Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Ośrodki rehabilitacyjne w praktyce

Wróć do listy wątków

2 z 2

Poprzednia

21 z 31: magmar

Dlatego jestem na nie, właśnie m.in. za to im płacimy więcej niż standardowo.

Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
22.04.2022 23:53

22 z 31: pawlink

Też tam byłem, znaczy w "Klimczoku", ale dawno i również w większej grupie, więc problemu przy stolikach nie było, ale pomagali raczej nam niedowidzący ludzie z grupy, niż obsługa ośrodka.

22.04.2022 23:57

23 z 31: Zuzler

No właśnie nam też pomagali przede wszystkim ci, z którymi się trzymaliśmy, dużo też radziliśmy sobie sami, jako że potrafiliśmy sobie ogarnąć jedzenie, wyjść na dwór, dojść do pokoju itp.

22.04.2022 23:58

24 z 31: biedrona333

ja tam do ośrodka klimczok jadę w lipcu

03.05.2022 10:38

25 z 31: MarOlk

A był ktoś może w Darłowie w ośrodku Piramida, zarówno w jedynce jak i w dwójce? Miałem, powiedzmy przyjemność być w obu obiektach, z tego co pamiętam to jedynka to ta wielopiętrowa z basenem zewnętrznym obok, a dwójka po sąsiedzku to kilka piętrowych budynków. Jedynkę wyżej cenię, choć i tak szału ni ma.
Każdy ma swoje Wejherowo.
03.05.2022 11:37

26 z 31: majkmik1981

Hm..... Czytam ja se wątek, i łapię się za głowę. na kartach ponad dwudziestu wpisów, piszecie tylko o jedzeniu. To rzeczywiście ogrom aspektów praktycznych. Jeżeli ośrodek rehabilitacyjny, jest po to by człowieka jedynie nauczyć jeść na stołówce, to nie mam pytań. A nie no, ze słyszenia wiem, że nie tylko rehabilituje taki ośrodek w jedzeniu, ale także w piciu napojów wyskokowych, jakby normalni ludzie potrzebowali ośrodka, by się napić. cóż, trochę to słabe.
Ja ilekroć mam przyjemność wyjazdu na wakacje nad Polskie Morze, tylekroć udaje mi się wynajmować pokój w prywatnych kwaterach. Daje taka opcja nie tylko to, że można odpocząć na własnych zasadach, ale też, a może przede wszystkim sprawia, że człowiek jest: sobie sam sterem, żeglarzem, i okrętem. Nikt mu nie narzuca, co ma robić, i kiedy.
Mniam.

03.05.2022 22:43

27 z 31: misiek

Ale niestety wiele osób tam jezdzi tylko po to, by sobie stworzyć grupę podobnym sobie i iść w melanż, nieżadko codzienny.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
04.05.2022 01:57

28 z 31: magmar

Majkmiku wątek o jedzeniu został wydzielony z innej z innej dyskusji.

-- (majkmik1981):
Hm..... Czytam ja se wątek, i łapię się za głowę. na kartach ponad dwudziestu wpisów, piszecie tylko o jedzeniu. To rzeczywiście ogrom aspektów praktycznych. Jeżeli ośrodek rehabilitacyjny, jest po to by człowieka jedynie nauczyć jeść na stołówce, to nie mam pytań. A nie no, ze słyszenia wiem, że nie tylko rehabilituje taki ośrodek w jedzeniu, ale także w piciu napojów wyskokowych, jakby normalni ludzie potrzebowali ośrodka, by się napić. cóż, trochę to słabe.
Ja ilekroć mam przyjemność wyjazdu na wakacje nad Polskie Morze, tylekroć udaje mi się wynajmować pokój w prywatnych kwaterach. Daje taka opcja nie tylko to, że można odpocząć na własnych zasadach, ale też, a może przede wszystkim sprawia, że człowiek jest: sobie sam sterem, żeglarzem, i okrętem. Nikt mu nie narzuca, co ma robić, i kiedy.
Mniam.

--
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
05.05.2022 00:04

29 z 31: Kat

To jest zabawne, bo przez kilka miesięcy w roku urzędowałam ja sobie w Ustroniu Morskim, ale jakoś tak wyszło, że nie próbowałam odwiedzić Klimczoka, a mogłam, choćby z czystej ciekawości.
W ogóle to w swoim średnio długim życiu nie byłam praktycznie na żadnym turnusie rehabilitacyjnym, za to z tej drugiej strony, czyli jako pracownik, miałam okazję poobserwować to i owo i co najwyżej z tej pozycji mogłabym się cokolwiek wypowiedzieć.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
17.05.2022 22:46

30 z 31: majkmik1981


ale jeżeli tak, to tytuł wątku jest coś nie teges. "Jedzenie na turnusach", albo podobnie powinien się chyba nazywać.
-- (magmar):
Majkmiku wątek o jedzeniu został wydzielony z innej z innej dyskusji.

-- (majkmik1981):
Hm..... Czytam ja se wątek, i łapię się za głowę. na kartach ponad dwudziestu wpisów, piszecie tylko o jedzeniu. To rzeczywiście ogrom aspektów praktycznych. Jeżeli ośrodek rehabilitacyjny, jest po to by człowieka jedynie nauczyć jeść na stołówce, to nie mam pytań. A nie no, ze słyszenia wiem, że nie tylko rehabilituje taki ośrodek w jedzeniu, ale także w piciu napojów wyskokowych, jakby normalni ludzie potrzebowali ośrodka, by się napić. cóż, trochę to słabe.
Ja ilekroć mam przyjemność wyjazdu na wakacje nad Polskie Morze, tylekroć udaje mi się wynajmować pokój w prywatnych kwaterach. Daje taka opcja nie tylko to, że można odpocząć na własnych zasadach, ale też, a może przede wszystkim sprawia, że człowiek jest: sobie sam sterem, żeglarzem, i okrętem. Nikt mu nie narzuca, co ma robić, i kiedy.
Mniam.

--

--

25.05.2022 07:55

31 z 31: Zuzler

A kto broni pisać o innych aspektach przebywania na turnusach

27.05.2022 11:47

Wróć do listy wątków

2 z 2

Poprzednia

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper