Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Projekty dla niewidomych

Wróć do listy wątków

1 z 3

Następna

1 z 45: gadaczka

Cześć
Czy bierzecie udział w projektach dla niewidomych? Zazwyczaj są one po to, żeby zaktywizować beneficjentów. Zapewniają orientację przestrzenną, czynności życia codziennego, wyjścia, spotkania integracyjne.

Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
09.08.2018 15:57

2 z 45: marcysia

co do projektów brałam udział w jedny, miałam rozmowę z doradcą zawodowym, psychologiem i nauczycielem orientacji przestrzennej.
marzenia się spełniają.
09.08.2018 15:59

3 z 45: cinkciarzpl

Te projekty są, ale stawiają czasem dziwne warunki typu aby skorzystać, musisz się uczyć. Jak pracujesz to won. No i mają to do siebie, że się kończą, a orientacji w ciągu kilku miesięcy się nie nauczysz tak aby samemu chodzić gdzieś gdzie ciebie nie było. Efekt jest taki że baaaardzo wielu niewidomych to wierni klienci korporacji taksówkowych albo ubera i taka jest prawda zwłaszcza gdy trzeba wyjść gdzieś w nieznane przy czym nieznane to nie inne miasto ale miejsce gdzie się nigdy nie było nawet w tym samym mieście. Oczywiście jest jakaś mała część która tak nie robi, bo nie wtłoczono im lęku przed przestrzenią ale… No właśnie. To mała część. A po takim projekcie co się skończył życie się toczy dalej. Ktoś zarobił pieniążki, ktoś ma wrażenie że czegoś tam się nauczył i to jest niestety wszystko. :(
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
09.08.2018 16:27

4 z 45: tomecki

Brałem w tym udział od drugiej strony tj. uczyłem innych.

09.08.2018 16:30

5 z 45: Monia01

Problemem takich projektów jest często to, że nie można w nich wziąć udziału kilka razy, więc jeśli ktoś na przykład rozpocznie kurs orientacji i czegoś się nauczy, to potem musi go przerwać i nie może dokończyć w kolejnej edycji.
*** ?? ??
09.08.2018 16:36

6 z 45: cinkciarzpl

Oooo to to
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
09.08.2018 16:41

7 z 45: Julitka

Braam i biorę. Mnie one dały dużo. Przede wszystkim kurs orientacji przestrzennej. Wy, którzy wypowiadacie się w tonie "rozpoczynają się i się kończą", pomyśeliście może, że bez tych probjektów w ogóle nie byłoby orientacji? Bo jak nie ma projektu, to szansa, że dostanie się godziny z takiego np. PZN-u jest po prostu znikoma! Ja bez takiego projektu nie poruszałabym się w ogóle po Warszawie, gdzie studiuję. I tak, narazie pokonuję zawrotną odległość 300 m piechotą, ale jednak "ruszyłam". Więc tak, w moim przekonaniu te projekty są pomocne. Fakt, że niedopracowane, ale pomocne.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
09.08.2018 17:17

8 z 45: bratczyk96

Jeśli chodzi o mnie to ja wczoraj pierwszy raz byłem sobie na spacerze w Horoszczy, a w poniedziałek urządziłem sobie spacer w Zabłudowie. W któryś piątek pojechałem pospacerować do Łukowa znajdującym się na trasie kolejowej Terespol Siedlce, a którejś niedzieli wybrałem się do Cerkwi w Mińsku Mazowieckim. Któryś piątek październikowy jak jeszcze się uczyłem w nieszczęsnych Siedlcach to po nich zrobiłem sobie spacer o długości dwunastu kilometrów. Nawet kiedyś był pierwszy raz był teźż w Czeremsze, w Hajnówce,w Studziwodach, w Kruszynianach, w Krynkach, w Białej Podlaskiej, w Sokółce, w Supraślu, w Siemiatyczach, w Terespolu. W przyszłym roku wybieram się do Lublina. Kiedyś też na pewno się wybiorę do Kijowa czy nawet Poczajewa. Te wszystkie miejsca zwiedziłem, bez żadnego opiekuna przy czym takiej pewności mnie nabrała orientacja przestrzenna, którą miałem głównie podczas zajęć z pewną panią w PZN.
Pozdrawiam
09.08.2018 20:11

9 z 45: Nowik

Ja nie muszę brać udziału w takich projektach bo ucząc się w szkole dla niewidomych mam to udogodnienie, że oriętacji mogłem uczyć się kilka lat.

09.08.2018 22:44

10 z 45: Julitka

Ja niby, będąc w podstawówce, też się uczyłam, ale niewiele mi to dało. Byłam chyba za mała. A potem poszłam do masówki i już nie miałam jak. Także orientacja w tych projektach jest super. Nawet nie chcę domyślać się, ile instruktorzy biorą tak "prywatnie".
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
10.08.2018 15:47

11 z 45: Monia01

Julitka, nie twierdzę, że takie projekty nie są potrzebne albo że źle, że są. Sama korzystałam, znam ludzi, którym one naprawdę dużo dały, więc świetnie, że są. Ale jednak to, że się kończą w połowie na przykład jakiegoś kursu, to spory problem. Ludzie zaczynają coś robić jest ok, jakoś tam się aktywizują i nagle koniec, nie można więcej.
*** ?? ??
10.08.2018 16:35

12 z 45: grzegorzm

To chodzi o wyciągnięcie kasy z PEFRONU i pokrewnych instytucji. Zaczyna się projekt coś się dzieje i po pewnym czasie koniec projektu. Po za tym, to niema projektów tak mi się wydaje dla osób średnio za awansowanych. Są dla początkujących w danej dziedzinie, ale jak by kolejnego poziomu to niema.

10.08.2018 19:50

13 z 45: bratczyk96

Jeśli chodzi o mnie to głównie do samodzielnego chodzenia tak na prawdę pani nie mająca z orientacją tak na prawdę nic wspólnego. Była to pani pedagog tylko dorabiająca w Pzn.
Pozdrawiam
10.08.2018 21:55

14 z 45: Nowik

A właśnie ciekawe ile nasi nauczyciele oriętacji biorą za prywatne lekcje, bo znam osobę, która tak uczy.

10.08.2018 22:41

15 z 45: Julitka

A to fakt. Wszystko jest dla początkujących. I to jest problem.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
12.08.2018 23:06

16 z 45: Monia01

No właśnie, a potem ci początkujący, jak stają się średnio zaawansowani, to już nie mają co ze sobą zrobić często. :)
*** ?? ??
13.08.2018 13:08

17 z 45: matid25

ja brałem udział w projekcie i nie powiem np kurs masażu czy kurs zaawansowanej obsługi excela lub podstaw działalności gospodarczej było jak najbardziej ok. ALe np podstawowa obsługa iphone lub komputera to lekka załamka. Lub 3 godziny oriętacji przestrzennej. Ja takich godzin nie potrzebuję ale jak były to trzeba było wykorzystać pochodziliśmy po centralnym żeby co kolwiek zrobić i było ok :) ale dla osoby która dopiero zaczyna przygodę z samodzielnym chodzeniem to 3 godziny oriętacji to trochę za mało
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
13.08.2018 16:35

18 z 45: Julitka

Ej, jakie 3 godziny? To chyba na jakiś naprawdę dziwny projekt trafiłeś, bo najmniej to ja widziałam 30!
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
13.08.2018 16:37

19 z 45: denis333

Cholera. A ja na gwałt muszę sobie czegoś takiego we Wrocku poszukać, bo jednak w moim przypadku ogarnianie tras na własną rękę jest strasznie trudne. Tym bardziej, że ja tej oriętacji przestrzennej mam może na okruszek hleba, czyli prawie wcale. Przykładowo często nie wiem w którą stronę potencjalnie iść po wyjściu z pociągu bezpośrednio na nieznanym dworcu.


13.08.2018 16:40

20 z 45: matid25

Projekt aktywna warszawa. I tam było 3 godziny oriętacji i 3 godziny nauki obsługi komputera czy smartphona kto co chciał
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
13.08.2018 16:41

Wróć do listy wątków

1 z 3

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper