest dekoncentrujący, szczególnie gdy niesie jakieś tam liście i śmieci.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
19.10.2019 20:50

2 z 23: balteam

Co do deszczu, staram się raczej w czapce chodzić niż w kapturze. No, a śnieg raczej każdemu przeszkadza.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
19.10.2019 20:51

3 z 23: tomecki

Też nie lubię kapturów i raczej wolę zmoknąć.

19.10.2019 21:37

4 z 23: misiek

Nie- nietylko ty. Najgorzej zdecydowanie jest gdy śnieg, deszcz i to wszystko marźnie. Praktycznie nieda się chodzić, bo musisz iść tak ostrożnie i uważać by się nie wywalić, a wszystkie punkty oriętacyjne trafia szlak, do tego jeśli wpadniesz w błoto, a o to wcale nie tródno, bo są takie drogi gdzie ze wszystkich stron błoto i pośniegowa plucha, wtedy całe buty i nogi uwalone. W taką pogodę staram się nie wychodzić z domu. Nawet psom się nie chce łazić, tylko szybkie siku i do domciu. Kaptur mi akurat nie przeszkadza, z resztą często chodzę w kapturze.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
20.10.2019 00:44

5 z 23: Zuzler

Próbowałam kiedys parasola, ale to tak samo jak z kapturem - łupie ten deszcz w niego i wszystko zagłusza. Śnieg natomiast bywa przydatny, ale tylko wtedy, kiedy jest ładnie odgarnięty na dwie strony i tworzy się z nim elegancka ścieżka, którą nawet bez patrzenia gdzie są słupy można iść. Bez patrzenia, bo dookołą słupów często leży kupka śniegu. A wiatr mi mocno przeszkadza, bo jeśli jestem na dużej przestrzeni, a on sobie wieje jakoś krzywo na mnie, to automatycznie próbuję się ustawić idąc albo z nim, albo pod niego, w zależności od tego, w którą stronę mam bliżej, a wtedy zmieniam kierunek i się gubię. W mieście też jest to spora upierdliwość, bo zdarzało się to już przy przechodzeniu przez ulicę.

20.10.2019 05:43

6 z 23: Lowca_Androidow

Deszcz aż tak bardzo mi nie przeszkadza, chodzę w czapce z daszkiem i po prostu moknę, ale najbardziej mi przeszkadza wiatr, silny dudniący bo mnie dekoncentruje, nic nie słyszę i się gubię, do tego ta latająca laska hehe. W ogóle hałas mnie dekoncentruje, duży ruch samochodowy, kosy spalinowe itp. Śnieg oczywiście, zwłaszcza świerzonapadany.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
20.10.2019 10:06

7 z 23: Zuzler

A jak Ci jeszcze pogotowie przejedzie i zawyje... Mmmm <3

20.10.2019 10:17

8 z 23: Kat

Racja Zuzler, jak takie pogotowie albo inna straż pożarna nad uszami zawyje to zaczynam się zastanawiać czy aby nie mam nadwrażliwości słuchowej, bo nie dość, że zdekoncentruje, to jeszcze powoduje, że mam ochotę przebić sobie błony bębenkowe.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
20.10.2019 10:50

9 z 23: tomecki

Jeszcze lepszy jest jakiś konwój. Wtedy to jest jazda bez trzymanki.

20.10.2019 10:55

10 z 23: grzegorzm

Mi deszcz przeszkadza, bardzo. Odgłosy samochodów są wtedy głośniejsze, śnieg to pewnie jak każdemu. nie lubię jak pada.

20.10.2019 15:24

11 z 23: pawlink

Tak, też mam podobne odczucia - deszcz jest dla mnie utrudnieniem, zwłaszcza w mieście. Ja w ogóle nie lubię hałasu samochodowego (w przeciwieństwie do kolejowego, który na ogół mi nie przeszkadza), a w czasie deszczu hałas ten jeszcze się wzmaga, głównie z powodu szumu opon na mokrym asfalcie. Akustyka otoczenia się zmienia, jest znacznie głośniej i jakoś bardziej to rozprasza i dezorientuje. Kaptur rzeczywiście też tłumi (zwłaszcza te ciche, bliskie, ale najbardziej przydatne dźwięki) i moim zdaniem jakoś niekorzystnie wpływa na kontrolowanie tego co dzieje się w otoczeniu. Czapka jest pod tym względem lepsza, ale jak mocno pada, to tak średnio się nadaje.


20.10.2019 16:01

12 z 23: misiek

Przynajmniej w moich okolicach ten śnieg odgarniają niezwykle żadko.
--Cytat (Zuzler):
Próbowałam kiedys parasola, ale to tak samo jak z kapturem - łupie ten deszcz w niego i wszystko zagłusza. Śnieg natomiast bywa przydatny, ale tylko wtedy, kiedy jest ładnie odgarnięty na dwie strony i tworzy się z nim elegancka ścieżka, którą nawet bez patrzenia gdzie są słupy można iść. Bez patrzenia, bo dookołą słupów często leży kupka śniegu. A wiatr mi mocno przeszkadza, bo jeśli jestem na dużej przestrzeni, a on sobie wieje jakoś krzywo na mnie, to automatycznie próbuję się ustawić idąc albo z nim, albo pod niego, w zależności od tego, w którą stronę mam bliżej, a wtedy zmieniam kierunek i się gubię. W mieście też jest to spora upierdliwość, bo zdarzało się to już przy przechodzeniu przez ulicę.

--Koniec cytatu
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
20.10.2019 16:57

13 z 23: mimazg1

Mam tak samo Lasiu jak ty. Może z taką różnicą, że wiatr mi nie zbyt przeszkadza, bo się przyzwyczaiłam, ale padający deszcz, to jakaś masakra. Wtedy jakoś mi wszystko się inaczej słyszy. A i te dźwięki inaczej-bardziej przypadkowo się kładą na przestrzeni.

20.10.2019 19:43

14 z 23: cinkciarzpl

Deszcz nie, ale wiatr tak. Swoją drogą to ciekawe czemu takie rużnice występują między nami w tym temacie.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
21.10.2019 09:39

15 z 23: Julitka

Mnie przeszkadza deszcz o tyle, że muszę moknąć, bo kaptur jest nie do założenia w takich warunkach. No nie da się i już!
Czapka wchodzi generalnie w grę, ale nie może być obcisła i musi być lekka, oddychająca. Moja mama zawsze ma problem, gdy wybieramy czapki, bo praktycznie żadna mi nie pasuje.
Śnieg ni deszcz nie przeszkadzają mi, ale tylko na trasach dobrze znanych.
Pamiętam, jak w tamtym roku napadało sporo śniegu w ciągu jednego dnia.
Musiałam wrócić do domu z zajęć po 20:00, jakieś 5 minut drogi od domu, ale nie podjęłam się samodzielnego powrotu. Po prostu bałam się, że się wywalę, ponieważ większość tej drogi szło się z górki. Ze śniegiem, który napadał i trochę się zeszklił oraz moim lękiem przed przestrzenią, który objawia się strachem przed spadnięciem z górki, stanowiło to przeszkodę nie do pokonania.
Szczęściem zgodziła mi się pomóc dziewczyna z grupy.
Może w tym roku będę śmielsza, kto wie...
Moim problemem jest trzymanie się punktów orientacyjnych, takich jak trawniczki, krawężniki czy inne umilacze. Gdy napada śnieg, umilacze znikają lub trudno je wyczuć.
Wiatr jest ciężki, ponieważ znosi, a że sama z siebie potrafię chodzić zakosami, to stawianie czoła jeszcze tej przeszkodzie jest wyzwaniem.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
21.10.2019 09:57

16 z 23: siwy4don

Ja w takim prawdziwym porządnym śniegu jeszcze nie chodziłem, ale w tym roku pewnie będzie chrzest ognia. Co do wiatru, to trochę mi przeszkadza, ale to raczej irytuję, niż zaburza orientację. Po prostu trzymam mocniej laskę. W deszczu z parasolem jeszcze nie próbowałem, ale z kapturem tak i jeżeli jest to lekki, cienki kaptur od kurtki przeciwdeszczowej, to nie zaburza tak bardzo słuchu i można chodzić, ale jeżeli jest to jakiś ciężki materiał typu bluza, to już jest gorzej. Przy przejściach dla pieszych i tak trzeba zdjąć ten kaptur, żeby dobrze ruch słyszeć.

21.10.2019 10:05

17 z 23: cinkciarzpl

O tak tak. Śnieg to zło. Szczerze to się nawet boję chodzić nawet blisko wtedy. Zwłaszcza gdy popada.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
21.10.2019 11:28

18 z 23: Astenka

Nie lubiękapturow i czapek. Noszę wtedy parasolkę.
Olastenka.
26.10.2019 10:32

19 z 23: nuno69

Śnieg jest najgorszy, radzę sobie wtedy tak że uciskam laaskę mocno do ziemi. Nei używam ani czpek, ani tymbardziej kaptórów.
- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
15.11.2019 11:59

20 z 23: siwy4don

Ja mam teraz taką bardzo fajną czapkę z bardzo miękkiego i przyjemnego materiału, i jak chodzę z nią na głowie, to nie przeszkadza mi ona w chodzeniu, a jest bardzo ciepła.

16.11.2019 09:17

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper