Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Posłowie milionerzy chcą jeszcze wincej, wincej, wincej piniędzy

Wróć do listy wątków

1 z 1

1 z 12: MarOlk

Cytując: "Mają majątki warte miliony, mimo tego pobierają uposażenie poselskie - pisze Wirtualna Polska i wymienia sześciu posłów. Wśród nich znaleźli się m.in. Radosław Lubczyk, Jacek Bogucki i Przemysław Wipler.
Przemysław Wipler, kandydat Konfederacji na prezydenta Warszawy
Każdy parlamentarzysta musi zdecydować: chce być tzw. posłem zawodowym czy niezawodowym. Jeśli wybierze drugą opcję, może pracować lub prowadzić działalność gospodarczą. Wówczas nie otrzymuje uposażenia poselskiego. Ale są wyjątki. Poseł lub senator może wnieść o przyznanie uposażenia. Taką decyzję w uzasadnionych przypadkach może podjąć prezydium Sejmu lub Senatu.
Jak informuje Wirtualna Polska, w obecnej kadencji Prezydium Sejmu (stan na 4 stycznia 2024 roku) uposażenia w nadzwyczajnym trybie przyznało 59 posłom. 55 z nich otrzymuje je w pełnej wysokości, czyli 12 826,64 złotych brutto miesięcznie. Do większości nie można mieć zastrzeżeń, ponieważ - jak podkreśla WP - chodzi o zawieszone działalności gospodarcze albo bardzo małe gospodarstwa rolne, przynoszące mikroskopijny dochód. Portal poprosił jednak o szczegóły dotyczące sześciorga parlamentarzystów.
Jest multimilionerem, ale pobiera uposażenie. Ma trudną sytuację majątkową 
Wirtualna Polska informuje, że uposażenie dostaje Robert Dowhan, multimilioner z Platformy Obywatelskiej. Same jego nieruchomości są warte ponad 20 mln złotych. Ma też m.in. nowe porsche 911 turbo, skuter, quad, przy domu jacuzzi zewnętrzne, a także zegarki marki Ulysse Nardin warte 80 tys. i 60 tys. złotych. Według oświadczenia majątkowego w gotówce zgromadził 650 tys. zł oraz 45 tys. dolarów. Robert Dowhan dysponuje także udziałami w wielu spółkach. Złożył jednak wniosek o przyznanie uposażenia w nadzwyczajnym trybie, podkreślając, że nie ma dochodu. WP zapytała go, czy nie uważa to za niestosowne. - Nie rozumiem pytania. Czyli ktoś, kto ciężko pracował całe życie, brał kredyty, ryzykował wszystkim, powinien teraz być inaczej pozycjonowany albo wytykany palcem? - zapytał i dodaje, że sam ma zobowiązania, m.in. trzy pożyczki na łączną sumę 1,5 mln złotych. Od początku kadencji ani razu nie wystąpił podczas posiedzenia Sejmu, ani nie złożył żadnej interpelacji. Jego frekwencja w głosowaniach wynosi 41,8 proc.
Kolejną osobą, która pobiera uposażenie, jest Radosław Lubczyk z PSL. Mimo że ma ferrari, porsche, bmw, kilka nieruchomości i dobrze prosperującą spółkę stomatologiczną, w ciągu ostatnich siedmiu lat pobrał z kasy Sejmu ponad 778 tys. złotych z uwagi na swoją trudną sytuację majątkową. "Lubczyk bowiem we wniosku odwoływał się nie do swojej spółki, lecz do indywidualnej praktyki stomatologicznej, w której miał bardzo wysokie przychody, ale niski dochód" - podkreśla WP i dodaje, że w obecnej kadencji zmieniły się trzy kwestie:
,,Pierwsza: Lubczyk w poprzedniej kadencji wskazywał, że jego prywatna praktyka dentystyczna przynosi mały zysk. W obecnej kadencji, we wniosku do prezydium, wskazał, że działalność ta przynosi stratę. Druga: Lubczyk nie umieścił w rejestrze korzyści użyczenia ferrari od spółki, którą założył. Trzecia: od lutego nie jest już udziałowcem w dobrze prosperującej spółce. Udziały trafiły do żony polityka. On sam przymierza się do rządu - ma zostać wiceministrem cyfryzacji.
Poseł od listopada do lutego wypowiedział się raz podczas posiedzenia Sejmu. Był obecny na 84,84 proc. głosowań. Nie odpowiedział na pytania portalu.
Wirtualna Polska pisze też o Ewie Schädler z Polski 2050. Jak podkreśla, jest to jedna z najzamożniejszych parlamentarzystów tej kadencji. Ma 540 tys. złotych i 180 tys. franków szwajcarskich. Posiada m.in. dwa domy, mieszkanie, kamienicę oraz gospodarstwo agroturystyczne. Posiada także pierścionek o wartości 20 tys. złotych i naszyjnik, który wycenia na 15 tys. złotych. "We wniosku o przyznanie uposażenia w nadzwyczajnym trybie wskazała, że gospodarstwo rolne o powierzchni 12,2 hektara, na którym znajduje się agroturystyka, od listopada 2023 roku dzierżawi" - informuje WP. Roczny czynsz dzierżawny wynosi 8,8 tys. złotych, Schädler nie chce jednak zdradzić, z kim zawarła taką umowę. - Uposażenie przysługuje mi z tytułu wykonywania mandatu posła. (...) Nie wykonuję innej pracy zarobkowej. Mój majątek, zgromadzony przez całe życie, nie wpływa negatywnie na jakość mojej pracy, a za taką właśnie pobieram uposażenie poselskie - powiedziała. Posłanka jest jednak bardzo aktywna w Sejmie. Wypowiadała się już dziewięć razy, złożyła 23 interpelacje i wzięła udział w 98,36 proc. głosowań. 
Posłowie mają majątki warte miliony. Mimo to pobierają pieniądze z Sejmu
Agnieszka Soin z PiS posiada 131 tys. złotych oszczędności i dużo nieruchomości: dwa domy warte 400 tys. złotych i 1,4 mln złotych oraz pięć mieszkań o łącznej wartości ponad 1,8 mln złotych. Ma również gospodarstwo rolne o powierzchni 11 hektarów. Jak wynika z oświadczenia majątkowego, posłanka wynajmuje swoje nieruchomości. We wniosku o uposażenie zadeklarowała, że ziemię oddała komuś w użytkowanie i nie ma z tego tytułu żadnych dochodów. Soin w tej kadencji ma na swoim koncie cztery wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu, z czego dwie niewygłoszone i żadnej interpelacji. Frekwencja na głosowaniach to 83,61 proc.
Kolejny parlamentarzysta, o którym pisze WP, to Jacek Bogucki z PiS. Portal przypomina, że znany jest on m.in. z porównania Donalda Tuska do Adolfa Hitlera czy przepychanek ze Strażą Marszałkowską (za co został ukarany odebraniem diety poselskiej na trzy miesiące). Polityk ma 150 tys. złotych. Posiada dom o wartości 650 tys. złotych, gospodarstwo rolne o pow. 3,3 ha oraz warsztat samochodowy. Sam tłumaczy, że nie posiada dochodu, który uniemożliwiałby mu pobieranie pieniędzy z Sejmu. - Gospodarstwa rolnego nie prowadzę od lat, już dawno oddałem je w użyczenie rodzinie. Jestem właścicielem warsztatu samochodowego, ale go nie prowadzę. Przejąłem go po moim zmarłym synu i wydzierżawiłem dzieciom. Za dzierżawę pobieram od nich 60 tys. złotych rocznie. Ja w tym warsztacie nie pracuję - przekazał. W tej kadencji Jacek Bogucki wypowiadał się osiem razy, nie złożył żadnej interpelacji. Jego frekwencja w głosowaniach to 87,3 proc.
Ostatnim posłem, o którym informuje Wirtualna Polska, jest Przemysław Wipler z Konfederacji. Z oświadczenia majątkowego wynika, że ma ponad 3 mln złotych oszczędności, dom o wartości 4,5 mln złotych, dwa mieszkania o łącznej wartości 3,5 mln złotych oraz działkę o wartości 2,3 mln złotych -  wszystko we wspólności majątkowej z żoną. Posiada również m.in. dwa samochody Audi Q7 z 2017 roku.
,,Zarazem Wipler złożył wniosek o przyznanie uposażenia w nadzwyczajnym trybie. We wniosku tym wskazał, że od 1 grudnia 2023 r. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie najmu nieruchomości, ale nie czerpie z niej żadnego dochodu. Ba, przynosi mu ona stratę
- podkreśla WP. Przemysław Wipler tłumaczy, że wchodząc do Sejmu, zakończył biznesy. Został jedynie z nieruchomością, z której wynajmującym jest w sporze prawnym. - Moja cała działalność gospodarcza polega na wynajmowaniu tej jednej nieruchomości, na czym nic nie zarabiam. A byciu posłem poświęcam 100 proc. swojego czasu pracy, więc nie widzę powodu, abym nie pobierał uposażenia - stwierdził. Parlamentarzysta dziewięć razy wypowiadał się na posiedzeniu Sejmu, złożył cztery interpelacje, jest wiceprzewodniczącym komisji śledczej ds. Pegasusa. Ma 66,57 proc. frekwencji na głosowaniach."
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,30737919,poslowie-milionerzy-chca-wiecej-pieniedzy-wyslali-wnioski-do.html
***
Każdy ma swoje Wejherowo.
26.02.2024 10:05

2 z 12: pates

Władza jest głodna!
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
26.02.2024 12:58

3 z 12: mustafa

I co w związku z tym? Problem w tym, że przedstawione tutaj kwoty to nie jest jakiś turbo majątek. Do władzy powinni być wybierani ludzie, którzy już się dorobili, żeby właśnie nie wykorzystywać władzy do realizowania swoich interesów. Przy okazji, ludzie, którzy już swoje zarobili wiedzą jak to się robi więc nie jest to byle Ziutek, który przy flaszce wymyślił, że cena aluminium w skupie powinna być taka, bo jemu by się lepiej żyło. Dowhan dobrze powiedział. On podejmował ryzyko, on pracował, oszczędności zamiast we wakacje inwestował w biznes, a teraz mówi mu się, że za dużo zarabia? Skoro jest uposażenie dla posłów to dlaczego mają z niego nie korzystać, bo mają za dużo? Gdzie jest granica między dużo, a mało?

Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
05.03.2024 08:09

4 z 12: mustafa

Ciekawa sygnatura w kontekscie twojej wypowiedzi w tym temacie.

-- (pates):
Władza jest głodna!

--
Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
05.03.2024 08:17

5 z 12: balteam

Eh Mustafa, a skoro ktoś zarobił i uważasz, że może sobie brać uposażenie, to dlaczego zakładasz, że jeśli będzie już mieć nawet miliardy na koncie, to nie będzie starał się okradać państwa, albo wykorzystywać go do własnych interesó? Nie wiem skąd taka pokrętna logika, w starożytnym Rzymie ludzie mieli zarobione i nie słynęli z tego, że działali tylko dla dobra państwa.
Też jakoś nie słyszałem o tym, że ktoś zarobił milion i nagle powiedział, że drugiego nie potrzebuje, dodaj sobie il chcesz zer
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
05.03.2024 09:48

6 z 12: balteam

A no i skoro nie ma granicy gdzie jest dużo, gdzie jest mało, to znowu, każdy będzie kombinować czy ma 1000 zł na miesiąc czy 5 zer więcej.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
05.03.2024 20:28

7 z 12: mustafa

W starożytnym Rzymie właśnie, żeby pełnić jakąś funkcję publiczną trzeba było być majętnym, żeby nie wykorzystywać władzy do wzbogacania się.
Odpowiadając na twoje pytanie. Wyobraź sobie, że masz 500 milionów na koncie. Czy jak ukradniesz 2 miliony ze skarbu państwa jakoś szczególnie się wzbogacisz?
A teraz wyobraź sobie, że jesteś rencistą i ukradniesz 2 miliony ze skarbu państwa i odpowiedz sobie na to samo pytanie.

-- (balteam):
Eh Mustafa, a skoro ktoś zarobił i uważasz, że może sobie brać uposażenie, to dlaczego zakładasz, że jeśli będzie już mieć nawet miliardy na koncie, to nie będzie starał się okradać państwa, albo wykorzystywać go do własnych interesó? Nie wiem skąd taka pokrętna logika, w starożytnym Rzymie ludzie mieli zarobione i nie słynęli z tego, że działali tylko dla dobra państwa.
Też jakoś nie słyszałem o tym, że ktoś zarobił milion i nagle powiedział, że drugiego nie potrzebuje, dodaj sobie il chcesz zer

--
Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
05.03.2024 20:51

8 z 12: balteam

I jaki problem żeby nie kraść 2000000 albo 20000000?
Wzbogacać się można nawet robiąc prawo pod siebie, więc tym bardziej jak już masz sporo hajsu i wpływy w różnych dziedzinach, to tylko masz większą pokusę do wykorzystania tego pod siebie. Nie wierzę, że szefowie google, amazon czy microsofta nie wykorzystali by władzy np. poto żeby tworzyć bardziej przychylne prawo powiedzmy dotyczące prywatności, a jeśli je dobrze skonstruują, to profity będą większe niż biedne 2 miliony.
Jest to po prostu iluzja, gadanie, że bogaty z jakiegoś mi nieznanego powodu miał by być szlachetniejszy, bo po prostu mu się nie opłaca kraść.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
05.03.2024 23:02

9 z 12: pates

Kto usunął moje posty?
Kocia sierść rozwiązuje wszystkie problemy!
05.03.2024 23:51

10 z 12: mustafa

Ale co innego jest robić prawo pod siebie, bo zazwyczaj inni ogarnięci też skorzystają, a czym innym jest zrobić pseudo wybory kopertowe.
Ja dostrzegam różnicę.
Nie mniej jednak, nie zmienia to faktu, że skoro można korzystać z takiego uposażenia, to głupotą jest tego nie robić.’


-- (balteam):
I jaki problem żeby nie kraść 2000000 albo 20000000?
Wzbogacać się można nawet robiąc prawo pod siebie, więc tym bardziej jak już masz sporo hajsu i wpływy w różnych dziedzinach, to tylko masz większą pokusę do wykorzystania tego pod siebie. Nie wierzę, że szefowie google, amazon czy microsofta nie wykorzystali by władzy np. poto żeby tworzyć bardziej przychylne prawo powiedzmy dotyczące prywatności, a jeśli je dobrze skonstruują, to profity będą większe niż biedne 2 miliony.
Jest to po prostu iluzja, gadanie, że bogaty z jakiegoś mi nieznanego powodu miał by być szlachetniejszy, bo po prostu mu się nie opłaca kraść.

--
Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
06.03.2024 19:22

11 z 12: balteam

Jeśli wychodzisz z założenia, że głuotą by było nie brać, to tym bardziej dziwi mnie, że nie dostrzegasz tego, że jak ktoś zarabia miliardy, to tym bardziej ma większe wpływy i możliwości na jeszcze większy zarobek, więc dlaczego by miałnie korzystać.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
06.03.2024 22:58

12 z 12: tomecki

W artykule było napisane, że: Jeśli wybierze drugą opcję, może pracować lub prowadzić działalność gospodarczą. Wówczas nie otrzymuje uposażenia poselskiego. Ale są wyjątki. Czyli tak: jeśli masz firmę i zarabiasz no to kasa ci się nie należy no chyba, że... no właśnie, że co? że zarabiasz wyjątkowo dużo to wtedy owszem, już się należy?

06.03.2024 23:08

Wróć do listy wątków

1 z 1


Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper