Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Ten przełomowy moment

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 25: gadaczka

Cześć, zauważyłam u sporej części niewidomych następującą rzecz. W okresie młodości, szkoły, początków dorosłości mają oni podobne cele i dąrzenia co ich widzący rówieśnicy. Po tym okresie jakby, nie zrozumcie mnie źle, zaczynają się cofać. Osoby ok. trzydziestki dużo bardziej różnią się od pełnosprawnych. Często chęć znalezienia odpowiedniej pracy, partnera, lub popularnego spędzania wolnego czasu przestają mieć dla nich znaczenie. Niejednokrotnie nawet słyszałam od nich jak to bardzo są zmęczeni. Na pytanie czym słyszałam: robiłem na komputerze to i to, zamówiłem na allegro to i to, obejrzałem serial, cały dzień zajęty hehe.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
27.05.2023 13:27

2 z 25: Zuzler

Wywód zrozumiały, ale co dalej? Masz jakieś pytania w związku z tym albo chcesz skonfrontować spostrzeżenie z obserwacjami innych? Jak łączyć tę wypowiedź z tytułem wątku?

27.05.2023 13:41

3 z 25: gadaczka

Ciekawi mnie, czy też macie takie obserwacje i co o nich myślicie.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
27.05.2023 13:59

4 z 25: Paulinux

Wiesz co, też mnie to bardzo niepokoi, ale widzę to też u ludzi młodych. Bardzo pragnę aby nie wejść w ten sposób myślenia. Denerwuje mnie, że jak gadam z kimś niewidomym, to bardzo często jest tak, że rozmowa zaczyna się od najpowszechniejszego pytania ever, czyli co tam. Ja się produkuję, że zdarzyła mi się taka a taka przygoda, spotkałam się z tym kimś, byłam tam, zrobiłam to, a potem dostanę odpowiedź w stylu: a no leci. Albo, a no cóż mogło się zmienić, stara bida. Wnerwia mnie to straszliwie.
ENTJ
27.05.2023 14:24

5 z 25: Paulinux

A co do przełomowego momentu, to myślę że takowego nie ma. Póki człowiek ma co robić, jest w szkole/na studiach/gdzieś się przemieszcza, spotyka z ludźmi to spoko, ale potem ludzie siedzą sobie w domach, robią zdalnie w jakimś mniejszym lub większym gównie i stopniowo mają coraz mniej i mniej rzeczy do opowiadania. Potem dajmy na to stracą tę pracę, no to jak nikt ich zdalnie nie będzie chciał przyjąć, to przecież renta jest, po co się wysilać i tak właśnie przeszliśmy przez proces destrukcji niewidomucha.
ENTJ
27.05.2023 14:38

6 z 25: grzegorzm

O to, to, to. Ja zauważam takie problemy, że brak pracy lub właśnie praca byle jakaś była to jedna sprawa, drógaa to taka, że część niewidomych znajomych ma też niewidomych, więc żeby sobie coś zorganizować, jakieś wyjście wyjazd, dłuższy spacer, uprawianie sportu i tak dalej to często jest potrzebna pomoc osób widzących albo dużo samozaparcia, chociaż ono nieraz nie wystarczy. To wszystko wiąże się z jakimś tam dodatkowym stresem, wychodzeniem ze swojej strefy komfortu więc po jakimś czasie dzień zaczyna wyglądać: śniadanie, praca, po pracy jakieś głupoty w internecie, ewentualnie ogarnięcie mieszkania i mamy wieczór. Tak dzień w dzień i co tu później komóś opowiadać? Rzeczywiście stara bieda.

27.05.2023 15:21

7 z 25: misiek

Nie wiem jak to jest u wszystkich, ale jak życie dokopie, każdy ze znajomych pójdzie w swoją stronę, inna część okaże się z perspektywy nic niewarta, a dobra praca też nie leży nam u stóp, a o byle gówno musimy czekać z odpowiedzią przeważnie na nie, albo wcale. Wtedy serio wszystkiego może się odechciewać.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
27.05.2023 17:37

8 z 25: MarOlk

Ogarniam o co ci chodzi, ale jednak ardzo niesprawiedliwie piszesz o tej destrukcji, o tym podejściu "renta jest to po co się wysilać". Wystarczy, że posypie się system dofinansowań do niepełnosprawnego pracownika albo nastąpi insza konfederacyjnolubna zmiana w prawie, a trząść gaciami mogą też
zatrudnieni na bardziej ambitnych stanowiskach niż "cytuję "zdalnie w mniejszym czy większym gównie". --(Paulinux):
A co doz przełomowego momentu, to myślę że takowego nie ma. Póki człowiek ma co robić, jest w szkole/na studiach/gdzieś się przemieszcza, spotyka z ludźmi to spoko, ale potem ludzie siedzą sobie w domach, robią zdalnie w jakimś mniejszym lub większym gównie i stopniowo mają coraz mniej i mniej rzeczy do opowiadania. Potem dajmy na to stracą tę pracę, no to jak nikt ich zdalnie nie będzie chciał przyjąć, to przecież renta jest, po co się wysilać i tak właśnie przeszliśmy przez proces destrukcji niewidomucha.

--
Każdy ma swoje Wejherowo.
27.05.2023 17:41

9 z 25: MarOlk

Zresztą ten proces "w cudzysłowie" destrukcji może dotyczyć każdego współczesnego człowieka. Znajomi się rozejdą w swoje strony, kierat w korpo po 10-12 godzin, brak czasu na wszystko i czym to się różni od twojego przykładu?
Każdy ma swoje Wejherowo.
27.05.2023 17:55

10 z 25: Julitka

Myślę, że to dotyczy każdego człowieka w mniejszym lub większym stopniu. Gdy się ma tych 18-25 lat, to się próbuje walczyć. I chwała za to nam (nam, bo się kwalifikuję :D). Potem jednak wchodzi zmęczenie. Świat jest bardzo opornym na zmiany miejscem, człowiek się wypala. Szczęśliwie przychodzą kolejne pokolenia. I tak do przodu, po malutku. Nie zawszę w tę stronę, co się marzy, ale idzie.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
27.05.2023 19:04

11 z 25: MarOlk

I ostatni grosz z trzech moich groszy. Kto powiedział, że akurat praca może być główną osią organizującą życie. Jasne, jest mega ważna, porządkuje dzień, daje na chleb i coś do tego chleba, ale jednak to jak zwykle wszystko zależy od człowieka. Znam takich, może faktycznie niewielu, którzy mimo braku zatrudnienia lub gównopracy mają czas zajęty różnyni aktywnościami i spotkaniami, że aż zazdrostka bierze.
Każdy ma swoje Wejherowo.
27.05.2023 20:11

12 z 25: piecberg

Trudno się z tym nie zgodzić. Jest tak jak piszesz. Na studiach głupi młodzieńczy entuzjazm, jeszcze niewidomkom się wydaje, że świat ich tak bardzo potrzebuje, że tyle mogą a tu nagle po studiach zimny prysznic i zaczynają dostawać od życia i społeczeństwa niezłe wpierdol. Niestety to się nie zmieni i tylko silna osobowość pozwala przetrwać i nie doprowadzić ślepowronka do autostygmatyzacji, która potrafi całkowicie obezwładnić i odebrać wiarę.
-- (misiek):
Nie wiem jak to jest u wszystkich, ale jak życie dokopie, każdy ze znajomych pójdzie w swoją stronę, inna część okaże się z perspektywy nic niewarta, a dobra praca też nie leży nam u stóp, a o byle gówno musimy czekać z odpowiedzią przeważnie na nie, albo wcale. Wtedy serio wszystkiego może się odechciewać.

--
Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
27.05.2023 22:12

13 z 25: MarOlk

https://www.youtube.com/watch?v=vKpGqEkEjMc

-- (piecberg):
Trudno się z tym nie zgodzić. Jest tak jak piszesz. Na studiach głupi młodzieńczy entuzjazm, jeszcze niewidomkom się wydaje, że świat ich tak bardzo potrzebuje, że tyle mogą a tu nagle po studiach zimny prysznic i zaczynają dostawać od życia i społeczeństwa niezłe wpierdol. Niestety to się nie zmieni i tylko silna osobowość pozwala przetrwać i nie doprowadzić ślepowronka do autostygmatyzacji, która potrafi całkowicie obezwładnić i odebrać wiarę.
-- (misiek):
Nie wiem jak to jest u wszystkich, ale jak życie dokopie, każdy ze znajomych pójdzie w swoją stronę, inna część okaże się z perspektywy nic niewarta, a dobra praca też nie leży nam u stóp, a o byle gówno musimy czekać z odpowiedzią przeważnie na nie, albo wcale. Wtedy serio wszystkiego może się odechciewać.

--

--
Każdy ma swoje Wejherowo.
27.05.2023 22:22

14 z 25: misiek

Co do Dnia świra, dlaczego ten film z każdym jednym przeżytym rokiem wydaje się co raz bardziej prawdziwy. Po raz pierwszy to obejrzałem mając 16 lat i jakże się wtedy myliłem mając go za grubo przesadzoną komedię, chodź już życie zaczęło pokazywać rogi.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
28.05.2023 01:16

15 z 25: daszekmdn

Dotyczy to każdego człowieka, nie tylko niewidomego.
Czemu ze wszystkiego robisz hurr dur?
Ludziom w pewnym wieku się po prostu nie chce, jednym wcześniej drugim później
Nie każdy człowiek musi też mieć jakieś mega aspiracje.

28.05.2023 03:43

16 z 25: Julitka

Chyba ten wątek można rozpatrywać jako słuszny dlatego, że niewidomi temu wypaleniu mogą ulec szybciej lub bardziej ze względu na dodatkowe problemy wynikające z walki z otoczeniem i samymi sobą.
-- (daszekmdn):
Dotyczy to każdego człowieka, nie tylko niewidomego.
Czemu ze wszystkiego robisz hurr dur?
Ludziom w pewnym wieku się po prostu nie chce, jednym wcześniej drugim później
Nie każdy człowiek musi też mieć jakieś mega aspiracje.

--
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
28.05.2023 09:00

17 z 25: gadaczka

Wypalenie dotyczy wszystkich, ale u niewidomych jest to bardziej widoczne. Takie uwstecznianie, gdy osoby ok. 30 bardzo różnią się od widzących rówieśników, bez pozwolenia mamy nie potrafią nic zrobić.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
28.05.2023 09:58

18 z 25: Zuzler

No ale to już nie jest nic przełomowego, tylko kwestia podnoszona x razy w x wątkach.

28.05.2023 11:14

19 z 25: Zuzler

Co więcej, nic mądrego, obawiam się, nikt nie napisze tutaj, czego by już ktoś inny nie napisał w innym miejscu na tym forum. Kwestię uzależnienia od rodziny omawialiśmy choćby w wątkach o podejmowaniu pracy, wyprowadzce z domu rodzinnego czy nadopiekuńczości rodziny i to nieraz, więc mielenie jej jeszcze raz tutaj mija się z celem.

28.05.2023 11:17

20 z 25: piecberg

Tu w ogóle nie chodzi o wypalenie tylko o zderzenie z brutalną rzeczywistością, która bardzo szybko weryfikuje czesto błędne przekonania o świecie i panujących w nim zasadach. Z końcem studiów kończy się parasol ochronny i nagle okazuje się, że nie ma żadnego równego startu z widzącymi i trzeba sobie z tym poradzić.
Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
28.05.2023 13:56

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper