Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Co takiego filmy mają w sobie?

Wróć do listy wątków

1 z 1

1 z 15: Monia01

Witajcie :)

Wiem, temat może wydać się banalny, zwłaszcza że temat dotyczący filmów już istnieje i to nawet na tym
forum, azanim zabrałam się do tworzenia tego, przejrzałam jego osiem wpisów. :)

Ale mnie chodzi o samą ideę filmu. Jak ją odbieracie? Lubicie? Często siadacie przed komputerem, telewizorem
czy z słuchawkami podłączonymi do telefonu, żeby zatracić się w filmie? Jest coś, co Was w filmach drażni?

No ogólnie powiedzcie, co myślicie o filmach, bo ja rozpisywać się dłużej nie mogę, gdyż mogłabym zatracić
się w tym bazgraniu i przypadkiem zostać sobiezbyt długo w pociągu, a tego wolałabym uniknąć :)

*** ?? ??
26.11.2017 16:41

2 z 15: misiek

To już zależy od filmu i jego fabuły i od całej reszty, oraz własnych preferencji. Są takie filmy, które
możesz oglądać po milion razy i zawsze do nich z miłą chęcią wrócisz. Takie na raz, które zbytnio cię
nie wciągną- obejrzeć można, ale drugi raz raczej do tej pozycji nie powrócisz. I takie, które wyłączysz
po pół godziny oglądania, bo są po prostu kiepskie albo złe. Może też być tak, że nie sięgniesz po film
z danego gatunku, który jest mega polecany, bo po prostu takiego gatunku akurat nie lubisz. Może też
być tak, że jeden czynnik popsuje cały film, mimo że jest dobry np- nietrafiony lektor. Sorry- temat
trochę dziwny, więc trochę dziwnie napisałem.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
26.11.2017 18:38

3 z 15: Monia01

Właśnie o coś takiego mi chodziło. Jakie filmy lubisz oglądać? Takie, w których jest dużo dialogów czy
mało? Poetyckie czy akcji? Z lektorem, dubbingiem, polskie... ?

*** ?? ??
26.11.2017 18:42

4 z 15: misiek

Nie da się tak jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo wiadomo- wszystko zależy od filmu. Wiadomo-
im więcej dialogów tym lepiej, aleakcja i efekty specjalne też są mile widziane. Byleby nie było ich
więcej w filmie niż dialogów, bo zbyt wiele nie zrozumiemy. Dramaty, komedie czy nawet horrory też mogą
być bardzo dobre, albo totalnie do kitu. Nie ma takiego gatunku, którego bym jakoś szczegulnie nie lubił.
Co do polskich- szczególnie lubię filmy robione do 2007. Później było z tym było różnie, ale raczej gorzej
niż lepiej. Nie wiem czy mam wymieniać tytułami, ale szczególnie sobie upodobałem filmy takich reżyserów
jak: Juliusz Machulski, Olaf Lubaszenko, Marek Koterski, Władysław Pasikowski czy Konrad Niewolski. Więcej
o tym pisałem kiedyś w wątku Filmy, ale przez te ataki i inne ceregiele nie wiem czy te posty się zachowały.
O filmowych bajkach też pisałem w wątku bajki. Jak będziesz coś chciała wiedzieć konkretnie to daj znać.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
26.11.2017 19:28

5 z 15: misiek

Zapomniałem jeszcze o Macieju Ślesickim jeśli chodzi o polskie filmy.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
26.11.2017 19:29

6 z 15: Elanor

Ja filmy uwielbiam. Zawsze zwracam uwagę na muzykę, na to, jak jest zrobiony dźwięk, na głosy aktorów.
A jak jest do danego filmu dobrze zrobiona audiodeskrybcja, to w ogóle jest pięknie. Nie potrafię jednak
określić, co konkretnie sprawia, że je lubię. No... magia kina, po prostu. :)


27.11.2017 10:07

7 z 15: kmicic92

Ja z reżyserów to lubie na przykład Krzysztofa Kieślowskiego. Aaa no i oczywiście filmy Stanisława Bareji.


27.12.2017 16:32

8 z 15: Mulka

A ja nie przepadam za filmami, bo mam wrażenie, że tak naprawdę nie jestem w stanie sama ich obejrzeć. Wiem, że jest audiodeskrypcja i lektor, czy też dubbing, ale nie o to mi chodzi. W słuchowiskach lub kontaktach z rodziną i znajomymi wszystko mam zilustrowane dźwiękami albo powiedziane, a w filmach, ponieważ widać, mam wrażenie, że aktorzy mówią tylko to, co trzeba. Nie znoszę, kiedy audiodeskryptor wszystko mi opowiada (jeszcze z taką sztuczną intonacją, a zaraz rozlegają się oryginalne wypowiedzi, dla mnie to za dużo gadania i nie mogę rozsmakować się w filmie. Nie mówię, że nigdy nie robię wyjątków, bo jeśli coś bardzo mnie zainteresuje i nie mam tego w innej formie, może obejrzę (ale nie będzie tego za wiele). Jednym słowem filmy mnie męczą, bo nie jestem dostosowana do ich oglądania. Ciekawa jestem, czy znajdzie się choć jedna osoba o podobnej opinii.

12.02.2020 13:44

9 z 15: szarka

Zgadzam się z moją poprzedniczką.

09.03.2020 03:17

10 z 15: lwica

Ja również się zgadzam z poprzedniczkami. Łatwiej przyswoić mi coś w formie książkowej.
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
22.03.2020 09:24

11 z 15: jamajka

Ja czasami jak widzę, że tracę trochę z dźwięku czy klimatu przez audiodeskrybcję, to, jak już obejrzę z AD, to potem sobie puszczam bez następnym razem.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
27.03.2020 01:08

12 z 15: djsenter

A to akurat dobry sposób Maju.
Ja naprzykład nie mam jak w ogóle oglądać Anime z audio deskrypcją, ale w sumie nie trzeba, bo akurat tam i ataki, i jakie karty są używane w danym momęcie, i co jeszcze trzeba po prostu są takie proste i wgl bez żadnych aluzji wizualnych, że nie sprawia mi to żadnego problemu
INFJ
14.08.2020 01:59

13 z 15: przemol

Jeżeli chodzi o mnie to ja z kolei w filmach zwracam uwagę na muzykę,także i dźwięk, dialogi i na to w jaki sposób jest zrobiona audiodeskrypcja. Mam tu na myśli to czy jest dobrze zilustrowane to co się dzieje na ekranie. Ale też nie powiem eksperymentuje z filmami bez AD by wsłuchać się w dźwięki i w jaki sposób są one zmiksowane z dialogami i muzyką.

12.11.2020 10:39

14 z 15: Natalia2000


Lubię.

23.09.2023 21:33

15 z 15: Zuzler

A coś więcej? Może choć odpowiedz na wszystkie pytania z pierwszego wpisu?

26.09.2023 23:15

Wróć do listy wątków

1 z 1


Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper