Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Gdybym był bogaty to,

Wróć do listy wątków

1 z 5

Następna

1 z 85: djsenter

Witam. Okazało się, że niewiadomo skąd na twoim koncie bankowym pojawiła się ogromna suma pieniędzy.
Co z nią zrobisz? decyzja należy do ciebie. Może przegrasz lubpomnożysz ją zakładając sięe? Może kupisz
wielką rezydęcję albo wielki stadion i zostaniesz managerem klubu piłkarskiego? A może oddasz wszystkie
lub większość pieniędzy jakiejś dobroczynnej organizacji? Napisz.

INFJ
01.09.2017 16:48

2 z 85: daszekmdn

Podzielił bym się nią z najbliższymi przyjaciółmi. Kupił dobry mikrofon, wydał płytę i nie wiem co jeszcze
bym mógł zrobić :D.


01.09.2017 17:52

3 z 85: jamajka

Są dwie opcje. W normalnej, teraźniejszej sytuacji chciałabym przeprowadzić się z rodziną do jednorodzinnego
domu, a w jednym pomieszczeniu urządzić salę muzyczną. W sensie, kupiłabym jakiś mixer i chyba lepszy
komputer, zestaw elektroniczny zamieniłąbym na zwykły i ogarnęła jakiś fajny mikrofon. A poza tym, to
pojechałabym sobie na jakieś zagraniczne wycieczki, do Anglii i do Stanów na przykład.
A druga opcja polega na tym, że dowiedziałabym się, że istnieje możliwość odzyskania wzroku przeze mnie
lub któregoś z przyjaciół. Wtedy, to już bym wiedziała, na co wydawać pieniądze.

rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
01.09.2017 18:13

4 z 85: nuno69

Mysle realnie...
1. Kupilbym sobie porzadny komputer, w sensie Acer Predator :)
2. Pojechalbym do KRLD na wycieczke
3. Przeprowadzilbym sie do USA albo Japonii.

- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
01.09.2017 23:49

5 z 85: Puszkin

Kupiłbym porządny sprzęt tj. komputer, mikser, dobry mikrofon i zainwestowabym w naszą stację radiową
Radio DHT.


02.09.2017 00:16

6 z 85: misiek

1- Jeśli była by taka możliwość to zoperował bym sobie oczy i wydał bym na jak najlepszą rechabilitację.
2- kupił bym w miarę porządne auto typu- Najnowsze Bmw serii 5, Lub Mercedesa klasy e lub, któreś Audi-
najpewniej q7. Kupił bym też jakiegoś starego klasyka rzeby go odremontować i jeździć na zloty starych
aut, i oczywiście albo najnowszego albo bardzo starego Harleya Dawidsona. Po za tym- dom z ogródkiem
w spokojnej okolicy i drugi za granicą na zachodzie np- w Uk lub Hiszpanii, albo jeszcze lepiej- trzeci
bym kupił w Australii. Resztę bym zainwestował w jakąś firmę najprędzej informatyczną elektroniczną lub
motoryzacyjną. Po za tym bym aktywnie pomagał fundacją głównie pomagającym dzieciom, niepełnosprawnym
i zwierzętom. A resztę bym przeznaczył na dzieci, których aktualnie nie mam i rodzinę. Nie mówię tu o
sprzęcie audio, bo mój w miarę mi się podoba a zawsze mogę mieć lepszy niekoniecznie za duże pieniądze
czy o komputerach, z serii Predator, bo umówmy się- jeśli uzbieram w sumie niezbyt wiele, lub złorzę
wniosek z Pfronu tylko na sam komputer plus tylko jakąś tam śmieszną najtańszą Iwonkę mogę go mieć prędzej
lub później.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
02.09.2017 00:58

7 z 85: iwkan

Po pierwsze kupiłabym sobie dom, żeby mieć swój kąt, bym nie musiała już wynajmować. i myśleć o tym,
że mam się wyprowadzać. Pewnie część zainwestowałabym, może jakiś własny biznes, napewno wspomogłabym
elten, i chciałabym spełnić moje najskrytsze marzenie wybrać się w długi rejs, płynącć morzem, zwiedzać
różne kraje. I oczywiście na ile to jest możliwe podleczyć się, żebym już nie musiała jeździć na wózku
inwalidzkim i być tylko zależną od męża, bo chciałabym, żebyśmy choćtrochę mieli łatwiej w życiu.

Слава Україні! Sława Ukraini!
06.09.2017 18:39

8 z 85: pajper

O, bardzo ciekawy temat.
Chociaż trudno na niego odpowiedzieć.
Zależy od wielkości sumy. :D
Ale, tak poważnie.
Z rzeczy mniejszych, na pewno kupiłbym nowy instrument, keyboard, bo mój, mimo że fajny, już nieco jest podstarzały i nie nadąża za tym, co się w branży syntezatorowokeyboardowej zmienia.
A z rzeczy większych?
Ojjjj, nie mam najmniejszych wątpliwości.
Lot w kosmos, moje największe, dobra, drugie największe marzenie, które towarzyszy mi od podstawówki.
Resztę pieniędzy przeznaczyłbym na realizację trzeciego, czyli budowa własnej rakiety do lotów załogowych.
:)
Wyliczyłem tutaj tylko rzeczy prywatne, nie mówię o żadnych akcjach charytatywnych itp., bo to już inna
sprawa, zależna od różnych warunków itp.

#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
06.09.2017 20:45

9 z 85: denis333

Hmm. Dobre pytanie. Napwno kupił bym sobie pioneer dj rx, macbooka pro, przeprowadził bym się do domku
rodzinnego, a resztę dał bym na jakąś lokatę, co by nie musieć pracować do końca życia :P


07.09.2017 08:23

10 z 85: lwiczka

KUPIENIE DOMU W CIEPŁYCH KRAJACH! ,OPERACJA W jAPONI BODEJŻE, KTòA DAJE MI SZANSE NA ODZYSKANIE WZROKU,
ALE TAK BTW POWIEDZIELI, MI, ŻE MAM DZIESIĘĆ PROCENT SZANS, A JAK SIE NIE POWIEDZIE, TO PRZESTANE WIDZIEĆ
NAWET ŚWIATŁO WIĘC MI SIE NIE OPŁACA SAMA OPERACJA KOSZTUJE OKOŁO STU DZIEWIĘDZIESIĘCIU TYSIĘCY


29.09.2017 20:40

11 z 85: Puszkin

W sumie jeszcze zainwestował bym w lepsze aparaty słuchowe, jeśli byłoby to możliwe, jakieś mieszkanko
teżby się przydało.


02.10.2017 20:09

12 z 85: Shel

Ja jakbym miała tak dużo pieniędzy to na pewno jakąś część bym dała na schroniska dla zwierząt, na domy dziecka itp... a resztę Hmm sam reszte bym wybrała się w podróż do około świata, poznałabym wiele kultur, ludzi i ich kraje ;) a jakby jeszcze mi zostało coś to bym kupiła sobie mały domek w Hiszpanii i bym tam zamieszkała ;)

do or do not. there is no try :)
07.12.2017 16:50

13 z 85: hryniek

A ja? BYć może kupiłbym sobie nowy sprzęt komputerowy, ale tylko dlatego, że ten już mi nie domaga, w kocu i tak
pełnych możliwości nawet tego co mam nie wykorzystuję, na pewno dałbym część swoim przyjaciołom, którzy
wiem, że potrzebują, tak by mogli jakoś wystartować w życiu, a reszta.... Po prostu byłoby na opłaty
itp, takżebym nie musial się martwić pracą, mieć czas dla rodziny i przede wszystkim dla siebie i samorozwoju.
Podróże i inne zachcianki leżałyby raczej w gestji mojej ewentualnej drugiej połówki, co do przywracania
sobie wzroku... Mam mieszane uczucia, choć ponoć coś się da jeszcze z tym zrobić. Ahhh. I na pewno sprawiłbym
sobie kolejne koty, gdyż uwielbiam te mruczące stworzonka, a i może jakiś symulator jakiegoś Boinga sobie postawił
przed domem gdybym sobie takowy wybudował/wykupił, już z udźwiękowieniem, gdyż jestem miłośnikiem awiacji. i pokupował książki, które chciałbym
przeczytać, a nie bardzo jest jak je inaczej zdobyć.

Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
08.12.2017 17:20

14 z 85: Kasia

Hmm.

Gdybym była bogata, to:

Napewno nie chciałabym odzyskać wzroku. Dobrze mi bez niego.

Chciałabym domek jednorodzinny, żeby wreszcie mieć swój pokój i kąt dla siebie.

Trochę pieniążków dla najbliższych.

A reszta na potrzebujące dzieci, w domach dziecka, hospicjach, szpitalach, i tak samo starszych ludzi,
oraz schroniska dla zwierzątek.

W życiu trzeba tylko grać w popmundo.
14.12.2017 13:52

15 z 85: misiek

Najlepsze jst to, że na początku każdy tak mówi, że gdyby był bogaty to troszeczkę dla siebie na najpilniejsze
potrzeby, a resztę na schroniska dla zwierzątek, dla biednych i chorych dzieciaczków, na szpitale, instytucje
charytatywne i td. A jak już jest faktycznie bogaty to dopiero mu się w dupie przewraca i hajs wydaje
dosłownie na wszystko, tylko nie na to o czym mówił gdy nie był bogaty.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
14.12.2017 16:11

16 z 85: Kasia

eeetam. Nie każdy tak ma.

W życiu trzeba tylko grać w popmundo.
14.12.2017 16:36

17 z 85: djsenter

Nieprzeczę.
Ja sam bym wydał kilka kafli a może i więcej na swoje potrzeby, ale przecież jeżeli jeszcze dużo zostanie,
to czemu by nie przekazać jakiejś części tego majątku jakiejś organizacji typu Red cross?

INFJ
14.12.2017 19:05

18 z 85: denis333

Niestety ludzka psychika działa tak, że im więcej posiadamy, tym jeszcze więcej chcemy mieć. Wiadomo,
że są wyjątki od regóły, ale generalnie chyba tak jest. Jak jest tu jakiś wykrztałcony psycholog, który
twierdzi inaczej, niechaj mnie porządnie skarci za te powyższe gryzmoły.


14.12.2017 19:35

19 z 85: misiek

Najgorsze jest to, że masz rację. Powiedział bym coś więcej na ten temat, ale w żaden sposób nie chcę
zachaczać o politykę.

Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
15.12.2017 00:00

20 z 85: denis333

Hmm. Dla czego o politykę? Bo nie bardzo rozumiem.



15.12.2017 08:28

Wróć do listy wątków

1 z 5

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper