Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Rodzicem być.

Wróć do listy wątków

3 z 12

Poprzednia
Następna

41 z 236: misiek

W wózku i nosidełku to i ja mojego bratanka woziłem. Fakt, że po znanym mi terenie, no ale zawsze coś. Przy takim spacerze po okolicy to faktycznie może być problem bez osoby widzącej.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
27.11.2018 00:35

42 z 236: Kat


Ja kaurat jestem mamą 3,5-letniej Zuzi, więc już jakiś tam level wtajemniczenia osiągnęłam i doświadczeniem chętnie się podzielę.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
18.02.2019 18:31

43 z 236: Zuzler

Rozumiem, że jesteś niewidoma lub słabowidząca. I ogólnie pytanie to kieruję do niewidomych i słabowidzących rodziców: czy z racji Waszej niepełnosprawności czepiała się Waszych możliwości wychowawczych opieka społeczna?

18.02.2019 19:13

44 z 236: Kat

Ja akurat jestem niewidoma. Mnie osobiście opieka społeczna się nie czepiała.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
18.02.2019 19:28

45 z 236: tomecki

Nas też, chociaż któaś z pielęgniarek oddziałowych w pierwszych dniach chyba zastanawiała się nad takim ruchem. Na szczęście do niczego przykrego nie doszło, po za przytykami słownymi, które ponoć wzbudziły wielkie oburzenie wśród pozostałego personelu więc oostatecznie nic się nie stało.
Tak w ogóle pozdrawiam adminkę grupy, bo zdaje się, że słyszymy się również na Whatsapp?

18.02.2019 19:30

46 z 236: Kat

No zgadza się. :) :)
Również pozdrawiam.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
18.02.2019 19:33

47 z 236: Zuzler

A czy słyszeliście o takich przypadkach, że uczepili się z zasady, po prostu bo rodzic jest niepełnosprawny? Wiem, że to grzązki temat i nikt się nie przyzna jeśli tak jest, a już szczególnie jeśli nie dzieje się to bez powodu. Niemniej jednak ciekawi mnie ilu niepełnosprawnych ma opiekę na głowie tylko dlatego, że ktoś uznał, że sobie nie radzą z powodu niepełnosprawności, chodzi mi o osoby, które nie wykazują jakichś niewłaściwych zachowań, które same sobie ze sobą radzą, które nie miały z opieką za wiele wspólnego wcześniej w takim właśnie sensie, to znaczy dlatego, że nie widzą, anie np z pwoodów finansowych.

18.02.2019 20:17

48 z 236: tomecki

U nas nic takiego nie było, ale coś mi dzwoni, że ktoś kiedyś coś miał, ale kto, co i kiedy to nie pamiętam. Słyszałem też o odebraniu dziecka niewidomej parze, ale co tam sie działo i jak to z tym dokładnie było to nie wiem.

18.02.2019 20:58

49 z 236: misiek

Ja chciał bym wiedzieć z jakiej racji miałaby się czepiać opieka społeczna, jeśli nie korzystamy z ich pomocy? Wiem- są wyjątki.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
19.02.2019 00:24

50 z 236: Zuzler

Bo sobie ktoś stwierdzi, że niewidomy równa się niezaradny życiowo i zgłosi takiego opiece do sprawdzenia.

19.02.2019 02:25

51 z 236: Mimi

Mojej znajomej opieka chciała się przyczepić, bo urodziła synka, będąc osobą na wózku. Widzi dobrze. Na szczęście opiece przeszły zapędy opiekuńcze. Koleżanka z młodym mieszkają u jej mamy, a tatuś chłopca.. Szkoda gadać. Nie poczuwa się i ma nową rodzinę.
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
19.02.2019 07:04

52 z 236: misiek

Zawsze, bo ktoś coś, równiedobrze do osoby widzącej też można wezwać opiekę, bo ktoś sobie coś ubzdura. Najlepsze jest to, że opieka pomaga najgorszemu menelstwu, bo w ich mniemaniu oni są chorzy, niezaradni życiowo i potrzebują pomocy.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
19.02.2019 16:03

53 z 236: Kat

Nasza pomoc społeczna to mam wrażenie, że jest pierwsza do wtykania paluchów nie tam, gdzie powinna, a sporo też zależy od nadgorliwości personelu medycznego w szpitalu, który jakoby dbając o dobro dziecka potrafi zawiadomić pracowników socjalnych.
Mam wrażenie, że częściej dzieje się tak w dużych miastach, poprawcie mnie jeśli się mylę.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
19.02.2019 22:15

54 z 236: misiek

To jest prawda, tylko szkoda że tym, którzy tej pomocy potrzebujom nie pomaga się, a w ręcz szkodzi, a pomaga się wiadomo komu, bo przecież alkoholizm to choroba.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
19.02.2019 22:17

55 z 236: Kat

Był taki moment, że bałam się, że mi też ktoś te panie naśle, bo Zuzia miała kolki i to w nocy, więc płakała strasznie, na szczęście nikt z sąsiadów na tak durnypomysł nie wpadł.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
19.02.2019 22:33

56 z 236: misiek

Nie można się bać na zapas czegoś czego niema.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
20.02.2019 16:10

57 z 236: tomecki

Niby tak, ale w razie czego będzie pozamiatane, chociaż też staram się nie przejmować na zapas.

20.02.2019 16:33

58 z 236: paulinabuczynska98

ja osobiście nie chciałabym mieć dzieci. oczywiście interesuje mnie jak to jest być rodzicem. sądzę, że ja bym sobie nie dała rady z dzieckiem. poza tym ja mam uraz do małych dzieci. to jestod przedszkola, gdy mama mnie oddała do lasek. strasznie te dzieci krzyczą. aż wspułczuję takim osobom kture muszą się z takimi bahorami użerać.

20.02.2019 16:44

59 z 236: Zuzler

Nie mówię, że będę mieć dzieci, broń mnie panie Boże, ale po prostu zastanawiam się jakie jest niebezpieczeństwo.

20.02.2019 18:00

60 z 236: tomecki

Też się kiedyś o to pytałem i podobno nie jest tak łatwo odebrać dzieci. Trzeba faktycznie mieć duuże problemy, bo to szukanie rodziny zastępczej, masa papierkologii, latania tu i tam... mało komu się chce.

20.02.2019 19:12

Wróć do listy wątków

3 z 12

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper