Wątek: Najcichsze pomieszczenie w Polsce
Wróć do listy wątków1 z 1
1 z 13: balteam
Bry, pomieszczenie, w którym dosłownie nic nie słychać znajduje się w Krakowie na Agh.
Był ktoś tam? Pewnie tylko przy jakichś otwartych dniach można by tam się wybrać, tu artykół dla zainteresowanych tematem:
https://nyquista.pl/2021/03/12/polska-ma-najcichsze-miejsce-w-calej-europie/
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
06.03.2022 11:21
2 z 13: cinkciarzpl
Tomecki był, nawet nagrał. :)
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
06.03.2022 13:18
3 z 13: tomecki
Ano byłem. Inna rzecz, że artykuł nie do końca jest zgodny z prawdą. To, że jest 0db nie oznacza absolutnej ciszy. Skala decybelowa jest zawsze, ale to zawsze względna. Taka jej natura i już.
W związku z tym wartości natężenia dźwięku mogą być ójemne. Ponoć najcichrze pomieszczenie na świecie może pochwalić się wynikiem na poziomie -9db. więcej o tym tutaj: https://www.soundacousticsolutions.com/blog/2018/04/05/the-quietest-room-on-earth/
06.03.2022 13:56
4 z 13: balteam
Na youtubie było info, że -2 db w Krakowie zmierzyli.
Jak twoje wrażenia? Jak się tam dostać można?
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
06.03.2022 14:14
5 z 13: tomecki
No ja się dostałem ze studium realizacyjnego. Wrażenia hm... wydaje mi się, że widzący mają gorzej tj. faktycznie pogłosu nie ma praktycznie w ogóle, chodzisz po takiej jakby kracie metalowej, bo pod nią też są kliny z pianki, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o ciszę to zdarzało mi się być w pomieszczeniach, w których może nie było aż tak ekstremalnie cicho, ale wystarczająco aby dzwoniło w uszach, a czy dzwoni czy dzwoni i jeszcze trochę jest ciszej to chyba niewielka różnica. Być może gdyby pracować w takim czymś parę godzin dziennie codziennie byłoby to męczące, ale jak byłem parenaście minut, przy czym w większości gadaliśmy to jakoś nie ruszało mnie to szczególnie.
06.03.2022 14:46
6 z 13: balteam
No właśnie ciekawe jak by było tak poprzebywać z 5 godzin. Może kiedyś się wybiorę jak jakąś przypadkowo okazję złapię.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
06.03.2022 15:26
7 z 13: Postukujacy
Ja też tam byłem z 10 lat temu. Fajne miejsce. I faktycznie bzdura z tym najcichszy. Normalnie da się pogadać i to słychac. Po prostu się bardzo słabiutko niesie przez co nawet wrzask jest bezinwazyjny dla otoczenia :) Czemu Twym zdaniem widzący mają tam źle, Tomecki? Widok się niesie przecież, w przeciwieństwie do słuchu.
W dzieciństwie byłem również w miejscach, na otwartej przestrzeni a nie jakichś specjalnych, gdzie było cicho aż w uszach piszczało. Zwyczajnie na wsi było takie miejsce. To bardziej zrobiło wrażenie od pomieszczenia.
INFP
08.03.2022 17:00
8 z 13: tomecki
Jakoś nie lubią gdy dzwoni w uszach i nie ma echa. Parę osób skarżyło się kiedyś na forum dla dźwiękowców, że muszą czasem coś tam badać i średnio fajnie dla nich tam było.
08.03.2022 17:50
9 z 13: Elanor
Ja też byłam, ze studium. I szczerze mówiąc, jeśli ktoś oczekuje jakiegoś powalającego wrażenia, to się rozczaruje.
Dźwięk się nie roznosi za bardzo i tyle.
W bibliotece u nas całkiem podobny efekt uzyskali. xd
10.03.2022 11:23
10 z 13: MonikaZarczuk
Za ok. 100 zł. możesz sobie Bealtimie wykupić godzinę w komorze deprywacyjnej, z tym, że tam to już Ci wszystkie boćce odetną. Wiele osób twierdzi, że wbrew temu, z czym ja kojarzyłam taką deprywację sensoryczną, oddziałuje ona zbawiennie i na psychikę i na ciało. Klucz tkwi prawdopodobnie w czasie podlegania takiej deprywacji i jak godzina może przynieść efekty pozytywne, tak długotrwałe odcięcie od boćców może doprowadzić do szaleństwa, a w najlepszym przypadku długotrwałej depresji.
https://www.medonet.pl/zdrowie,deprywacja-sensoryczna---historia--wskazania--potencjalne-zagrozenia,artykul,1730306.html
Szanuję zdanie innych, co nie oznacza, że nie mogę mieć własnego.
10.03.2022 15:00
11 z 13: Postukujacy
Ktoś wie, czy floatarium to to samo?
INFP
11.03.2022 15:18
12 z 13: sanklip
Emilu, nie jestem pewna ale po wpisaniu w google, komora deprywacyjna seans cena, pierwsze wyniki to właśnie floating/floatarium.
-- (Postukujacy):
Ktoś wie, czy floatarium to to samo?
--
Sygnatura:
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
13.03.2022 01:09
13 z 13: Natalia2000
SŁYSZAŁAM, ŻE PODOBNE POMIESZCZENIE JEST W pOZNANIU, NAWET MIAŁAM TAM KIEDYŚ POJECHAĆ, ALE NIE WYSZŁO.
09.07.2023 20:30