Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Wizyty u lekarzy

Wróć do listy wątków

2 z 2

Poprzednia

21 z 40: Zuzler

Nie obrażam się. Wiem, że, przynajmniej ze mnie, te lęki wypleni tylko praktyka. TYlko mam jej mało, bardzo mało. A przewodnika może ie potrzebuję jak powietrza, ale po prostu łatwiej iść do urzędu, znaleźć okienko, wypełnić papierek z kimś swoim.

03.11.2020 17:00

22 z 40: Julitka

Jest tak, jak pisała Camila.
I widzenie bądź nie nie ma tu nic do rzeczy.
Tzn. ma tyle, że taki fotel jednak... się różni od zwykłego fotela. I ma kto ciuchy gdzieś odłożyć.
Ale widzące dziewczęta też chodzą często z mamą na taką wizytę.
-- (gadaczka):
Julitka jeżeli to sprawa prywatna to nie odpowiadaj, ale po co wogóle wchodzić do gabinetu z przewodnikiem? Pytam, ponieważ chcę się dowiedzieć, czy osoba niewidoma może w takiej sytuacji realnie potrzebować pomocy.
--Cytat (Julitka):
Ja teraz jestem powoli na etapie ogarniania swoich spraw zdrowotnych.
Uświadomiłam po prostu rodziców, żeby lekarzy i innych urzędników kierowali w moją stronę.
Powiedziałam, że jeżeli będą gadać za mnie, nie będą wchodzić do gabinetu w ogóle.
Ostatnio z mamą byłyśmy właśnie u lekarza, a że sprawa była delikatna i faktycznie mogłam potrzebować wsparcia nawet bardziej psychicznego, mama weszła ze mną, ale miałyśmy umowę, że ona ma nie gadać za mnie, jeżeli nie ma takiej potrzeby.
Jej cechą charakterystyczną jest to, że dużo mówi, jak się stresuje, więc nie mam jej tego wyręczania za złe, ale jedno moje westchnienie i odpowiedni wyraz twarzy zasugerowały jej, że coś jest nie tak i zamilkła.
Niestety zależy to też od lekarza, bo z kolei do innej lekarki chyba będę wchodzić sama, bo odpowiadanie na zadane pośrednio pytania niestety nic nie daje.

--Koniec cytatu

--
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
03.11.2020 20:01

23 z 40: papierek

pewnie często gęsto to wynika z tego, że chodzimy do lekarza w jakieś nieznane miejsca i tak dalej i ten przewodnik, znajomy, czy ktoś z rodziny nam pomaga. A skoro już pomógł, to i do gabinetu wejdzie. No, ale wtedy jest właśnie takie ryzyko
po co mi sygnatura?
04.11.2020 08:27

24 z 40: papierek

To by tylko utwierdzili się w przekonaniu, że faktycznie, jest to dobra metoda.
--Cytat (tomecki):
Może trzeba zastosować inną strategię - pośredniego odpowiadania. Skoro lekarz zwraca się do przewodnika, ty również się do niego zwracaj na zasadzie np. "powiedz pani doktor, że nie."
Najlepiej się umówić na zrobienie z lekarza głupka na zasadzie:
- Czy ona ma gorączkę?
- Pan doktor pyta, czy masz gorączkę.
- powiedz panu, że nie mam.
Sam chętnie bym to wypróbował, ale od dawna nie chodzę do lekarzy z przewodnikiem.

--Koniec cytatu
po co mi sygnatura?
04.11.2020 08:28

25 z 40: papierek

gadaczka, różnica jest tylko w postrzeganiu. Jeżeli ktoś widzący pójdzie z kimś z rodziny do lekarza na jakąś wyjątkowo stresującą wizytę, to lekarz uzna, że widocznie się stresuje i potrzebuje wsparcia. Sporo zależy też od wieku osoby, no bo, jak 40 letni ktoś pójdzie, no to już raczej jako niedołęgę. U niewidomego, sprawa jest zupełnie inna.
po co mi sygnatura?
04.11.2020 08:35

26 z 40: tomecki

Wątpię, a przy najmniej znam jedną relację, która świadczy o tym, że to działa.

04.11.2020 09:15

27 z 40: camila

Ale co wy w ogóle? nie rozumiem o co jest spór. Jeśli niewidomy idzie do lekarza, nawet z przewodnikiem, tak mam na przykład w Kajetanach, które jak wiadomo są pod Warszawą i dojechać tam można najwyżej taksówką z centralnego :-D jeśli samemu na upartego, jadę z mamą. Mama zostaje w poczekalni sama a do gabinetu wchodzę ja. I wtedy mama jest stricte tylko przewodnikiem do miejsca docelowego.
"I have become comfortably numb."
04.11.2020 09:58

28 z 40: gadaczka

Dokładnie. Przecież przewodnik nie musi pomagać w gabinecie, bo w czym? Widać, że występują różnice, bo pełnosprawni dorośli, o ile nie jest to np. wizyta w trakcie ciąży u ginekologa, gdzie często kobiety wchodzą z partnerem, albo jakaś poważna choroba zazwyczaj sami uczestniczą w badaniach.
--Cytat (camila):
Ale co wy w ogóle? nie rozumiem o co jest spór. Jeśli niewidomy idzie do lekarza, nawet z przewodnikiem, tak mam na przykład w Kajetanach, które jak wiadomo są pod Warszawą i dojechać tam można najwyżej taksówką z centralnego :-D jeśli samemu na upartego, jadę z mamą. Mama zostaje w poczekalni sama a do gabinetu wchodzę ja. I wtedy mama jest stricte tylko przewodnikiem do miejsca docelowego.

--Koniec cytatu
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
04.11.2020 10:25

29 z 40: Elanor

Od jakiegoś trzynastego, może czternastego roku życia do lekarzy wchodzę sama. Nawet czułabym się niekomfortowo, gdyby mi ktoś gdzieś tam w pobliżu stał.

09.11.2020 13:13

30 z 40: fantasma467

Co do wizyt w przychodniach mam pytanie do osób zaszczepionych przeciw Kovid. Jak wypełniliście tą kartę z pytaniami?

12.07.2021 13:05

31 z 40: balteam

z kimś, jak sama będziesz to pytaj czy ktoś ci pomoże
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
12.07.2021 13:29

32 z 40: majkmik1981

@fantasma
Mnustwo wolontariuszy jest przy szczepieniu, więc jeśli powiesz przy pierwszej osobie która wręcza ci ankietę, że potrzebowałabyś pomocy bo....., to za raz kogoś ci skołują.
Pomoże wypełnić, inny podprowadzi cię do pierwszego lekarza, następny przeważnie podprowadza do pkt gdzie jest już szczepienie, i ktoś potem z wolontariuszy, podprowadza do odczekalni, na studencki kwadrans. I gotowe.

13.07.2021 10:09

33 z 40: Monia01

Kto kto jest przy szczepieniu? :D
*** ?? ??
13.07.2021 11:22

34 z 40: fantasma467

W mojej małej przychodni nie ma asystentów wolontariuszy, ale jednak ktoś będzie ze mną.

13.07.2021 12:19

35 z 40: Agata.d

Ja czasem chodzę do lekarzy z przewodnikiem, ale do gabinetu wchodzę sama, więc nie ma problemu, lekarz siłą rzeczy zwraca się do mnie,
Nigdy nie można być pewnym, że to co już masz będzie Ci dane na zawsze, a pewne w życiu są tylko dwie rzeczy, śmierć i podatki.
17.07.2021 21:22

36 z 40: Elanor

A u nas to panie ze wszystkimi wypełniają, więc w ogóle nie ma problemu. Trzeba tam pytać, jak coś, na pewno ktoś pomoże.

18.07.2021 14:17

37 z 40: cinkciarzpl

Można też przez epacjenta toto wypełnić.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
30.07.2021 11:17

38 z 40: biedrona333

ja jak kidę do okulisty to do miejsca docelowego idę z mamą, ale do gabiinetu wchodzę sama moja okulistka jest spoko babka

05.12.2021 18:08

39 z 40: Agata.d

A ja ostatnio byłam u lekarza samiuteńka i nic strasznego się nie stało. Panie z rejestracji pomogły dotrzeć do gabinetu, a pani doktor mnie zawołała, bo tam się wyświetlały numerki, więc nie wiedziałabym kiedy moja kolej.
Nigdy nie można być pewnym, że to co już masz będzie Ci dane na zawsze, a pewne w życiu są tylko dwie rzeczy, śmierć i podatki.
08.12.2021 21:13

40 z 40: lwica

Ostatnimi czasy staram się wchodzić sama do gabinetu. Zwracanie się do przewodnika zamiast do mnie, zdarzało się ogromnie często.
A hitem była doktor, która rozmawiała ze mną normalnie, a nagle zwróciła się do mojej mamy "A ona miesiączkuje"?

Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
25.01.2023 21:31

Wróć do listy wątków

2 z 2

Poprzednia

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper