Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Odgromnik religijny.

Wróć do listy wątków

1 z 33

Następna

1 z 648: tomecki

Temat wiary pojawia się w wielu wątkach, a nie ma nic, co dotyczyłoby tego bezpośrednio. Myślę, że warto stworzyć miejsce, do którego można takie dyskusje przenieść. Jedna prośba. Szanujmy się. Temat jest wystarczająco drażliwy aby nie pogarszać sprawy różnymi kłótniami, wycieczkami osobistymi, wzajemnym ośmieszaniem itp.

11.05.2019 14:03

2 z 648: tomecki

Odpowiedź do marchewy z wątku o związkach:
Eee, oboje z Dorką jesteśmy wierzący, a jakoś na koniec się nie zanosi, ale może my z kosmosu... Dodatkowo znam jeszce co najmniej kilka par, które są znacznie bardziej praktykujące niż my i radzą sobie jeszce bardziej, ale może my wszyscy jacyś z kosmosu...
Po za tym jest jedna, bardzo ważna rzecz. Większość ateistów, nie wiem czy Ty również, zna religię w wersji dla taakich dzieciaczków - wyidealizowaną, oderwaną od rzeczywistości, ocenzurowaną ewentualnie wersję dla sadystów i masochistó tj. wywleczone wszelkie brdy, jakie się wywlec da przez media, bo przecież dla nich każda afera to zarobek więc chociażby ksiądz pedał to normalnie złoto najszczersze! Wchodząc w to głębiej, rozmawiając z ludźmi inteligentnymi, któzy wyznają takie wartości okazuje się z reguły, że ma to jakiś sens. Można mieć jakieś ale, jednak zasadniczo w tym szaleństwie jest metoda, jednak trzeba się trochę pochylić nad tematem bgez szukania sensacji, że zakonnice lezby, że alkoholik po mszy napierdzielony jak ruski plecak spuszcza łomot rodzinie, że na kazaniu, na którym osobiście byłem ksiądz przez dwadzieścia minut gadał o tym, że gdy przychodzi po kolendzie trzeba go poczęstować, bo głodny... takie rzeczy istotnie się zdarzają i zamiatanie tego pod dywan jest po mojemu baardzo słabe. Jednak to trochę tak jakby podważać podstawy współczesnej medycyny, bo w Łodzi Pawulon, łapownictwo wśród lekarzy, kolejki na rok na badania, które nie świadczą źle o samej medycynie tylko o wprowadzonym systemie ich wdrażania i konkretnych ludziach. CZy jednak Kościół Katolicki jest zły... śmiem wątpić. Musi się dostosować do obecnego sposobu myślenia który zakłada odrzucenie autorytetów, pozytywnie punktuje pytania "dlaczego" szuka alternatywnych rozwiązań itd.

11.05.2019 14:21

3 z 648: marchewaux

Tak, masz tomecki rację ty dorka i pochodni wam,jesteście z kosmosu, dla tego wam wyszło i zawsze będę wam kibicować, i dawać za przykład innym niepełnosprawnym
śpiewasz, chcesz nagrać swoje demo, zapraszam do mojego studia nagrań, pisz priv, mój blog marchewkowe studio, zapraszam!
11.05.2019 15:28

4 z 648: magmar

To może warto być z kosmosu? W tym szaleństwie jest metoda.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
11.05.2019 15:31

5 z 648: Zuzler

Pierdzielenie misiaczki, w założeniach katolickich nie ma nic zdrożnego, a kwestia tylko jak się kto raczy do nich ustosunkować. Jeśli masz własny mózg i potrafisz oddzielić założenia od praktyki oraz robić swoje mając w gdzieś ową praktykę, to one raczej pomogą niż zaszkodzą. I nie, nie jestem z tych, którzy sami zapierdzielają do kościóka i modlą się do księdza. Po prostu wychodzę z założenia, że takie na przykład 10 przykazań to całkiem przydatny spis wskazówek jak być w porządku wobec świata i siebie. To tak apropo sugestii jakobym była skrzywdzona przez los.

11.05.2019 15:53

6 z 648: tajan1991

no pokażę wam też czemu jeżdżę po kościele katolickim samym w spbie.

https://youtu.be/BrUvQ3W3nV4

Sam jako organista za wiele widziałem dla tego zrezygnowałem.
Dość miałem ich.
w szkole jak jakiś nauczyciel nie wyobrażał sobie jak mie uczyć to mnie odsuwano od przedmiotu. Ksiądz dyrektor besczelny ciul.
I tacy ludzie mają pomagać wierzyć?
Wreszcie w tej szkole sam z tym dyrektorem walczyłem i do dzisiaj nie uzyskali ode mnie całego czesnego, powiedziałem im że tak na prawdę to nic na mnie nie macie i co wy mi właściwie zrobicie, co do księdza proboszcza poskarżycie?
Powiedziałem im że mam na nich więcej haków i żeby się uspokoili. To jak zaczęli mnie wtedy wycofywać z lekcji, po tym zacząłem im szkodzić.
Przeraża mnie że musiałem szantażować instytucję kościelną żeby ze mnie pajaca nie robili.
To jest wasz kościół, widziałem tego księdza w kościele, nigdy byście nie powiedzieli że jest takim bucem poza.
Jak byłem u niego na mszy oczywiście nie poszedłem ani do spowiedzi ani do komunii i od tej pory nie idę do kościoła to był dla mnie za duży szok, co spowiadać się z słabości dyrektorowi o którym się wie jaki jest prywatnie?
Od niego boga przyjmować. No nie, nigdy.
Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 16:45

7 z 648: tomecki

Ale kto ci karze do niego akurat chodzić? tego nie rozumiem. Druga rzecz to opłaty i tu się ciesz, ze nie weszli na drogę sądową, bo o ile wiem, masz obowiązek wywiązać się z tego, co podpisujesz. Tak po za tym, o ile wiem kończyłeś Tyniecką i nie przypominam sobie aby ktoś tam, nawet zdeklarowany ateista jakoś narzekał więc hm... ciekawe.
Co do dokumentó na Youtube czy w oógle filmów to każda ze stron wyprodukowałą tego dużo więc tu mamy klasyczne słowo przeciwko słowu, któe nie wiele wnosi do sprawy.

11.05.2019 17:23

8 z 648: tajan1991

gościu nie tylko tyniecką jestem z wrocławia i chodziłem też do innych szkuł a żadnej umowy nie podpisywałem
miała być a nie było i nie chcieli zdaje się nic podpisywać próbowaliśmy z innymi to wymusić i nic.
Więc tomek z przeproszeniem nie znasz też całej sytuacji.
A na mszy u niego raz byłem jedyny raz.
To była szkoła dla widzących.
Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 17:26

9 z 648: tajan1991

a co powiesz o tym że ksiądz namówił mojego ojca do kradzieży leku z szpitala bo inaczej mnie nie ochszci?
wiesz jak ja się poczułem kiedy się tego dowiedziałem?

Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 17:27

10 z 648: tajan1991

a i jeszcze jedno, to mhm czesne to darowizny były a z tego co patrzyłem to nie mogą wejść na drogę sondową za nie podarowanie darowizny. Miał to być instytut a było za przeproszeniem guwno, co roku inna podstawa programowa, niewywiązywali się z tego jakie przedmioty miały być, miała być emisja głowu nie było bo nauczyciel wyleciał za to że się wstawił za uczniem.
No więc widzisz tomek to jest kościuł katolicki.

Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 17:31

11 z 648: tomecki

Pytanie czy postawa księdza świadczy o całej instytucji? To trochę jakby brak umiejętności jednego albo i kilku lekarzy zniechęcałą do całej medycyny. Oczywiście ksiądz bezwzględnie powinien być wzorem moralności i jeśli jakiś jeden z drugim nie jest w stanie temu sprostać to sorry, ale wypad!
Z drugiej storny osobiście miałem raczej do czynienia z księżmi, którzy byli raczej pozytywnymi ludźmi.

11.05.2019 17:31

12 z 648: tajan1991

a ten nauczyciel to złoto człowiek był, wicedyrektor ktśry do pewnego momentu był pupilem uciekł i sam ze mną rozmawiał że miałem rację spiepszył za przeproszeniem i nie dziwię się. No chodził jak biznesmen ten ks dyrektor oczywiście. A jednocześnie zaraz w kościele przygarbiony w sutannie.
A jak na mnie się na początku rozdarł jak powiedziałem niechcący proszę pana. No to ja na niego też ruszyłem że ej ale ja nie widzę koloratki i żeby usiadł bo do kuri9i na niego pujdę. A z resztą w operze też się na nim poznali i sankcje miał wreszcie.

Poszedłem tam z nadzieją no i dostałem.
Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 17:34

13 z 648: tomecki

Odpisywałem już wcześniej, teraz mógłbym tylkio0 powtózyć wpis, co sensu nie ma.

11.05.2019 17:36

14 z 648: tajan1991

no i zawsze mnie jak mówiłem rozjusza jak słyszę że ja mam takie choroby bo bóg ma plany, no to jest więcej niż egoistyczne, skoro bóg jest ojcem, no jak bym ja czy ty coś takiego zrobił bo mam plany to by mnie za kratki wsadzili i słusznie.
Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 17:36

15 z 648: tajan1991

co do spowiedzi wystarczy mi że swoich potknięć nie zapominam sobie i nie ma dla mnie czegoś takiego jak rozgrzeszenie, nie uwalniam się od tego, jeśli bóg istnieje i oskarży mnie na sądzie to przynajmniej nie będę się rzucał bo wiedział będę za co i nie powiem ale przecież się wyspowiadałem. Skoro dostaliśmy sumienie i skoro bógf wszystko wie to po co spowiedź jeszcze?
Jeśli sumienie jest skalibrowane odpowiednio to i tak bóg powinien wiedzieć czy żałujemy czy nie i co z tym robimy, ksiądz nie musi.
Po za tym w spowiedzi nienawidzę tego że to jest jak w hipermarkecie kolejka, ludzie leżą sobie na plecach jak się skupisz. Ja zawsze byłem dla siebie surowy nie zapominam jak mówiłem i nie usprawiedliwiam siebie w żaden sposób a jako pokutę zawsze zadaję sobie to by zrobić wszystko by choć spróbować usunąć coś co we mnie jest złe nie akceptować tego.
Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 17:41

16 z 648: tomecki

Tylko żebyś nie był dla siebie zbyt surowy. O ile wiem, po pierwsze nigdy człowiek sam nie jest w stanie na siebie spojrzeć objektywnie. Nie ma wafla, zawsze trzeba kogoś z zewnątrz i tu spowiedź jako coś w rodzaju pra terapii czy jak to zwać wydaje się niegłupie. Druga rzecz to te plany. Osobiście tłumaczę sobie tak, że jestem zbyt głupi żeby to zrozumieć. To trochę tak, jakby ktoś kotu próbował wytłumaczyć czym jest np. subjektywizm. Żadne miaaał, mruczenie, nadstawianie brzucha nie da rady.
Jeszcze tak a propos tego "ee, wyspowiadałem się to teraz jedziemy na całość, a potem znowu w konfesjonały i dawaj, w kółeczko". To jest ponoć jeden z największych problemów, jakie możemy mieć na tym słynnym sądzie ostatecznym. Ksiądz powie formułkę, bo tak, ale czy dostaniesz to rozgrzeszenie de facto zależy od twojego nastawienia i słowa nie mają tu nic do rzeczy. Podejrzewam, że liczy się też jakaś taka swego rodzaju dyscyplina. Mniej narozrabiasz wiedząc, że będziesz się potem do tego przyznawał.
Z resztą w nowym testamencie był jeden agent, który postanowił sam se karę wymierzyć tj Judasz, który raczył się powiesić i tu mam pretensje do tego, czego uczą, bo mówią, że wszyscy inni to byli taacy super, no może jeszcze ten Tomasz nie wierzył, a jakoś nikt nie pamięta jak się Piotruś zaparł trzy razy, wtrącał się w nie swoje sprawy, chciał przejść po wodzie jak Jezus i głupa z siebie zrobił przy wszystkich, odciął ucho temu tam setnikowi i dostał ochrzan, ale w przeciwieństwie do Judasza za każdym razem próbował dalej no i cóż... dostał nagrodę, chociaż taki całkiem bez winy to nie był, ale podejrzewam, ze liczyło się to, że za każdym razem gdy dostał po dziobie kombinował dalej.

11.05.2019 17:58

17 z 648: tajan1991

Wiesz są pewne sytuacje dziwne które ktoś mógł by nazwać cudami które mi się zdażyły, ale no nie wiem jak to traktować.
Raz uratowałem się z pożaru łąki bez ani jednego oparzenia mimo że to było już na prawdę piekło, mały byłem wtedy jeszcze trochę na jedno oko widziałem.
Dwa miałem bilet na pociąg który się rozbił w szczekocinach, n pierwszy wagon a miałem rejestrator wypożyczony miałem jak zwykle nagrywać stojąc za lokomotywą.Miałem z kolegą do spowiednika właśnie jechać w ostqtniej chwili zrezygnowałem i nie pojechałem bo mi w głowie zabrzmiał temat oboju do mojego utworu i chciałem go zaaranśować
o dziwo skończyłem dokładnie o godzinie w której ten pociąg się rozbił, dowiedziałem się tego dopiero na następny dzień
no i trzecie zrobiłem błąd szedłem przez przejście na pasach ale bez świateł przez torowisko i zbiło mnie w bok a tam nasyp tramwajowy był tam oni sobie grzeją ale nigdy nie było tak by się tam tramwaje mijały znalazłem się między torowiskami ale nie wiedziałem gdzie jestem czy na torowisku czy pomiędzy dwoma a tu nagle z dwóch stron tramwaje zapierniczają tylko dla tego że mnie sparaliżowało nie szczeliły we mnie.
Prawda jest okruchem lodu.
11.05.2019 18:07

18 z 648: misiek

Wierzę w Boga, nie w kościuł. Jestem chrześcijaninem, nie katolikiem. I tyle w temacie. Aha- i spowiedź jest po to by księżulek mógł zarobić i mieć o czym na mszy gadać.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
11.05.2019 21:24

19 z 648: tomecki

Yy, ale w jaki sposób ksiądz na spowiedzi zarabia? Na mszy jeszcze nie zdarzyło mi się, o ile pamiętam, aby ksiądz omawiał konkretne problemy ze spowiedzi. Co najwyżej sięgał do nich jak do statystyk i to też ostrożnie. Mówię o tym, co sam widziałem.

11.05.2019 23:07

20 z 648: misiek

Najwidoczniej dobrze trafiłeś. Wiadomo, że nie powie, że ten czy tamten zrobił to i tamto, tylko ogólnie.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
12.05.2019 01:20

Wróć do listy wątków

1 z 33

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper