Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Co wam dają audiobooki i czytanie rękami?

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 30: daszekmdn

Cześć.
Ludzie lubią tego braillea albo audiobooki. Co Wam to daje? Pytam na serio, bo nie rozumiem fenomenu. Osobiście wolę Espeaka, bo najszybciej i nie muszę czekać na nic.

12.09.2019 09:31

2 z 30: wredny

Dla mnie Książka mówiona to wartości dodane takie jak interpretacja ,głos ulubionego lektora emocje przekazywane podczas czytania tekstu . do szybkiego zapoznania się z tekstem jest synteza
Orkiestra gra jeszcze tańczą,i drzwi są otwarte dzień warty dnia a to życie zachodu jest warte.
12.09.2019 09:42

3 z 30: Kat

Nie cierpię espeaka, z mowy syntetycznej toleruję jedynie Anię z Acapelli. Co do audiobooków, no cóż... dużo zależy od lektora, ale generalnie jest to forma, która najbardziej mi odpowiada. Nie bez znaczenia jest fakt, że syntezatory zazwyczaj wiele imion czy nazwisk bohaterów odczytują fonetycznie, czego nie cierpię. Przekaz emocjonalny też jest istotny, choć tu akurat to jest kwestia lektora, bo zbytniego spuszczania się nad książką też nie lubię, lecz to dyskusja na inny wątek.
Do książek brajlowskich mam stosunek, właściwie nie wiem czy mam jakikolwiek stosunek, bo z jednej strony fajnie byłoby wziąć książkę i samemu sobie ją przeczytać, móc samemu zdefiniować przekaz emocjonalny itd. Z drugiej strony natomiast, w brajlu chyba zbyt wielu nowych pozycji nie ma, poza tym tomiszcza są wielkie i nieporęczne. Swoją drogą, ciekawe ile tomów w brajlu liczyłaby saga "pieśń lodu i ognia".
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
12.09.2019 11:06

4 z 30: agakrawcow

Nie ma to jak szelest przewracanych kartek w książce.
Radość, moja mała przyjaciółka idzie ze mną przez świat.
12.09.2019 13:30

5 z 30: wredny

No tylko że nie dla wszytkich taki luksus jest dostępny
--Cytat (agakrawcow):
Nie ma to jak szelest przewracanych kartek w książce.

--Koniec cytatu
Orkiestra gra jeszcze tańczą,i drzwi są otwarte dzień warty dnia a to życie zachodu jest warte.
12.09.2019 15:23

6 z 30: Lowca_Androidow

Mógłbym się zgodzić z tym szelestem, ale jednak papier brailowski znacznie się różni od papieru na jakim są drukowane książki, do tego dochodzi zapach druku, nowej książki, tego nie ma w brailowskich książkach, choć rozumiem, że można woleć czytanie palcami od słuchania.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
12.09.2019 15:30

7 z 30: misiek

Emocje bracie emocje. Ja generalnie nie lubię książek czytanych syntetycznie, ale jeśli coś miał bym wybrać to najbardziej mi po drodze z Agnieszką Ivony. Espeak jak dla mnie do czytania w ogóle się nie nadaje, a Anka zbyt przesadnie nad wszystkim się spuszcza. Agata byłaby jeszcze dobra, gdyby nie jej niedoróbki.
--Cytat (daszekmdn):
Cześć.
Ludzie lubią tego braillea albo audiobooki. Co Wam to daje? Pytam na serio, bo nie rozumiem fenomenu. Osobiście wolę Espeaka, bo najszybciej i nie muszę czekać na nic.

--Koniec cytatu
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
12.09.2019 19:44

8 z 30: Lowca_Androidow

No ja właśnie z tych syntetycznych najbardziej lubię Anię, właśnie dlatego, że jakoś najlepiej interpretuje, nie robi zbyt długich przerw, ani zbyt krótkich, dialgogi są niemal żeczywiste i wyczuwalna przerwa między rozmawiającymi co przy innych głosach odbywa się niemal bez przerw.
Porównywałem te same teksty i dialogi na Plextalku z Anią i na Orionie wszystkie głosy, Ania wypadła jak dla mnie najlepiej, najbardziej naturalnie.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
12.09.2019 20:32

9 z 30: misiek

Najlepiej interpretuje? No- jeden lubi schaby, drugi woli mostek.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
13.09.2019 00:39

10 z 30: jamajka

Ja teraz sama rzadko czytam audiobooki, więc jeśli już rzeczywiście czytam, to dlatego, że jest dobrze przeczytany, względnie jeszcze dodatkowo ma dobrą oprawę muzyczną / dźwiękową, co dodaje książce klimatu. Są książki, które, kiedy jeszcze nie czytałam na komputerze, znałam w audiobooku i po prostu lepiej dla mnie brzmią czytane głosem. Jeszcze inna sytuacja, to np. taki "złodziej pioruna", którego czyta w polskiej wersji ten sam, co dubbinguje głównego bohatera, a że książka w pierwszej osobie, to i naturalnie abrdzo to wyszło. Z kolei z takim "wiedźminem" jest sprawa słuchowisk, które po prostu czasem potrafią być ciekawym doświadczeniem i fajniej je sobie włączyć, niż zwykły tekst. Nie mogę się też zdecydować, czy książki problematyczne wolę w tekście, czy nie. Dwa przykłądy skrajne. Książki po prostu nudne lub ciężkie wolę czytać w tekście, bo jednak szybciej, wygodniej, a i lektor mi się wtedy specjalnie nie wczuwa i nie filozofuje bez sensu. Z drugiej strony książki, których nie można brać na poważnie, są swego rodzaju parodią, zupełnie inaczej, lepiej, brzmią w audiobooku. Np. w życiu bym nie przeczytała serii o Wendrowyczu, gdyby Pawlak tego nie czytał.

PS Tak na wszelki wypadek napiszę, oczywiście gdy piszę, że czytam coś w tekście, mam na myśli czytanie syntezą, braillem, niestety, nie czytam dobrze.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
20.10.2019 23:01

11 z 30: lwica

Hm. Ja wybieram brajla, bo często łatwiej jest mi się skupić, i zapamiętać pewne rzeczy. Espeakiem też spoko, ale na audiobookach nie mogę się skupić. Miewałam nawet momenty, w których usypiałam słuchając. Podobnie mam z czytaniem, niezależnie od tego, jak fajnie ktoś czyta, musze mieć tekst przed sobą, żeby zapamiętać, ale to jest bardziej taka naukowa kwestia w sumie, bo jak ktoś czyta tak rozrywkowo, to jeszcze mniej więcej ogarniam. Ale jak mam się nauczyć, to wolę, po piersze widzieć, a po drugie, jeszcze sobie przeczytać na głos jak się da. Pozdrawiam
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
22.10.2019 13:10

12 z 30: Mulka

A mnie się o wiele lepiej czyta zmonitora brajlowskiego niż z kartek. Przesuwając palcem po papierze, po jakiś czasie czułam się, jak gdyby mój palec wysychał i dalszy kontakt z kropkami stawał się coraz mniej przyjemny.

20.01.2020 19:40

13 z 30: jamajka

O, też tak miewałam, może m.in. dlatego nie lubię tak tego papierowego braillea.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
27.03.2020 00:52

14 z 30: annabeth

O dokładnie, ja też teraz staram się czytać z linijki choćby z jednego prostego powodu. Synteza czy lektor nie wyodrębni nam ortografi, nie przeczyta buRZa tylko poprawnie burza, a braillem można sobie to ładnie zapamiętać gdzie przecinek, gdzie rz, gdzie samo, dialogi jak się rozpisuje, myśli, cytaty i tak dalej. A jeśli chodzi o samo czytanie, to zależy od książki. Są takie, które brzmią mi w audiobooku całkiem nie źle, jak wspomniana już pierwsza część Percy'ego i aż żałowałam, że resztę musiałam doczytywać syntezą. Natomiast fajnie jest czasami poczytać na głos albo sobie, albo nawet komuś i samemu sobie zinterpretować. Nie zawsze jest tak, że wyobrażamy sobie głos jakiegoś bohatera tak, jak interpretuje go lektor czy ta synteza, która praktycznie nie interpretuje takich rzeczy. Swego czasu wyrobiłam sobie fajnie czytanie na głos z komputera w taki sposób, że powtarzałam za syntezą, ale nie oszukujmy się, czytając własnymi oczami, jakimi w naszym przypadku są palce jest to bardziej naturalne, bo każdy ma swoje tępo, do jednego trafia bardziej tekst fizyczny, do drugiego słuchany i nawet wśród widzących tak jest.
May the force be with you.
29.03.2020 22:11

15 z 30: lwica

O, a mnie się łątwiej czyta na papierze, niż na braillesensie.
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
31.03.2020 20:27

16 z 30: annabeth

Mi te kartki miałam wrażenie że wysuszają ręce, poza tym nie raz przewracając stronę się tym ustrojstwem skaleczyłam i troszkę jestem do tego papieru zrażona. Ale nie neguję. Sama kiedyś czytałam tylko na papierze ::)
May the force be with you.
02.04.2020 20:28

17 z 30: Zuzler

Może książka brajlowska nie ma zapachu druku i nowości, ale za to jak często czuć ją taką wspaniałą, bogatą stęchlizną bibliotecznych otchłani... <3

13.01.2021 13:24

18 z 30: misiek

Jeszcze jedna wada książek brailleowskich, nie wiem jak teraz, ale kiedyś jak były trzymane stare pozycje nawet kilkudziesięcioletnie to bywały powycierane, przezco nieżadko szło się rozczytać.
-- (Zuzler):
Może książka brajlowska nie ma zapachu druku i nowości, ale za to jak często czuć ją taką wspaniałą, bogatą stęchlizną bibliotecznych otchłani... <3

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
13.01.2021 19:52

19 z 30: balteam

Wszystko się niszcz, jakieś stare nagrania tez słabo słychać.
Teraz już nie chce mi się czytać książek, a i dostępu do nich takiego nie ma, ale coś tam fajnego w nich jes.

Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
13.01.2021 20:19

20 z 30: magmar

Zauważyłam u kilku osób, które czytają głównie audiobooki ogromne problemy z ortografią.
Broń Boże nie wyśmiewam się tylko zwracam uwagę na problem.
Zauważyłam też, że jak czytałam brajlem zapamiętywałam więcej szczegółów.
Teraz mam linijkę.
Fakt, audiobooka weźmie się wszędzie i dobrze się go słucha szczególnie jak interpretacja lektorska w tym pomaga.


Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
14.01.2021 18:06

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper