Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: książki, które powinny być w kanonie lektur

Wróć do listy wątków

1 z 6

Następna

1 z 109: jamajka

WItajcie!

Zainspirowana moją samodzielną pracą przedmaturalną chcę wam zadać pytanie. Przeglądałam internety w poszukiwaniu opinii, to i tu zapytam. Jakie znacie książki, które wedłóg was powinny być albo lekturą, albo, jeśli nie przymusowo, to po prostu, powinny być przez większość osób przeczytane?

Napiszcie tytuły, ale też autorów i, jeśli chcecie, powody, dla których uważacie, że książki te wcale nie są mniej wartościowe od lektur przerabianych w szkole. I nie mówię tu tylko o książkach, które są z epok lektur, po prostu się w kanonie zwyczajnie nie zmieściły. Chodzi mi o książki różnego rodzaju, o różnej tematyce i dla różnych grup wiekowych. Jak nakazuje moja tradycja, ja się włączę gdzieś po drodze.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
04.05.2019 22:33

2 z 109: agakrawcow

Nie znam obecnego zestawu lektur, bo trochę że tak powiem wypadłam z obiegu, więc jeśli to już jest, to przepraszam.
Ja bym dała jako lekturę "Folwark zwierzęcy" Orwela.
Są tam pokazane na przykładzie zwierząt różne postawy ludzi.

Radość, moja mała przyjaciółka idzie ze mną przez świat.
05.05.2019 06:15

3 z 109: Paulinux

A mój pierwszy pomysł jest chyba najbardziej trafionym z moich pomysłów
"Świat Zofii" - Josteina Gaardera
Świetna książka opisująca filozofię od starożytności do XX wieku, z nieciekawą może warstwą fabularną na początku, lecz trochę kontrowersyjną i zapierającą dech na końcu. Muszę do tej książki wrócić, jak skończę maturaton
ENTJ
05.05.2019 10:19

4 z 109: jamajka

Świat Zofi jest, ale alternatywnie, w sensie, można albo to, albo co innego, nie pamiętam zabardzo, co.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
05.05.2019 10:53

5 z 109: Paulinux

Naprawdę? O te wstrętne kreatury nie dali nam tego na lekturę. :D A "Folwark zwierzęcy" też jest nieobowiązkowy. Jest chyba albo folwark zwierzęcy, albo "Dżuma".
ENTJ
05.05.2019 11:10

6 z 109: jamajka

No nam też nie dali
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
05.05.2019 11:58

7 z 109: dariusz.1991

Raport z Oświęcimia Witolda Pileckiego zamiast Opowiadań Borowskiego, będących fikcją literacką. Tyle się mówi o Żołnierzach Wyklętych, a jak przychodzi co do czego, to prawie nikt nie zna kluczowej dla tematu pozycji Pileckiego. Książka, poza opisem życia w obozie, zawiera dość szczegółową charakterystykę działań organizacji stworzonej przez autora.

05.05.2019 15:13

8 z 109: daszekmdn

Moim zdaniem powinno być dużo książek, które po prostu zainteresują czytelnika a nie będą męczące.
Wiele młodych ludzi niezbyt czyta książki, bo konieczność czytania nudnych lektór ich odstraszyła.
Potrzebne jest po prostu coś nowego, niz wciąż wałkowana literatura od kilku wieków.

06.05.2019 20:52

9 z 109: jamajka

Oczywiście, ale jednak, jak wiemy, lektury mają ich też czegoś uczyć, coś tam pokazać itd. DLatego pytam o książki, które moglibyście polecić jako takie, które z pewnością by kanonowi lektur nie zaszkodziły, a wręcz mogły pomóc.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
06.05.2019 20:53

10 z 109: dariusz.1991

Pozycja Pileckiego wpisuje się w myśl, o której wspominasz. Ludzie często utożsamiają życie w obozach z tym, co przeczytali w poszczególnych opowiadaniach Borowskiego. Ja do kanonu lektur dopisałbym Złego Leopolda Tyrmanda zamiast chociażby obowiązkowej Dżumy.

06.05.2019 21:05

11 z 109: dariusz.1991

Warto byłoby także pokazać uczniom, jak wybrani autorzy obchodzili cenzurę w PRLu. Takich pozycji brakowało mi w klasie maturalnej.

06.05.2019 21:10

12 z 109: Lowca_Androidow

Uczyć to mają nas rodzice, dodatkowo nauczyciele, są odpowiednie przedmioty, a j. polski powinien nam pomagać rozwijać horyzonty, a najlepiej się one rozwijają czytając, ale coś co nas interesuje, co nas wciąga, moim zdaniem lektury powinny być nieobowiązkowe, tzn. nie powinno być jakiegoś zestawu obowiązkowego. Nie należy zmuszać do czytania, nie każdy to lubi, na siłę i tak nic nie zrozumie i nic mu to nieda.
Ja lektur nie czytałem, nie mogłem się przemóc, dla mnie to co było w lekturach to była abstrakcja, coś nierealnego.
Jeśłi ktoś ma ciągotki to idzie w tym kierunku i w szkołach ponadpodstawowych, wyższych ukierunkowuje się i tutaj można już czytać tego typu lektury, książki o takiej tematyce ideologicznej, itp.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
06.05.2019 21:31

13 z 109: jamajka

W ten sposób, to można również powiedzieć, że nie należy zmuszać do nauki wielu rzeczy, bo na siłę, to nie nauczy nic. Zgadzam się z tym tylko po części, ale to trochę nie na ten wątek, na ten wątek są lektury, a co do nich... Ja nie mówię, że nie mają nas uczyć rodzice, ale nauczyciele, jak zauważyłeś, też. W pierwszych klasach mamy styczność prawie wyłącznie z mtematyką i pierwszą wersją j. polskiego, a tam najczęściej pokazuje się jakieś wartości, zachowania itd., za pomocą opowiadań i dłuższych historii. O to mi chodziło. Z tą nauką czegoś konkretnego chodziło mi bardziej o podstawówkę. Prawie cały język polski opiera się na nauce gramatyki i właśnie czytaniu, czy to lektur, czy tekstów z podręcznika, co z resztą wszyscy wiemy.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
06.05.2019 21:35

14 z 109: jamajka

Tak tak, ja bardziej to kierowałam do Daszka.
--Cytat (dariusz.1991):
Pozycja Pileckiego wpisuje się w myśl, o której wspominasz. Ludzie często utożsamiają życie w obozach z tym, co przeczytali w poszczególnych opowiadaniach Borowskiego. Ja do kanonu lektur dopisałbym Złego Leopolda Tyrmanda zamiast chociażby obowiązkowej Dżumy.

--Koniec cytatu
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
06.05.2019 21:36

15 z 109: EugeniuszPompiusz

Z tym Pileckim raczej bym uważał, szczególnie zważywszy na obecnie napompowaną wyklętymi sytuację w kraju.
Książka choć interesująca dla tych, co się interesują, fabularnie jest delikatnie mówiąc średnio interesująca, tym samym, jak kogoś nie zainteresuje, to tym skuteczniej zniechęci.
Tyle o "Interesach i Interesowaniu". *Smiles*
Nie mam dla odmiany podstaw do umniejszania opowiadaniom Borowskiego, nawet jeśli, co istotnie jest prawdą, są fikcją literacką.
Myślę, że mimo wszystko bardziej niż suche fakty o więźniu nr 372XX dydaktycznie liczy się całokształt zjawisk, nastrojów, zachowań i relacji panujących zarówno w Lagrach jak i w Łagrach.
To zaś zarówno Borowski jak i Herling-Grudziński (obaj obowiązkowi) pokazują skutecznie i dostatecznie dobitnie (grudziński).

Nota bene: Skoro już przy tej tematyce jesteśmy, alternatywnie i kompromisowo, Grzesiuki są genialne jak chodzi o obozy, więc czemu by nie na ten przykład "5 lat kacetu?"

@Dariusz, nie wiem, czy "Zły" już nie jest. Chyba na rozszerzenie, ale chyba w najnowszej podstawie jest.




Sygnaturka.: "That seems to point up a significant difference between Europeans and Americans. A European says: 'I can't understand this, what's wrong with me?' An American says: 'I can't understand this, what's wrong with him?'" TERRY PRATCHETT
07.05.2019 23:02

16 z 109: dariusz.1991

Pomysł wstawienia Grzesiuka popieram. Problem w tym, że on miał (albo musiał mieć na potrzeby wydania książki) pewne komunistyczne ciągoty. Co prawda Widać to wyraźniej w książce Boso, ale w ostrogach; co nie zmienia faktu, że wpozycji obozowej także tego nie uniknął. Zgadzam się jednak. Wspomniana lektura porusza wiele, często pomijanych w innych tego rodzaju książkach problemów obozowej egzystencji.

08.05.2019 07:36

17 z 109: Zuzler

Ja bym dała gdzieś na poziomie gimnazjum "Niebo nad pustynią" Anny Łaciny.

09.05.2019 21:06

18 z 109: Monia01

O, tak, masz rację, Zuzanno. Bardzo ładna książka :)
*** ?? ??
09.05.2019 21:13

19 z 109: Paulinux

A co to jest?
ENTJ
09.05.2019 21:14

20 z 109: Zuzler

Przeczytaj, to się dowiesz, prawdopodobnie nie pożałujesz :P

09.05.2019 21:14

Wróć do listy wątków

1 z 6

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper