Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Biedronka, ach Biedronka

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 26: Postukujacy

Hejo. Adekwatnie do wątku o innym markecie, zakładam temat popularnej w naszym kraju biedry.
Lubicie, kupujecie, zamawiacie, polecacie? No to podzielmy się polecajkami co warto a czego nie warto kupować.

Zacznę od siebie. Dla mnie Biedronka to podstawowy sklep pod zakupy do domu. O wszystkim nie będę pisał, ale najbardziej lubię sekcję lodówkową. Zaczynając od soków pomarańczowych firmy Vital Fresh, która to firma współpracuje chyba ściśle z tą sieciówką sklepów. Dalej na wpół gotowe dania typu lasagne bolognese, lunch boxy (polecam tylko wersję z burakiem), tortille gyros, pierogi ruskie. W tej części jest też sporo fajnych sałatek albo w niewielkich prostokątnych opakowaniach na raz albo we wiaderkach taka porcja na trzy osoby.

Zostawiam Was z tym tematem i liczę na fajne polecajki.

Pozdro
INFP
20.01.2024 16:10

2 z 26: Zuzler

Pieroi ruskie w okrągłym opakowaniu polecam i lasagnę również. Ruskie o tyle są interesujące, że to prawie te same co w Żabce, ale tańsze.

20.01.2024 16:20

3 z 26: Kat

Kupuję, rzadko raczej, niemniej się zdarza i najczęściej jest to Agent do czyszczenia WC i Fairy - tabletki do zmywarki.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
21.01.2024 23:47

4 z 26: EugeniuszPompiusz

Biedra jest sklepem, który mam najbliżej, więc i siłą rzeczy kupuję dość często i jestem w miarę na bieżąco co jest, co nie jest i w ogole.
W przeciwieństwie do Żabki, która może nie jest jakoś najzdrowsza jako sieć w kwestii praktyk handlowych, Biedra z moich obserwacji dużo bardziej lubi hachmenctwa zarówno cenowe; produkt cena nominalna 6 złotych kosztuje 4.99 z Kartą Moja Biedronka, ale 4.45 przy zakupie 4 i przy zakupach za minimum 150 złotych.

Spotkałem się również z promocją, w któej produkt za przypuśćmy 12 złotych był oferowany za 8 z groszem przy zakupie trzech.
Jeśli jednak chciałem wziąć 5, za wszystkich 5 płaciłem 12 za sztukę, nie za te 2 nadmiarowe po osiągnięciu pierwszych trzech.
Zakup sześciu powodował, że magicznie stawało to się 2 razy po 3, więc każdy znów za 8z groszem.

Niestety, biedra również lubi hachmenty ilościowe i jakościowe.:
Produkt normalnie mający litr w Biedrze występuje w wersji 920 mililitrów, za to jakoś tak dziwnie taniej.
Inny produkt, ot, piwo na przykład, można chyba tylko tam dostać w sześcio nie czteropaku.
no super, Tylko jakość tego pywa często jest albo wprost gorsza składem, albo te terminy przydatności poszczególnych warek wykorzystywane są dość dosłownie i skrupulatnie.

Co tam jeszcze, no w przypadku Biedry nie przywiązujcie się do marki, bo zwyczajnie dla mnie produkt może nazywać się tinda-rinda biznes pro, a na tyle etykiety biedronkowych parówek wyprodukwano dla Jeronimo Martins Polska, adres podmiotu odpowiedzialnego, a tam Morliny.
Niniejszym wychodzi, że parówki z biedry są lekko inaczej doprawionymi Berlinkami.

Co do podwójnych standardów, przykro mi, ale odnoszę wrażenie, że jeśli jednak przyburżuję, i kupię w biedronce niebiedronkowy płyn do płukania czy proszek czy piwo, wydam więcej, i znów,wydaje się to siakieś nie takie.
Niestety, jakkolwiek znaczącą analizę
mogłem przeprowadzić tylko dla bardzo wąskiej grupy produktów.
Zdaję sobie sprawę, ze ten 1 na 20 przypadków to może się okazać tzw. false positive, i produkt jest niesłusznie oskarżony o cebulenie.

P.S.: Swego czasu udało mi się kupić jeden ze znanych alkoholi w Barejowskiej niemal przecenie z 57.99 złotych na 57.99 - (0 procent taniej), Zaś cena z ostatnich 30 dni wynosiła 56.50.
Fakt ten został odnotowany oczywiście po przyjściu do domu, gdy uważnie zobaczyłem w paragon
Sygnaturka.: "That seems to point up a significant difference between Europeans and Americans. A European says: 'I can't understand this, what's wrong with me?' An American says: 'I can't understand this, what's wrong with him?'" TERRY PRATCHETT
22.01.2024 15:09

5 z 26: Postukujacy

Niesamowitej analizy kolega dokonał. Ja tylko troszkę w obronę wezmę te piwerka. Otóż jeszcze dziwniejsze ilości na promocji ma sklep obok o nazwie takiej jak płaz. Mianowicież promocja obejmuje przy zakupie sztuk 5. Kuriozalna ilość :)
INFP
22.01.2024 15:45

6 z 26: MarOlk

A jak z pomocą przy zakupach? Chodzicie z kimś czy prosicie personel?
Każdy ma swoje Wejherowo.
23.01.2024 16:35

7 z 26: Postukujacy

Ja do Biedronki zawsze z kimś jednak. I nie widzę za bardzo innej perspektywy, patrzac po tym jak oni tam są zalatani że siku nima kiedy iśc zrobić.
INFP
23.01.2024 17:09

8 z 26: Kat

Do Biedry tylko z asystą cierpliwego oka, brak personelu to jedno, ale syf, jaki tam panuje, to drugie. Dawno nie widziałam sklepu, w którym wszystko ma swoje miejsce gdzie bądź.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
23.01.2024 17:42

9 z 26: Pitef

Pracownik proszony na linię kaaaaas.
Sygnatura? A co to jest i do czego :D
24.01.2024 08:16

10 z 26: MarOlk

@Postukujący. Innej perspektywy nie ma, nawet jeżeli nie byłaby to Biedra, a malutki, osiedlowy sklepik. Piję tu do filozofii samodzielnego robienia zakupów przy pomocy jakichś aplikacji rozpoznających produkty. Abstrahując od ich faktycznego działania to perspektywa mitrężenia czasu na samodzielne skanowanie produktów na półkach, a potem jeszcze upewnianie się czy akurat to dobrze zostały rozpoznane nie jest w najmniejszym przypadku kusząca. Bo niby w imię czego? W imię patologicznie pojmowanej samodzielności za wszelką cenę? Ok. Koniec tego offtopienia i fizjolowania.
Każdy ma swoje Wejherowo.
24.01.2024 08:24

11 z 26: Numernabis

Ja się nie patyczkuję, podchodzę do kasy i mówię, że potrzebuję pomocy, ale tylko w sklepach gdzie rzadko bywam, bo w innych gdzie mnie już rozpoznają to nie muszę prosić, nie mam żadnych problemów u mnie w żabce, zawsze jakiś pracownik podchodzi, nawet nieraz prosi ludzi w kolejce, aby poczekali bo jest sam/sama i musi mi pomóc.
W leviatanie ledwie wejdę, pani z kasy już kogoś woła, nie będę się tu rozpisywał o innych sklepach.
To wszystko zależy od człowieka, ale i my sami niejednokrotnie musimy przejąć inicjatywę prosząc o pomoc.
Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
24.01.2024 09:02

12 z 26: Postukujacy

No, to jest taka specyfika tego sklepu właśnie. W innych kłopot jest mniejszy.

Ostatnio testowałem gotowe cheeseburgery opcja drobiowa. Są w porządku, ale tak naprawdę to prawie to samo co domowej roboty zapiekanka. Różni się tylko bułką i rodzajem plastra. W dwupaku znajdziemy dwie saszetki z dwoma różnymi sosami.
INFP
24.01.2024 09:13

13 z 26: daszekmdn

W Biedrze byłem kilkukrotnie sam i zawsze ktoś podchodził jak odpowiednio się zagadało.

24.01.2024 12:27

14 z 26: Numernabis

Dokładnie, tylko trzeba schować dumę do kieszeni i poprosić o pomoc, to nie restauracja gdzie siadamy do stolika i kelner bez przywołania przychodzi, w sklepach nie mają obowiązku pomagać niewidomym, to dobra wola pracownika.
Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
24.01.2024 13:03

15 z 26: Postukujacy

A czy ktoś tutaj taką postawę wykazywał? Mam poczucie, że popadasz w moralizatorski ton. Czy masz może jakieś doświadczenia z postawą roszczeniową w sklepie od strony niewidomych?

Gdyby to nie była wielka sieciówaw której każdy klient jest jak ziarnko piasku bez większego znaczenia, to i obsługa byłaby tym bardziej chętna. Widac to np. po wizycie w osiedlowym sklepiku gdzie sprzedawca Cię zna, jest miły i uprzejmy, bo poza tym że ma dla ciebie czas po prostu zależy mu na kliencie mieszkającym w tej okolicy. Taki klient dobrze obsłużony najprawdopodobniej tym chętniej będzie robił zakupy w niewielkim sklepie.

To też dobra wola pracownika, kierownika i całego zarządu, który dyktuje politykę sklepu.
INFP
24.01.2024 13:39

16 z 26: Numernabis

Tak, mam, w przeciwnym razie bym nie pisał.
Moja ocena została oparta na postach gdzie są użalania na braku pomocy ze strony pracowników w sklepach Żabka, a ja jak do tej pory nie spotkałem się z takimi problemami, bo zawsze od razu udaję się w kierunku kasy i jeszcze mi nie odmówiono pomocy i nie tylko w Żabce.
Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
24.01.2024 13:49

17 z 26: MarOlk

@Numernabis, ale czy znasz kogoś kto sobie do sklepu wszedł i stał jak słup soli czekając na Godota? Przecież to jasne, że trzeba o pomoc poprosić.
Każdy ma swoje Wejherowo.
24.01.2024 15:38

18 z 26: Numernabis

Nie tyle stał co sam się pelentał po sklepie z telefonem i szukał produktów, a potem narzeka, że nikt mu nie pomógł.
Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
24.01.2024 16:21

19 z 26: MarOlk

No to cierp ciało kiedyś chciało w takim razie. Pisałem już o moim stosunku do takiej formy robienia zakupów.
Każdy ma swoje Wejherowo.
24.01.2024 16:26

20 z 26: Zuzler

Wiesz, czasem mogło to być bezpośrednie następstwo faktu, że nikt nie pomógł.

24.01.2024 20:48

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper