Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Grundig - opinie.

Wróć do listy wątków

1 z 1

1 z 13: markus1234

Witam. W tym wątku chciałbym poznać wasze opinie na temat firmy grundig.
Czy posiadacie jakieś produkty z grundiga?
Ja od 2014 roku posiadam radio tej firmy. Nadal działa, hociaż przełącznik od włączania zaczyna powoli się psuć. Raz gra prawy kanał, raz lewy, i trzeba odpowiednio poruszać tym przełącznikiem żeby grały dwa kanały. Była jeszcze w tym radiu wymieniana antena teleskopowa, bo oryginalna się zepsuła. I nie działa jeszcze odtwarzacz cd.
Mimo wszystko polecam produkty tej firmy, ponieważ cechują się tym, że bardzo głośno potrafią grać. Pozdrawiam.

17.02.2019 08:55

2 z 13: pates

mam od nich wierzę, i naprawdę mogę ją plecić. wykonanie naprawdę na wysokim poziomie, metalowy korpus w całości łącznie z guzikami, drewniane głośniki, jest miodzio! gra poprostu świetnie. Bass jest, wysokie są, dostępność bardzo duża nawet equalizerem się bawić spokojnie można.
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
17.02.2019 10:09

3 z 13: daszekmdn

Miałem stary magnetofon.
Miał bardzo dobre i selektywne radio. Anteny nie posiadał, lecz miał wpięty długi kabel powieszony bardzo wysoko.
Kasety również dobrze nagrywał do czasu aż głowica się nie zaczęła sypać i uciekać na 1 kanał a finalnie również zaczął je wciągać. Oddałem go, bo kiedyś dostałem na stałę, ale ktoś się o niego upomniał. :D

17.02.2019 13:15

4 z 13: misiek

Firma Grundik skończyła się w latach 90. Teraz to gówno na chińskich bebechach tak jak nasze ostatnie magnetofony jak Unitra Stella czy Oliwia. Brat miał stary magnetofon Unitry na licencji Grundiga Mk232p i ponat dziesięć lat grał jak złoto. Jedynie głowica kasująca się popsuła, bądź tylko zabrudziła, ale wtedy byłem zbyt mały by się tym interesować. Kumpel miał jakiegoś boomboxa, takiego z tych najzwyklejszych. Grał bardzo płasko, pomimo włączenia psełdopodbicia basu. Mechanika magnetofonu to była typowa chińszczyzna jak w innych sporo tańszych chińczykach. Generalnie nie polecam i teraz nic już tej firmy bym nie kupił.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
17.02.2019 16:24

5 z 13: misiek

Jeszcze jakieś 15 lat temu mięli dobre tv. Kumpel kupił 32 cale jeszcze crt, i wtedy dawał radę. Miał przede wszystkim bardzo dobre głośniki i był zrobiony bardzo nowocześnie jak na kineskopowca: ekran prawie płaski, dupa już schowana najbardziej chyba jak się dało i wyglądowo był cięki i bardziej już przypominał grubą plazmę, niż starego crt.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
17.02.2019 16:29

6 z 13: waldek19

A ja mam magnetofon kasetowy i jeszcze działa, mimo tego,że spadł mi kilka razy, oczywiście trzeba go było naprawiać, ale jakoś tam działa z 1979 roku, a zatem we wrześniu tego roku minie mu lat 40. Ale to może wtedy solidnie produkowano i gdyby ktoś szanował sprzęt, to pewnie nie jedno pokolenie mogło by z takiego sprzętu skorzystać. Chyba przyjdzie mi zakładać jakieś muzeum sprzętu audio.
Aśka Kaśce paćka w kaszce
09.03.2019 13:27

7 z 13: misiek

Czy masz może ten odtwarzacz mk232 z otwieraną dupą na zaciski? One o ile je szanujesz są nie do zdarcia.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
09.03.2019 17:53

8 z 13: waldek19

Tak to jest ten model. Pasek klinowy zerwał się mniej więcej po 20 latach użytkowania. Dość późno dowiedziałem się, że można przyspieszyć obroty malutkim śróbokrętem. No i jakoś się tych książek na kasetach słuchało. Zdarzyło się, że wciągnął mi kasetę, ale była ona w dość fatalnym stanie. Udało mi się ją wyciągnąć.
Aśka Kaśce paćka w kaszce
09.03.2019 23:35

9 z 13: misiek

Model mojego brata nie miał problemów z obrotami, ani wciąganiem taśmy. Za to- szybko coś się stało z głowicą i przez to bardzo cicho nagrywał. Nie wiem- może była tylko brudna. Pasek spadał zaraz po otwarciu klapy, ale to norma w tym modelu. Zaczepy też się połamały, ale tak po za tym to było z nim wszystko ok.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
09.03.2019 23:40

10 z 13: Adasadula

Ja miałem taki 2-kasetowy magnetofonik z radiem i wbudowanymi głośnikami. Bardzo fajny sprzęt był, ale po kilku latach przechowywania na jakimś strychu chyba kondensatory wyschły bo już nie działa. Sprzęt pewnie ze środka lat 80.
Jednakże, dzięki swojej odwadze i determinacji, Cicikowi udało się ostatecznie pokonać czarownika i uwolnić ciumbaki. Po powrocie do domu, Cicik z radością zaczął zbierać nowe ciumbaki i bawił się nimi przez długie godziny, wiedząc, że są one teraz bezpieczne i szczęśliwe.
11.11.2021 12:16

11 z 13: johnson

Fakt. Jedno radio. Bas fajny jak na takiego jamnika. Za psie pieniądze kupiłem kilkanaście lat temu jakąś mptrójkę. Przypominała troche mały samochodzik z zasłoniętym usb i miała... łooooo 512 mb. Przez jakiś czas po prostu pudło z nią gdzieś mi się walało i się jej pozbyłem. Jak grała? Nie wiem. Kiedyś dwa telewizory kineskopowce widziałem. Fajnie grały, jeden miał hyba coś ala suround.

13.11.2021 16:21

12 z 13: misiek

Taki duży ze ściętą dupą? Ta mp3 miała takie długie przyciski pod wyświetlaczem układające się w krzyż? Co by nie mówić oba produkty fajne, szczegulnie tv na poziomie dużych ówczesnych Panasoniców, z resztą nie jest tajemnicą, że Grundig wtedy romansował z Panasonicem.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
14.11.2021 01:04

13 z 13: misiek

A mp3 miała przycisk nagrywania, więc dostęp do dyktafonu najprostrzy jak się da.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
14.11.2021 01:05

Wróć do listy wątków

1 z 1


Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper