Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Otwieranie drzwi w pociągach

Wróć do listy wątków

2 z 2

Poprzednia

21 z 40: zywek

Nie moze stać krócej niż otwarcie drzwi przy kierowniku wyjrzenie i zgłoszenie, że gotó do odjazdu i zamknięcie drzwi. Da się to wszystko przejsć, przecież też jeżdżę.

09.09.2019 17:40

22 z 40: Lowca_Androidow

Żywku, nie każdy ma tak rozwinięty zmysł słuchu i tak skoordynowane ruchy. To, że ty dajesz radę, nie oznacza, że każdy da.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
09.09.2019 17:55

23 z 40: zywek

No dobra, ja tylko mówię o sobie po prostu.

09.09.2019 17:56

24 z 40: Lowca_Androidow

No właśnie, a chodzi tutaj o to, aby tte reozwiązania były dostępne i przystępne dla każdego
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
09.09.2019 18:33

25 z 40: mikolajholysz

@żywej Ty jesteś po laskowskiej orientacji, a to, co by nie mówić... zmienia postać rzeczy, i to dość diametralnie.
w związku z przesiadką na Maca, prawie mnie tutaj nie ma. Inne sposoby kontaktu w wizytówce.
09.09.2019 19:52

26 z 40: jaclawus

W ostatni piątek jechałem na trasie Wrocław-Poznań osobówką odjeżdżającą o 17:00 z wrocka. Był to taki pociąg składany z jednego wagonu piętrowego i kilku nowocześniejszych, a ściślej mówiąc jest to pociąg relacji Szklarska poręba-poznań główny. Jest to chyba jedyna osobówka, w której jest dostępny wagon barowy. Właśnie po drodze do wagonu barowego natrafiłem na ten wagonik piętrowy. Okazało się wówczas, że w tymże piętrowym wagonie w okolicach drzwi z korytaża prowadzących na zewnątrz coś wieje. Okazało się, że podczas jazdy były one... otwarte.

13.09.2019 07:00

27 z 40: pawlink

@Żywek Do tych wszystkich zmodernizowanych starych "kibli" (jak popularnie nazywa się EN57) miałbym ograniczone zaufanie. Modernizacji tych było tyle (robionych w różnych okresach przez różne zakłady), że trafić można bardzo różnie, jeśli chodzi o zainstalowane podzespoły, rozkład wnętrza, umiejscowienie przycisków, a także zdarzające się usterki. W teorii te systemy blokady powinny działać, ale w praktyce może być z tym różnie i jakoś nie dziwi mnie specjalnie, że komuś otworzyły się te drzwi nie tam, gdzie powinny. W PKP już różne rzeczy się działy.
Nawet w dużo nowocześniejszych pociągach jakie są używane przez SKM Warszawa (27WE Elf, 35WE Impuls) zdarza się, że dla odmiany niektóre, bądź wszystkie drzwi nie otwierają się, mimo naciskania przycisków. W jednym z tych pociągów sam byłem świadkiem, jak w trakcie jazdy był jakiś problem z komputerem pokładowym i pani konduktorka resetowała go w szafie aparaturowej wg instrukcji innego pracownika przekazywanych przez radiostację. Nie pamiętam czy miało to jakiś wpływ na drzwi, ale na pewno informacja pasażerska, zarówno wizualna, jak i dźwiękowa, była zupełnie błędna i wspominała coś o początku trasy w jej środku.
Obecnie korzystam głównie z kolei aglomeracyjnej i regionalnej, ale swego czasu najeździłem się niemało pociągami dalekobieżnymi i też tam zdarzały się różne historie. Np. miałem okazję udać się do toalety w pospiesznym czy ekspresie (w każdym razie prędkość była porządna), mając obok otwarte drzwi od wagonu w trakcie jazdy. Gdybym się w porę nie zorientował po hałasie i pędzie powietrza w czym rzecz i jakoś zakręcił się w poszukiwaniach wejścia do "przybytku", to możliwe żebym mógł sobie skorzystać w krzakach przy torach, tylko nie wiem, czy byłaby wtedy jeszcze taka potrzeba (w ogóle kwestia toalet w pociągach, to osobne zagadnienie, ale nie na ten wątek).
Inna sytuacja miała miejsce w osobowym gdzieś na południu Polski (prawdopodobnie był to rzeczony, niezmodernizowany EN57), gdzie dwóch "kaskaderów" siedziało sobie na stopniach w otwartych drzwiach, rozkoszując się widokami, świeżym powietrzem i jednocześnie popijając piwo.
Odnośnie tematu lokalizacji przycisków to faktycznie bywa z tym problem zwłaszcza na zewnątrz. Wewnątrz składu zazwyczaj udaje mi się znaleźć ten przycisk (jak nie wiem, to ryzykuję i naciskam po obu stronach), proszę jakiegoś współpasażera (jeśli jest), albo konduktora, gdy sprawdza bilety (często nawet sami pytają gdzie się wysiada). Ale, jak pisałem, ostatnio rzadko jeżdżę dalekobieżnymi, a bardziej regionalnymi i na trasach, gdzie jest sporo ludzi i w miarę jednolity tabor, gdzie mniej więcej wiem, jak znaleźć te przyciski. Warto też odpowiednio wcześnie przed stacją docelową rozpocząć poszukiwania przycisku, czy kogoś kto pomoże, bo na ostatnią chwilę, to faktycznie sytuacja może być stresująca.
Na zewnątrz nawet w dużych miastach, ale na mniej uczęszczanych przystankach i np w późnych godzinach wieczornych też bywa z tym kłopot. Kilka razy zdarzyło mi się szukać po ścianie składu i w końcu nie wejść do interesującego mnie pociągu. Być może jakimś rozwiązaniem jest próba ustawienia się tak, aby być mniej więcej na początku składu i liczyć na to, że pomoże konduktor, który ma obowiązek przed odjazdem sprawdzić co się dzieje na peronie.
W metrze w czeskiej Pradze jest możliwość aktywowania pilotem, działającym w tamtejszym systemie transportu publicznego, automatycznego otwierania wszystkich drzwi w najbliższym pociągu. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku na pilocie gdy czeka się na pociąg, z głośników jest wygłaszany komunikat o aktywowaniu otwierania drzwi i pociąg, który wjeżdża na peron elegancko je otwiera. Czy, a jak tak, to w jakim zakresie, działa to również na czeskiej kolei tego nie wiem, ale może wypowie się ktoś, kto zna lepiej tamtejsze realia.
W każdym razie możliwości techniczne jak widać istnieją i są nawet wdrożone w praktyce; problem jak zwykle leży tylko w mocy sprawczej organizacji działających na rzecz niepełnosprawnych, woli urzędników, przepisach, pieniądzach i skali potrzeb.

13.09.2019 23:17

28 z 40: Julitka

Gorzej, jak jesteś biednym polakiem, który do Czech jedzie na wakacje i nie wiesz o istnieniu pilota, a nawet jak wiesz, to nie masz jak się w niego wyposarzyć...
--Cytat (pawlink):
W metrze w czeskiej Pradze jest możliwość aktywowania pilotem, działającym w tamtejszym systemie transportu publicznego, automatycznego otwierania wszystkich drzwi w najbliższym pociągu. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku na pilocie gdy czeka się na pociąg, z głośników jest wygłaszany komunikat o aktywowaniu otwierania drzwi i pociąg, który wjeżdża na peron elegancko je otwiera. Czy, a jak tak, to w jakim zakresie, działa to również na czeskiej kolei tego nie wiem, ale może wypowie się ktoś, kto zna lepiej tamtejsze realia.
W każdym razie możliwości techniczne jak widać istnieją i są nawet wdrożone w praktyce; problem jak zwykle leży tylko w mocy sprawczej organizacji działających na rzecz niepełnosprawnych, woli urzędników, przepisach, pieniądzach i skali potrzeb.

--Koniec cytatu
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
14.09.2019 09:48

29 z 40: zywek

Ja mówię o tej modernizacji EN57, gdzie CI na stacji pingają drzwi, po której stronie są.

15.09.2019 22:21

30 z 40: damianzegarek

W Czechach to w ogóle mają to fajnie rozwiązane, bo nawet z tego co słyszałem kiedyś mają takie prowadnice zainstalowane w chodnikach i do tego są dostosowane laski i np. zbliżając się do jakichś instytucji po zasygnalizowaniu białej laski otwierają się drzwi itp. A co do takich pilotów to u nas w Łodzi są piloty do komunikacji miejskiej i w autobusach i tramwajach dostosowanych już do tych pilotów (Czytaj nie we wszystkich) da się zasygnalizować swoje niewidzenie i dostajesz info z głośnika jaka to linia i w jakim kierunku jedzie. Plus są te tablice świetlne udźwiękowione, ale to nie tylko u nas. No, ale to jak ze wszystkim musi działać, żeby było przydatne, ale to nie na ten wątek :)
--Cytat (pawlink):
@Żywek Do tych wszystkich zmodernizowanych starych "kibli" (jak popularnie nazywa się EN57) miałbym ograniczone zaufanie. Modernizacji tych było tyle (robionych w różnych okresach przez różne zakłady), że trafić można bardzo różnie, jeśli chodzi o zainstalowane podzespoły, rozkład wnętrza, umiejscowienie przycisków, a także zdarzające się usterki. W teorii te systemy blokady powinny działać, ale w praktyce może być z tym różnie i jakoś nie dziwi mnie specjalnie, że komuś otworzyły się te drzwi nie tam, gdzie powinny. W PKP już różne rzeczy się działy.
Nawet w dużo nowocześniejszych pociągach jakie są używane przez SKM Warszawa (27WE Elf, 35WE Impuls) zdarza się, że dla odmiany niektóre, bądź wszystkie drzwi nie otwierają się, mimo naciskania przycisków. W jednym z tych pociągów sam byłem świadkiem, jak w trakcie jazdy był jakiś problem z komputerem pokładowym i pani konduktorka resetowała go w szafie aparaturowej wg instrukcji innego pracownika przekazywanych przez radiostację. Nie pamiętam czy miało to jakiś wpływ na drzwi, ale na pewno informacja pasażerska, zarówno wizualna, jak i dźwiękowa, była zupełnie błędna i wspominała coś o początku trasy w jej środku.
Obecnie korzystam głównie z kolei aglomeracyjnej i regionalnej, ale swego czasu najeździłem się niemało pociągami dalekobieżnymi i też tam zdarzały się różne historie. Np. miałem okazję udać się do toalety w pospiesznym czy ekspresie (w każdym razie prędkość była porządna), mając obok otwarte drzwi od wagonu w trakcie jazdy. Gdybym się w porę nie zorientował po hałasie i pędzie powietrza w czym rzecz i jakoś zakręcił się w poszukiwaniach wejścia do "przybytku", to możliwe żebym mógł sobie skorzystać w krzakach przy torach, tylko nie wiem, czy byłaby wtedy jeszcze taka potrzeba (w ogóle kwestia toalet w pociągach, to osobne zagadnienie, ale nie na ten wątek).
Inna sytuacja miała miejsce w osobowym gdzieś na południu Polski (prawdopodobnie był to rzeczony, niezmodernizowany EN57), gdzie dwóch "kaskaderów" siedziało sobie na stopniach w otwartych drzwiach, rozkoszując się widokami, świeżym powietrzem i jednocześnie popijając piwo.
Odnośnie tematu lokalizacji przycisków to faktycznie bywa z tym problem zwłaszcza na zewnątrz. Wewnątrz składu zazwyczaj udaje mi się znaleźć ten przycisk (jak nie wiem, to ryzykuję i naciskam po obu stronach), proszę jakiegoś współpasażera (jeśli jest), albo konduktora, gdy sprawdza bilety (często nawet sami pytają gdzie się wysiada). Ale, jak pisałem, ostatnio rzadko jeżdżę dalekobieżnymi, a bardziej regionalnymi i na trasach, gdzie jest sporo ludzi i w miarę jednolity tabor, gdzie mniej więcej wiem, jak znaleźć te przyciski. Warto też odpowiednio wcześnie przed stacją docelową rozpocząć poszukiwania przycisku, czy kogoś kto pomoże, bo na ostatnią chwilę, to faktycznie sytuacja może być stresująca.
Na zewnątrz nawet w dużych miastach, ale na mniej uczęszczanych przystankach i np w późnych godzinach wieczornych też bywa z tym kłopot. Kilka razy zdarzyło mi się szukać po ścianie składu i w końcu nie wejść do interesującego mnie pociągu. Być może jakimś rozwiązaniem jest próba ustawienia się tak, aby być mniej więcej na początku składu i liczyć na to, że pomoże konduktor, który ma obowiązek przed odjazdem sprawdzić co się dzieje na peronie.
W metrze w czeskiej Pradze jest możliwość aktywowania pilotem, działającym w tamtejszym systemie transportu publicznego, automatycznego otwierania wszystkich drzwi w najbliższym pociągu. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku na pilocie gdy czeka się na pociąg, z głośników jest wygłaszany komunikat o aktywowaniu otwierania drzwi i pociąg, który wjeżdża na peron elegancko je otwiera. Czy, a jak tak, to w jakim zakresie, działa to również na czeskiej kolei tego nie wiem, ale może wypowie się ktoś, kto zna lepiej tamtejsze realia.
W każdym razie możliwości techniczne jak widać istnieją i są nawet wdrożone w praktyce; problem jak zwykle leży tylko w mocy sprawczej organizacji działających na rzecz niepełnosprawnych, woli urzędników, przepisach, pieniądzach i skali potrzeb.

--Koniec cytatu

24.09.2019 11:21

31 z 40: teletubis

no ja licze na asyste albo na pomoc pasażerow bo nie lubie sama wysiadacc z pociagu
noc taka ciemna, więc ja przyjemna
28.09.2019 21:34

32 z 40: Siciliano

Jeśli chodzi o czeskie pociągi, dowiedziałem się niedawno, że właśnie teraz koleje czeskie wdrażają system współpracujący z pilotami wspomniami w jednym z poprzednich wpisów. Nie wiem jeszcze, jak działa to w praktyce, ale kiedy tylko będę miał możliwość, sprawdzę i dam znać.

18.01.2020 10:45

33 z 40: Mulka

Na szczęście mieszkam w mieście, gdzie zwykle ktoś wysiada, a jeśli nie, to i tak często drzwi sygnalizują gotowość dźwiękiem, więc wiem, które otworzyć. Jednak istnieje jeszcze inny problem: są modele, nie znam się na tym, więc nie powiem, jak się nazywają, w każdym razie przycisk otwierania drzwi zadziała po sygnale świetlnym. Pewnie ktoś z Was czytał na Facebooku o sytuacji, kiedy ktoś nie dał rady otworzyć drzwi, bo wciskał przycisk w nieodpowiednim momencie. Nie byłam przy tym, więc nie znam szczegółów sprawy, ale zastanawiam się, czy jeśli wciśnie się przycisk przed zapaleniem się światła, a za moment powtórzy się tę czynność, drzwi pociągu otworzą się, czy też nie?

18.01.2020 11:43

34 z 40: dariusz.1991

Jeżdżąc między dużymi miastami staram się siadać na miejscu dla niepełnosprawnych. W tych nowych pociągach jest ono umiejscowione obok warsu i 2 metry od toalety. Rozwiązanie bardzo wygodne, ale odnoszące się wyłącznie do pociągów nowszego typu. JEżeli z kolei jest wieczór, a ja jadę do mniejszego miasta staram się siadać bezpośrednio przy konduktorze.

18.01.2020 14:57

35 z 40: dariusz.1991

Co do asysty faktycznie limit 48 godzin jest problematyczny. Kiedyś miałem bardzo zabawną sytuację jadąc do KRakowa. Musiałem wysiąść na stacji Kraków Płaszów. Konduktor przez 10 minut tłumaczył mi jak trzyletniemu dziecku, żebym tam nie wysiadał bo na tej stacji nie ma asysty. Na moje argumenty odpowiadał tylko żebym koniecznie wysiadł na głównym bo tam asysta jest. Uśmiałem się mocno.

18.01.2020 15:01

36 z 40: Dominiczkin


--Cytat (Mulka):
Na szczęście mieszkam w mieście, gdzie zwykle ktoś wysiada, a jeśli nie, to i tak często drzwi sygnalizują gotowość dźwiękiem, więc wiem, które otworzyć. Jednak istnieje jeszcze inny problem: są modele, nie znam się na tym, więc nie powiem, jak się nazywają, w każdym razie przycisk otwierania drzwi zadziała po sygnale świetlnym. Pewnie ktoś z Was czytał na Facebooku o sytuacji, kiedy ktoś nie dał rady otworzyć drzwi, bo wciskał przycisk w nieodpowiednim momencie. Nie byłam przy tym, więc nie znam szczegółów sprawy, ale zastanawiam się, czy jeśli wciśnie się przycisk przed zapaleniem się światła, a za moment powtórzy się tę czynność, drzwi pociągu otworzą się, czy też nie?

--Koniec cytatu
Jeśli chodzi o powtórzenie naciśniecia przycisku do otwarcia drzwi, ale już po zapaleniu się światła, to powinien się otworzyć. Po prostu przed zapaleniem się światełka ten przycisk jest nieaktywny i możemy sobie go tak dusić w nieskończoność, ale po jego uaktywnieniu czemu ma się nie otworzyć?

20.01.2020 11:07

37 z 40: Mulka

Powinien działać, ale ktoś nie wysiadł, a ponieważ zakładam, że wiedział, kiedy pociąg stanął, a mimo wszystko nie udało mu się otworzyć drzwi, może przycisk się zaciął?

20.01.2020 14:44

38 z 40: damianzegarek

Albo po prostu przeapił moment w którym światełko się zapaliło to po pierwsze, po drugie pytanie czy na pewno wiedział o tym światełku.

20.01.2020 16:35

39 z 40: Mulka

Z tego, co zrozumiałam, nie wiedział i był zdziwiony, kiedy wciskał przycisk, a drzwi się nie otworzyły.

20.01.2020 18:08

40 z 40: Dominiczkin

Tak miała moja żona, że przez to, że przycisk się zaciął, to nie wysiadła na właściwej stacji, tylko stację później, a żona jest słabowidząca, także o niewidzeniu światełka mowy być nie mogło. Zaciął się. Po prostu zaciął się i tyle.

21.01.2020 08:39

Wróć do listy wątków

2 z 2

Poprzednia

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper