Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Jakie macie metody uczenia się nowych słówek w językach obcych?

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 22: pawlink

Hej,
Chciałbym żebyśmy w tym wątku dzielili się swoimi doświadczeniami w tym temacie. Jakie strategie wykorzystujecie ucząc się słówek (np. skojarzenia na zasadzie przeciwieństw, podobieństw, wypisywanie zdań w celu zachowania kontekstu), oraz jakich pomocy używacie, które moglibyście polecić (np. programy ułatwiające uczenie się, dostępne słowniki, papierowe fiszki).
Ze swej strony napiszę, że ja mam podejście dość tradycyjne. Lubię specjalnie przygotowane teksty do nauki, gdzie są wypisane trudniejsze słówka z tłumaczeniami. Oprócz tego samodzielne wypisywanie słów i sprawdzanie znaczeń, zapamiętywanie w kontekście całego zdania, szukanie antonimów i synonimów, wyłuskiwanie rdzenia i kombinowanie z prefiksami i sufiksami itp.
Przeglądam sobie właśnie książkę English Vocabulary in Use autorstwa Michael McCarthy Felicity O'Dell (ISBN: 0521 423961) i jest tam sporo tego typu porad, które jak się wydaje mogą mieć zastosowanie do nauki słownictwa w ogóle - angielskiego i nie tylko.
Dobrą metodą jest poszukiwanie definicji w słownikach jednojęzycznych. Za moich szkolnych czasów z dostępnością tego rodzaju publikacji nie było dobrze, ale widzę, że teraz jest dużo online np. do angielskiego Oxford czy Longman. Odnośnie słowników dwujęzycznych, to przyznam się, że niejednokrotnie zdarza mi się używać po prostu programu QTranslate we współpracy z Googlowskim translatorem. Ze słowników online lubię np. Diki.pl.
Kiedyś używało się słowników typu angielsko-polski, polsko-angielski na pamięciach USB-flash czy jeszcze wcześniej cd-romach , które jakoś tam dało się obsłużyć ze screenreaderem. Pamiętam, że Wielki Oxfordzki Słownik był dystrybuowany na pendrivie, a collins na płycie i były chyba nawet do tego jakieś skrypty do screenreaderów. Teraz na szczęście jest to dostępne online.
Co do programów wspomagających naukę to próbowałem kiedyś zmierzyć się z Super memo, ale niestety jest to zupełnie niedostępne, albo ja czegoś nie potrafię. Może ktoś z Was zna jakieś w miarę dostępne narzędzie tego typu (zależy mi zwłaszcza na tworzeniu własnych baz słówek i robieniu na ich podstawie testów sprawdzających)?


22.09.2018 16:56

2 z 22: pajper

Nie wiem czy na dłuższą metę istnieje pojęcie uczenia się skojarzeniowego języka.
Coś takiego może się sprawdzić na poziomie, powiedzmy, klasówki w szkole, ale chyba nie w prawdziwym życiu. Dlaczego?
Dlatego, że w normalnej rozmowie z, powiedzmy, rodowitym użytkownikiem danego języka, musimy wypowiadać się pewnie, a nie co słowo próbować odtworzyć ciąg prowadzący do danego wyrazu.
Myślę, że klucz jest tylko jeden: czytać, słuchać, mówić, mieć kontakt z językiem jak największy.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
22.09.2018 20:45

3 z 22: cinkciarzpl

Trzeba się zanurzyć w języku. U mnie to najlepiej działa ale problemy z motywacją. Formółować w głowie myśli, zdania na tematy które normalnie ciebie interesują. I tak budować słownictwo.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
23.09.2018 00:18

4 z 22: Zuzler

Na pamięć słówka, a potem budować z nich najdurniejsze, najbardziej ozywiste zdania. Po prostu myśleć dużo o tym, czego się uczę

23.09.2018 02:56

5 z 22: Paulinux

a ja mam coś takiego że biorę sobie jakąś bazę do nauczenia, i tak po 5 słówek biorę i staram się je ułożyć w jedno zdanie, mam wtedy ubaw i lepiej zapamiętuję
ENTJ
23.09.2018 10:12

6 z 22: camila

Stety lub niestety ja łapię bardzo często słownictwo z kontekstu - nieważne, czy angielskie czy niemieckie, po prostu łapię. Czytam, słucham, nawet oglądanie durnego RTLa po niemiecku daje mi trochę, żeby się jakoś tam rozbudowywać. Staram się pisać i mówić z nativami z krajów anglo lub niemieckojęzycznych, w pewnym momencie było niestety tak, że lepiej umiałam wypowiedzieć się po Niemiecku, a kiedy zaczęłam się bardzo przykładać do Angielskiego w technikum odkrywając jakąś tam sympatię większą do niego, nie zbalansowałam sobie dbania o jedno i drugie i teraz muszę nadganiać. :D Teksty, filmy, audycje, z czasem książki, z czasem dzikie konstrukcje gramatyczne takie jak jakaś przydawka rozszerzona w Niemieckim, lub konjunktiv1 zaczęły być coraz trudniejsze. Wcześniej robiłam tak, że jak byłam sama w domu albo nawet nie, to po prostu móiłam do siebie opisując co robię, o czym myślę, starajac się włączaćniemieckie myślenie. :P Sprawia mi to dużą przyjemność, ale niestety trzeba cały czas używać żeby to weszło w krew wiele bardziej.
"I have become comfortably numb."
23.09.2018 10:49

7 z 22: pawlink

@pajper Co do zasady się zgadzam. Także uważam, że w celu biegłego opanowania języka obcego najlepiej jest być "zanurzonym" w środowisku językowym i w ten sposób nabywać kompetencje językowe. Niemniej, w niektórych sytuacjach, może nie być takich możliwości czy potrzeb. Uczenie się na zasadzie tłumaczenia słów obcych na rodzime i odwrotnie i książkowego wkuwania reguł gramatycznych (a więc w uproszczeniu typowa metoda szkolna) ma oczywiście swoje ograniczenia i niedoskonałości, ale nie jest moim zdaniem tak, że zupełnie jest nieskuteczne. Przy pomocy tej metody da się jednak opanować podstawy języka, a śmiem twierdzić, że jeśli chodzi o znajomość gramatyki i teoretyczną wiedzę o języku daje ona lepsze efekty (co oczywiście często w ogóle nie jest potrzebne i być może nawet odbija się negatywnie na ogólnej biegłości językowej), niż podejście do nauczania bazujące wyłącznie na funkcji komunikacyjnej.
Być może jest też tak, że dla pewnych osób określone podejście będzie lepsze, niż dla innych.
Osobiście miałem wrażenie, że z lekcji i książek, w których był dobrze wyłożony materiał językowy do opanowania (z wyjaśnieniami w języku ojczystym) wynosiłem znacznie więcej i miałem subiektywne poczucie większego progresu, niż z lekcji, na których dominowały aranżowane scenki językowe, piosenki, luźne rozmowy itp. i używało się wyłącznie języka obcego, ze znikomą ilością wyjaśnień gramatycznych (na taki efekt mogły wpływać też inne zmienne). W każdym razie moja znajomość gramatyki i rozumienia tekstów książkowych jest znacznie lepsza, niż zdolności komunikacyjne w sytuacjach codziennych (ale na to wpływ mogą mieć też inne niezależne czynniki, niekoniecznie związane z metodami nauczania). Są jednak osoby, które - wręcz przeciwnie - najwięcej wynoszą z luźnych konwersacji, a na lekcjach z gramatyki po prostu się nudzą. Kojarzę też przypadek pewnej osoby, która zasadniczo bardzo słabo wypadała jeśli chodzi o rozwiązywanie wszelkich ćwiczeń i testów gramatycznych, a miała jakąś niesamowitą zdolność do szybkiego uczenia się werbalno-słuchowego i potrafiła płynnie rozmawiać w kilku językach obcych, nie zastanawiając się nad żadnymi regułami.
Kolejna rzecz dotyczy potrzeb. Nie każdy i nie w każdym języku potrzebuje osiągnąć wysoką biegłość we wszystkich aspektach używania danego języka. Komuś może wystarczyć np. bierna znajomość, żeby zrozumieć i przetłumaczyć teksty z jakiejś dziedziny i tu znajomość odpowiadającego słownictwa wysuwa się już na plan pierwszy.
A przy okazji nasunęło mi się jeszcze jedno ciekawe zagadnienie. Na ile zdrowe byłoby opanowanie kilku języków obcych do tego stopnia, że się w nich myśli? Ja osobiście chyba oprócz ojczystego polskiego jeden język obcy chciałbym mieć do tego stopnia opanowany (i móc przełączać się w myśleniu), ale nie więcej, bo nie wiem, czy dobrze by się to odbiło na moim zdrowiu psychicznym i poczuciu tożsamości. No, ale to mi raczej nie grozi, przynajmniej ze strony ewentualnych komplikacji z tytułu nadmiernej znajomości języków.


23.09.2018 12:51

8 z 22: Gosia12345

Ja uczę się słówek za pomocą oglądania filmów obcojęzycznych.
Czekam na kogoś, kto mnie pokocha. Samotnie jest tak trudno żyć.
23.10.2018 13:34

9 z 22: balteam

Aktualnie po prostu czytam na linijce brajlowskiej dany artykół albo książkę, wypisuję do innego pliku trudne słowa i potem sobie co jakiś czas je powtarzam.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
23.10.2018 14:15

10 z 22: magmar

Na zasadzie skojarzeń np. nigdy nie mogłam zapamiętać słowa perceive, potem skojarzyło mi się z percepcją.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
10.04.2021 21:12

11 z 22: Monte

Ja na razie korzystam z aplikacji i sprawdzam, ile umiem i pamiętam, a potem może zabiorę się do angielskiego od innej strony.
Give me a sign.
10.04.2021 21:18

12 z 22: pawlink

A z jakiej aplikacji korzystasz?

11.04.2021 22:08

13 z 22: kacper

Mi dużo pomogło granie w gry online i korzystanie z anglojęzycznych czatów i teamspeaków, ciężko się zmotywować do ślęczenia nad książką, ale cuż, ktoś taki jak ja, czyli skończony leń w sposób genialny połączył przyjemne z porzytecznym, i, marnując czas, nie marnował czasu!

30.05.2021 19:26

14 z 22: balteam

I jak tam z fiszkami i podobnymi rzeczami? Szukam czegoś gdzie mogę stworzyć własną bazę, a potem co kilka dni losuje mi pojęcia do powtórzenia, jeśli znam dobrze, to wyżej oceniam i drugi raz je zobaczę za np. 7 dni. Ktoś coś poleca? Iteresuje mnie język czeski tak konkretnie, sporo stron, ale najgorzej zacząć, zwłaszcza jak lubi się system powtórek.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
15.07.2021 23:52

15 z 22: Seva

Dla mnie najlepsza praktyka jest rozmowa z native speakerem, także staram się oglądać filmiki o nauce języka na youtube prawie każdy dzień.
Ja używam abby lingvo do nauki słów w hiszpańskim.
A do nauki polskich słów poprostu probuję je googlować.
Znałazłem stronę bab.la, tam bardzo często widzę przetłumaczenia rosyjskich słów na polski.
I kiedy ćwiczę język z native speakerem staram się zapamiętać nowe słowa też, jeśli widze, że człowiek często używa słowa, którego nie wiem, oglądam to w słowniku.
Także probuję czytać forumy tutaj i uczyć się nowych słów i konstrukcji w zdańiach.
I probuję używać nowe słowa w zdańiach, które często piszę, więc mogę je łatwiej zapamiętać.
-- Seva https://github.com/sevapopov2
19.07.2021 19:33

16 z 22: balteam

do fiszek polecam ankiweb.net Dodajemy własne słowa czy zdania i co kilka dni mamy powtórki, potem już dany wyraz powtarzamy np. za 10 tygodni.
Tak, rozmowa sporo daje, tylko fajnie znać już trochę słów, albo uczyć się czegoś trochę podobnego do polskiego na przykład jeśli jesteśmy Polakami.
Do nauki zupełnie od podstaw duolingo nie jest złe ale to zależy od języka, bo np. chiński na duolingo wygląda do dupy.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
26.07.2021 11:48

17 z 22: Seva

Nigdy nie używam duolingo do nauki języków.
Duolingo ma bardzo śmieszne zdania. Probowałem także używać i inne aplikacje jak duolingo, busu, memrise, ale wszystko to nie działa dla mnie. To jest jak gra.
Także ja zauważałem, że w aplikacjach jak na duolingo nie ma możliwości nauki alfabeta, jeśli nic jeszcze nie znamy, tam od pierwszej lekcji zaczyna się nauka słów.
-- Seva https://github.com/sevapopov2
26.07.2021 20:20

18 z 22: balteam

Nie jest to idealne rozwiązanie, trzeba łączyć z innymi rzeczami. Też uważam, że na udolingo jest za dużo mehanizmów z gry, fajnie są one zastosowne w etutorze, ale to polska platforma do angielskiego.

Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
27.07.2021 18:31

19 z 22: balteam

Mam teraz problem, bo anki teoretycznie oferuje np. dodawanie własnych nagrań do dodanych słów, ale na anki web chyba to jest niemożliwe, ehh, akurat to jest mega przydatna opcja.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
28.07.2021 20:33

20 z 22: pawlink

A to Anki w wersji programu na PC jest jakoś dostępne? Pamiętam, że kilka lat temu też próbowałem to ogarnąć właśnie w tej formie, ale wiem, że miałem z tym problemy, choć już nie pamiętam co dokładnie i mnie to zniechęciło, podobnie zresztą jak Supermemo, w którym sam algorytm jest podobno fajny, ale aplikacje go wykorzystujące były niedostępne. Coś może zmieniło się ostatnio na lepsze w tym względzie (bo już dawno nie śledziłem tego tematu)? A jeszcze co do fiszek, to są one też w IBAI'u, choć to rozwiązanie typowo tyflo i sprzętowe, więc kosztuje. Nie miałem okazji jeszcze tego testować w praktyce, ale też jest tam podobno zastosowany jakiś algorytm oparty o metodę chyba podobną do SuperMemo, choć nie samo SuperMemo.

28.07.2021 21:05

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper