Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Nasze pierwsze podejścia. Kiedy i jak?

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 21: cinkciarzpl

Cześć i czołem,
Tak se myślę jakąś ankietkę utworzyć na ten temat, bo to anonimowe ale może znajdzie się ktoś otwarty. Ostatnio z takich nocno wieczornych rozkmin ze znajomymi wyszło nam, że my ślepotki, to chyba faktycznie wolniej dojrzewamy psychicznie z przyczyn oczywistych o których szkoda szczempić. Nie mniej jednak czasem pierwsze przygody zaczynają się szybciej wiadomo, internaty stwarzały stwarzają rozmaite możliwości. Działo się / dzieje, czy nie? Rodzaj środowiska pewnie też miał wpływ. Specem nie jestem ale wydaje mi się, że osoby które utraciły wzrok w starszym niż dziecięcy wieku są społecznie bardziej ogarnięte co przekłada się na kontakty z płcią przeciwną są bardziej wyrobione i wcześniej to następuje. Typowa niewidoma od urodzenia dziewczyna ogarnięta na tyle by wogóle coś z nią robić myślę że i intelektualnie i emocjonalnie ma tak od 30 w górę, w przypadku widzących bywa różnie, ale nawet osiemnastki potrafią zaimponować tym co robią, intelektem, pewnością siebie, pokazaniem tego co tam mają w sobie dobrego, zaangażowaniem w coś choćby. Tu oczywiście zastrzegam, że nie jest to wątek tylko dla facetów i pewnie nam się też dostanie jeśli któraś z dziewczyn ma inne albo podobne przemyślenia proszę bardzo, ja piszę jako chłop.
Niewidome od urodzenia osiemnastki to jeszcze dzieciątka. Hormonalnie może i już gotowe, ale psychicznie dzieciątka, niektóre potrafią się parować przez Whatsappa etc. I tu takie małe pytanie na początek. Jak to z wami było? Pierwsze zbliżenie raczej w okresie szkolnym, czy już wyżej? Macie inne spostrzeżenia na ten temat albo coś do dodania?
U mnie pierwsza przymiarka była w wieku lat 17. Miałem ciut starszą, baaardzo słabo widzącą dziewczynę o wielkich potrzebach i byliśmy na takim etapie, że trzeba by było tylko się zabezpieczyć, bo ciała mieliśmy już swoje opanowane. Była niesamowita. Potrafiła uspokoić mnie w trakcie pieszczot pod presją np tego, że rodzice nagle wejdą. Wiecie. Cieniutkie drzwi przesówane z wyciętymi prostokątnymi otworami na szybki nie gwarantowały niczego z prywatności ale jak przyszło co do czego to kto by tam zwracał uwagę. Czułem się z nią bezpiecznie. Dochodziło więc do tego, że ja się denerwowałem, że zaraz wejdą a ona najpierw przez kilka minut mnie wyciszała a potem… Ufałem jej, że skoro ona uznaje, że można, to można. Ciekawe, że gdy to ja miałem być dawcą pieszczot, nie miałem takiego problemu. Jej to powiewało. Chciała co swoje i tyle. No ale pewnego razu zapragnęliśmy czegoś więcej. Planowaliśmy to z miesiąc czy dwa. Dyplomatycznie usunęła swoją matkę z domu wraz z siostrą na cały dzień, wszystko było dogadane z gumkami włącznie chodź nie wiem, czy też czegoś nie zaczęła brać. No miałbym pewnie tak, jak to powinno być. Powoli, bez rozpraszaczy i pośpiechu. I wtedy jak ostatni łepek spanikowałem, bo musiałem wyjść z domu, pojechać do miasta w nieznane miejsce. To mnie tak sparaliżowało, że po prostu nie dałem rady. 3 lata później dopiero zaufałem na tyle by się ruszyć i to od razu na głęboką wodę kilkaset KM od domu. :D
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
08.03.2022 01:17

2 z 21: balteam

Trochę pojechałeś z tą gotowością kobiet od trzydziestki. Czytałem ankietę, która była robiona w Usa, z niej wynikało, że niewidomi uprawiają seks średnio z bodajże 3 lata później niż ich widzący odpowiednicy.
Akurat moim skromnym zdaniem teraz to na plus, bo w Usa sporo ludzi pierwszy raz ma jużw wieku 16, a żadna antykoncepcja idealna nie jest, że tak powiem.

Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
08.03.2022 08:31

3 z 21: Paulinux

Też mi się wydaje, żeś pojechał. I to nawet nie dlatego że mam mniej niż 30, bo to czy myślisz że ja jestem dzieciątkiem czy nie, to Twoja prywatna sprawa, ale znam dużo ogarniętych niewidomych dziewczyn przed 30. A, no chyba że ja jestem dzieciątkiem i znam dzieciątka, więc mi to nie przeszkadza :P
ENTJ
08.03.2022 09:31

4 z 21: Zuzler

To teraz tak: kólego, tu o seks chodzi czy o ogólną djrzałość? A jesli o dojrzałość, to emocjonalną, umysłową, społeczną czy jaką?

08.03.2022 09:33

5 z 21: Paulinux

I czy o nasze pierwsze podejścia do seksu, czy do związków?
ENTJ
08.03.2022 09:34

6 z 21: Zuzler

Czy może o pierwsze podejścia w ogóle do dorosłych więzi międzyludzkich?

08.03.2022 09:35

7 z 21: tomecki

Też nie wydaje mi się, że dopiero po trzydziestce, chociaż prawda, że nie jestem ekspertem. Mimo wszystko z kilku plotek i ploteczek, rozmów, których byłem świadkiem lub uczestnikiem wydaje mi się, że ta różnica być może jest, ale dotyczy maks kilku lat. inna rzecz, że wśród niewidomych może być i zapewne jest bardzo duży rozstrzał średniej. To ma jakąś nazwę, której nie pamietam. Chodzi o to, że gdyby wziąć np. dwie trzecie populacji to rozpiętość między minimum a maximum wśród niewidomych prawdopodobnie jest większa niż wśród widzących. Cały czas odrzucam jedną trzecią ekstremów po obu stronach. Nie wiem czy udało mi się to dobrze wytłumaczyć, ale próbowałem. :d

08.03.2022 10:54

8 z 21: cinkciarzpl

Podejścia do seksu (zakładam że był w związku jakimś i że było to wtedy gdy byliście gotowi). Czy nie?
Trochę może faktycznie pojechałem z tą 30, bo kilka ogarniętych przed również znam, nie mniej jednak rozstrzał u nas jest niesamowity są nawet ludzie po 40 którzy żadnego fizycznego niekoniecznie seksualnego kontaktu z płcią przeciwną nie mieli i biorąc pod uwagę ich jakby osobowość, stopień gotowości do zrobienia czegoś pod swoje dyktando a nie np rodziców to nie dziwi nic, choć szokuje. Podsumowując, chodzi o seks w szerszym kontekście.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
08.03.2022 13:50

9 z 21: misiek

Na koloniach w Dziwnowie, czy tam Dziwnówku. Ja miałem 16 lat, ona 13. O żadnych gumkach, czy antykoncepcji nie było wtedy mowy, bo nasze zbliżenie nie było odgórnie planowane. Ogólnie z przerwami byliśmy ze sobą 4 lata w dość bużliwym i szczeniackim związku z mnustwem skoków w bok z obu stron.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
08.03.2022 16:51

10 z 21: Julitka

Coś z tą dziecięcością niewidomych dziewcząt jest, Cinkciarzu.
Bo w wielu kwestiach mogą wydawać się dojrzałe, w teorii wszystko super, ale jak przychodzi do praktyki, cóż...
Pomijając wspaniałą, ale jednak dziecięcą, trwającą 8 lat przygodę w podstawówce, przeżywam obecnie swoją pierwszą. I ostatnią. :) Ale jestem Katoliczką, co pewne kwestie odsuwa dalej. Ale oswajam się, dużo myślę, czuję się już gotowa, gdy przyjdzie odpowiedni czas.
-- (cinkciarzpl):
Cześć i czołem,
Tak se myślę jakąś ankietkę utworzyć na ten temat, bo to anonimowe ale może znajdzie się ktoś otwarty. Ostatnio z takich nocno wieczornych rozkmin ze znajomymi wyszło nam, że my ślepotki, to chyba faktycznie wolniej dojrzewamy psychicznie z przyczyn oczywistych o których szkoda szczempić. Nie mniej jednak czasem pierwsze przygody zaczynają się szybciej wiadomo, internaty stwarzały stwarzają rozmaite możliwości. Działo się / dzieje, czy nie? Rodzaj środowiska pewnie też miał wpływ. Specem nie jestem ale wydaje mi się, że osoby które utraciły wzrok w starszym niż dziecięcy wieku są społecznie bardziej ogarnięte co przekłada się na kontakty z płcią przeciwną są bardziej wyrobione i wcześniej to następuje. Typowa niewidoma od urodzenia dziewczyna ogarnięta na tyle by wogóle coś z nią robić myślę że i intelektualnie i emocjonalnie ma tak od 30 w górę, w przypadku widzących bywa różnie, ale nawet osiemnastki potrafią zaimponować tym co robią, intelektem, pewnością siebie, pokazaniem tego co tam mają w sobie dobrego, zaangażowaniem w coś choćby. Tu oczywiście zastrzegam, że nie jest to wątek tylko dla facetów i pewnie nam się też dostanie jeśli któraś z dziewczyn ma inne albo podobne przemyślenia proszę bardzo, ja piszę jako chłop.
Niewidome od urodzenia osiemnastki to jeszcze dzieciątka. Hormonalnie może i już gotowe, ale psychicznie dzieciątka, niektóre potrafią się parować przez Whatsappa etc. I tu takie małe pytanie na początek. Jak to z wami było? Pierwsze zbliżenie raczej w okresie szkolnym, czy już wyżej? Macie inne spostrzeżenia na ten temat albo coś do dodania?
U mnie pierwsza przymiarka była w wieku lat 17. Miałem ciut starszą, baaardzo słabo widzącą dziewczynę o wielkich potrzebach i byliśmy na takim etapie, że trzeba by było tylko się zabezpieczyć, bo ciała mieliśmy już swoje opanowane. Była niesamowita. Potrafiła uspokoić mnie w trakcie pieszczot pod presją np tego, że rodzice nagle wejdą. Wiecie. Cieniutkie drzwi przesówane z wyciętymi prostokątnymi otworami na szybki nie gwarantowały niczego z prywatności ale jak przyszło co do czego to kto by tam zwracał uwagę. Czułem się z nią bezpiecznie. Dochodziło więc do tego, że ja się denerwowałem, że zaraz wejdą a ona najpierw przez kilka minut mnie wyciszała a potem… Ufałem jej, że skoro ona uznaje, że można, to można. Ciekawe, że gdy to ja miałem być dawcą pieszczot, nie miałem takiego problemu. Jej to powiewało. Chciała co swoje i tyle. No ale pewnego razu zapragnęliśmy czegoś więcej. Planowaliśmy to z miesiąc czy dwa. Dyplomatycznie usunęła swoją matkę z domu wraz z siostrą na cały dzień, wszystko było dogadane z gumkami włącznie chodź nie wiem, czy też czegoś nie zaczęła brać. No miałbym pewnie tak, jak to powinno być. Powoli, bez rozpraszaczy i pośpiechu. I wtedy jak ostatni łepek spanikowałem, bo musiałem wyjść z domu, pojechać do miasta w nieznane miejsce. To mnie tak sparaliżowało, że po prostu nie dałem rady. 3 lata później dopiero zaufałem na tyle by się ruszyć i to od razu na głęboką wodę kilkaset KM od domu. :D

--
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
08.03.2022 18:57

11 z 21: MonikaZarczuk

Ja takie totalnie pierwsze doświadczenia natury seksualnej zdobywałam już w czasie szkoły licealnej i na to, ten właśnie okres wydaje mi się odpowiedni. Jeśli chodzi o taką pełną inicjację seksualną jednakże, to uwazam, że to 16 lat, to trochę za wcześnie. Jakbym mogła cofnąć czas, to swój pierwszy raz zaplanowałabym inaczej i na pewno jednak bym poczekała, jeśli nie na lepszy moment, to na pewno na lepszego partnera, choć oczywiście wtedy wydawało mi się, że jestem w tym chłopaku zakochana. Jednocześnie wiedziałam, że on na pewno nie i przez to samo szkoda, że to akurat z nim. Możecie mi wierzyć odbiło się to na jakości, a co za tym idzie na wspomnieniach.
Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
08.03.2022 21:52

12 z 21: Agata.d

Miałam podobne doświadczenia jeśli chodzi o kwestie zakochania. Wiedziałam, że ten osobnik we mnie zakochany nie był, co na pewno utrudniło sprawę, przynajmniej dla mnie, choć zaczęłam dość późno, jeśli chodzi o sex w szerszym kontekście, bo w wieku 25 lat, wcześniej nie było odpowiednich facetów, a jak byli to ja nie byłam jeszcze gotowa na taki krok. Natomiast jeśli chodzi o kontakty sexualne nie będące sexem samym w sobie, to myślę, że zaczęłam tak normalnie, w wieku licealnym właśnie.
Nigdy nie można być pewnym, że to co już masz będzie Ci dane na zawsze, a pewne w życiu są tylko dwie rzeczy, śmierć i podatki.
09.03.2022 20:59

13 z 21: Pitef

22 lata, wcześniej jedynie pieszczoty. Był to bardzo piękny pierwszy raz, z ukochaną osobą, i mam nadzieję, że będzie to pierwsza i ostatnia.
Sygnatura? A co to jest i do czego :D
10.03.2022 09:00

14 z 21: cinkciarzpl

Zazdroszczę. Muj był tra, gi, czny. Ale to kurwa, powtarzam bo to trzeba podkreślić. Tragiczny! :D
może to nie ta osoba, może co innego, ale powiem tylko że zastanawialiśmy się, czy nie wezwać karetki tak ledwo łapałem powietrze i takich drgawek dostałem. Reakcja lękowa. Potem też mi się z tym oddychaniem raz zrobił numer i to stosunkowo niedawno, tym razem wszystko jak trzeba niby, ale będąc ustawiony głową lekko w dół postanowiłem znaleźć się nieco wyżej. Zrobiłem to niestety mega energicznie w skutek czego nagle poczółem jeb w łep tyle że od środka a powietrze stało się trudne do złapania. Tu akurat miałbym fajnie bo znajomi ratole raczej szybciej niż później by przyjechali, propozycja też padła ale po 30 minutach przeszło samo :D
oczywiście z reszty planów nici. Dostałem wykład, że powinienem do lekarza się udać. No i kiedyś może się udam. :P
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
11.03.2022 23:32

15 z 21: camila

Ja już nie pamiętam swojego pierwszego razu - taki był wyjątkowy. :PP
"I have become comfortably numb."
13.03.2022 23:17

16 z 21: damianzegarek

Przymiarki u mnie to przełom hmm... 15/16 lat jakoś tak, a pierwszy raz taki pełnowymiarowy to bodaj w wieku około dwudziestki. Tyle tylko, że mnie blokował strach, a nie brak możliwości. O strachu mówię w kontekście samego stosunku i braku wzroku. Czyli moja rozkmina przed tym pierwszym wejściem była jak ja w nią wejdę skoro nie widzę. I ja wiem, że pewnie wielu wyda się to głupie, ale tak było.

23.05.2022 10:01

17 z 21: Pitef

w 13 księdze było powiedziane: Cytuję: "Wzrok się raczy tym, czego ślepy K***s nie zobaczy". Tam jednak tyczyło się to nie stricte wejścia w nią :). Ten kto zna, będzie wiedział o co chodzi.
A tak już poza wstawką. Przecie to to widzący w zwykłym klasyku także nie widzi. Trzeba się biodrami i ogulnie ciałami zgrać. Wątpię, żeby ktoś z naprowadzaniem laserowym wjeżdżał.
Sygnatura? A co to jest i do czego :D
23.05.2022 10:07

18 z 21: damianzegarek

Tak, tak Piotrek, tylko ja mówię o wyobrażeniu przed, a nie o wniosku po :)

23.05.2022 10:27

19 z 21: Pitef

Zgoda zgoda.
Sygnatura? A co to jest i do czego :D
23.05.2022 10:28

20 z 21: wesolek

Myślę, że odpowiedź brzmi: "zależy". :D Sytuacje życiowe każdego z nas dyktują inne okresy, warunki, itp. elementy tego "pierwszego razu". Przykładowo: ja miałem lat 9, gdy zacząłem lekcje indywidualne w domu. Wiązało się to z pełną izolacją od rówieśników. I tak praktycznie do późnawych lat 26, gdy to zaczęły się w moim życiu pojawiać różne relacje z ludźmi. W związku z tym i pierwsza dziewczyna. Dojrzałość - myślę - nie jedno ma imię, więc warto tutaj rozdzielić dojrzałość, np. osobowości od dojrzałości do tworzenia związków partnerskich. Ile człek mógł, tyle nad sobą pracował, ale ta druga kulała. No, ale jak ktoś chce, to ze wszystkiego nauki wyciągnie. Natomiast samego okresu dojrzewania bym nie ograniczał tylko do środowiska, bo są ludzie w pełni zdrowi i "pełnosprawni", którzy totalnym brakiem dojrzałości się cechują nie zależnie od wieku. ;)

03.08.2022 23:26

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper