Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Jak radzicie sobie ze stresem.

Wróć do listy wątków

3 z 4

Poprzednia
Następna

41 z 69: Lowca_Androidow

Trudno tak na poczekaniu, ale ok.
Przykładowo mamy do przeprowadzenia trudną rozmowę, oczywiście związane jest to ze stresem który odczuwamy, próbujemy zwalczać stres, tłumaczyć sobie na różne sposoby, że nie będzie tak źle, próbujemy różnych metod, aby złagodzić narastający stres, zamiast rzucić się z na fali tego stresu, czekamy, walczymy ze stresem, który niestety będzie narastał, aż w końcu nas pochłonie powodując, że rozmowy albo nie przeprowadzimy, albo zrobimy to w sposób zupełnie nieprzewidywalny, nie w sposób jaki sobie zaplanowaliśmy i poniesiemy klapę.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
17.07.2018 21:24

42 z 69: denis333

Łowco. Ależ tak się nie da. jak jest stres, to czeęsto on paralizuje wszelkie możliwe zmysły, odczucia, no dosłownie wszystko, i wtedy pojawia się mega problem. Bo cóż można zrobić w sytuacji, gdy stres odbiera nam resztki sił? Prawda jest tka, że każdy z nas to naczej odbiera, co sprawia, że jedni sobie radzą z tym eleganckawo, drudzy zaś nie bardzo.

17.07.2018 21:26

43 z 69: Lowca_Androidow

No, ale o tym piszę, nie ma jednego panaceum na stres.
Jedno jest jednak wspólne, jeśli mamy jakiś stres przed wykonaniem trudnego zadania to odkładanie tegoż zadania nie powoduje zmiejszenia tego stresu, a jedynie jego pogłębianie, a to do niczego dobrego nie prowadzi.

Poza tym z czasem, kiedy próbujemy się pogodzić z obarczającym nas stresem, zaczyna to przychodzić nam łatwiej, stres zaczyna być odczuwalny, ale znośny i czymś naturalnym dzięki czemu nie jest już paraliżujący.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
17.07.2018 21:56

44 z 69: adelcia

heja denis,jezeli ty mas tak jak mniej wiecej napisales to w powyszym, to witaj w klubie.
bo ja mam podobnie.

17.07.2018 22:08

45 z 69: daszekmdn

@Denis zgadzam się. Sam wpadałem w mocny stres przez jakiś czas z różnych powodów i nie potrafiłem zachowywać się logicznie.

17.07.2018 23:13

46 z 69: Lowca_Androidow

Nie wiem jak to jest, bo nigdy nie byłem sparaliżowany z powodu stresu. Nawet kiedyś jak spadłem ze skarpy jak wracałem z treningu, spadłem na półkę skalną i musiałem się wdrapać do góry, nikogo nie było, gdybym się poddał przerażeniu jakie mnie dopadło to pewnie musiałbym tam spędzić całą noc, a rano pewnie nie byłoby co zbierać bo to była zima.
Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas. Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę. Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę. Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest.. Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku. Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy... Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
18.07.2018 10:20

47 z 69: misiek

Denis- da się, ale wszystko zależy od charakteru.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
18.07.2018 17:13

48 z 69: adelcia

tu mojim zdaniem charakter nie ma nic do rzeczy.

18.07.2018 17:59

49 z 69: misiek

Owszem ma. Są tacy, którzy niczym się nie stresują i spływa wszystko po nich jak po kaczce.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
19.07.2018 00:03

50 z 69: da_blindmasterz

Daszek, zgadzam się z tobą, ja miałem i mam tak dalej, chociaż teraz i tak jest lepiej. Pojechałem na jakiś pogrzeb, zawsze po fakcie musiał napierdzielać u mnie głęboki bas i ostra muzyka, jak wolałem się rozruszać, to coś delikatniejszego :d
Pieniądze to nie wszystko.
19.07.2018 20:08

51 z 69: Julitka

Ostatnio natknęłam się na mały gadżet, a właściwie zabawkę zwaną Squishy. Jest to miękkie zwierzątko z delikatnej, jakby to ująć, pianki, którą można ściskać w ręce. Im mocniej się ściska, tym wolniej Squishy wraca do poprzedniej formy. Przypomina to te miękkie piłeczki z pianki, które nie wiadomo gdzie można kupić, a każdy w domu je ma. Może to być niezła metoda na odstresowanie, dlatego poprosiłam kuzynkę, która mi to pokazała, by mi zamówiła. Mocne ściskanie rękoma może rozluźnić mięśnie i odwrócić uwagę od czekającej nas masakry.
Ja akurat mam flaminga, ale są też np. lody w wafelku. :)
Mnie stres potrafi sparaliżować, a przynajmniej znacznie utrudnić wykonywaną czynność.
Często wtedy słucham muzyki, starając się odciąć od świata. Pomaga też oglądanie filmu lub czytanie wciągającej książki.
Kiedy powyższe sposoby zawodzą, staram się liczyć bardzo głębokie wdechy i po prostu się uspokoić.
Fajnym sposobem, który mi kiedyś doradzono, jest maksymalne napięcie wszystkich mięśni. Wygląda się wtedy jak pokraka, ale po ich rozluźnieniu stres naprawdę opuszcza.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
03.06.2019 09:54

52 z 69: magmar

Telefon do kogoś naprawdę ważneego. Może ze mną gadać o pogodzie nawet istotne jest bym ten głos słyszała.Jak nie odbiera puszczam sobie cokolwiek co mi się z tą osobą kojarzy to mi pomaga.
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
03.06.2019 14:24

53 z 69: Syntezator

O moich doświadczeniach ze stresem mógłbym mówić dość długo, ale rozmawiamy tu o sposobach radzenia sobie z nim. Ja mam prosty sposób. Staram się sprawić, by stres obezwładniający, paraliżujący, przerodzić w taki, co popycha do przodu i motywuje. Nie jest to łatwe, ale naprawdę pomaga. Nauczyłem się tego na studiach, szczególnie podczas ustnych egzaminów. Jest to ciekawy stan, w którym, gdy już działasz, czyli, np. mówisz, śpiewasz, cokolwiek, liczy się tylko chwila. Nie myślisz o tym, co było ani o tym, co będzie później. Nie zastanawiasz się nawet nad stresem jaki on jest przerażający i męczący, gdyby tylko odszedł, byłoby mi lepiej.
Jedyne z czym mam problem to z fizycznymi reakcjami na stres. Jakie to są reakcje myśle, że większość z was doskonale wie: zimne dłonie, suchość w ustach, skurcz żołądka tak, że nic zjeść ani wypić niepodobna, wstrzymanie niemal wszystkich procesów fizjologicznych, ogólnie parszywa sprawa. Naogół jednak głos mi nie drży i można by powiedzieć, że jestem spokojny. To w środku toczy się walka :)

03.06.2019 15:05

54 z 69: camila

Nie potrafię radzić sobie ze stresem, znaczy potrafię. Pod presją pracuje mi się łatwiej, ale czuję jednak to nieprzyjemne napięcie. Jestem wiecznie unerwowiona, cały czas mam coś z tyłu głowy, puls mój w spoczynku bardzo często przekracza 100 bpm, choć bym nie miała nic do zrobienia, cały czas się coś tłucze. Choć bym wzieła kąpiel relaksacyjną, przeżyła dziki seks, rozluźniający masaż a na końcu zjadła najlepszy posiłek w życiu nic tego ni zbije.
"I have become comfortably numb."
03.06.2019 15:42

55 z 69: Julitka

Mam dokładnie tak samo. Niestety u mnie dochodzi czynnik zaskoczenia: Do ostatniej chwili panuję nad sobą, kontroluję stres i próbuję udawać, że mnie nie paraliżuje. Udaje mi się to do momentu starcia ostatecznego. Tutaj wchodzą w grę dwie ewentualności: albo wszystko zacznie mi drżeć i nie będę mogła wydobyć głosu, a to nad czym pracowałam obróci się w niwecz przez głupie emocje, albo zapomnę o sobie, zapomnę o stresie, o chwili przeszłej i przyszłej i będę działać. Ta druga sytuacja występuje głównie wtedy, gdy śpiewam przed publicznością, która mnie nie ocenia - na festynach, piknikach itp.
--Cytat (Syntezator):
O moich doświadczeniach ze stresem mógłbym mówić dość długo, ale rozmawiamy tu o sposobach radzenia sobie z nim. Ja mam prosty sposób. Staram się sprawić, by stres obezwładniający, paraliżujący, przerodzić w taki, co popycha do przodu i motywuje. Nie jest to łatwe, ale naprawdę pomaga. Nauczyłem się tego na studiach, szczególnie podczas ustnych egzaminów. Jest to ciekawy stan, w którym, gdy już działasz, czyli, np. mówisz, śpiewasz, cokolwiek, liczy się tylko chwila. Nie myślisz o tym, co było ani o tym, co będzie później. Nie zastanawiasz się nawet nad stresem jaki on jest przerażający i męczący, gdyby tylko odszedł, byłoby mi lepiej.
Jedyne z czym mam problem to z fizycznymi reakcjami na stres. Jakie to są reakcje myśle, że większość z was doskonale wie: zimne dłonie, suchość w ustach, skurcz żołądka tak, że nic zjeść ani wypić niepodobna, wstrzymanie niemal wszystkich procesów fizjologicznych, ogólnie parszywa sprawa. Naogół jednak głos mi nie drży i można by powiedzieć, że jestem spokojny. To w środku toczy się walka :)

--Koniec cytatu
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
04.06.2019 11:58

56 z 69: teletubis

hmm to trudny temat bo nie potrafie sobie radzić ze stresem. Jak mi sie uda to proboje sie na czymś skupić.
noc taka ciemna, więc ja przyjemna
24.09.2019 07:36

57 z 69: Julitka

Ostatnio pomagają mi wszelkiego rodzaju mantry, do których liczni zaliczą Różaniec. Jego długotrwałe odmawianie mnie bardzo wycisza, podobnie jak relaksacja Jacobsona.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
05.04.2021 21:13

58 z 69: lwica

Słuchanie muzyki, czytanie, chodzenie, samotność. :)
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
05.04.2021 21:14

59 z 69: mustafa

muuza na ful i spacer to jest najlepsze dla mnie remedium
Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
05.04.2021 21:15

60 z 69: lwica

Chociaż zdarzają się sytuację, kiedy lepiej czuję się w sytuacji stresowej mając kogoś obok siebie. Do sposobów radzenia sobie zaliczam też różne dziwne ruchy, które wykonuje podświadomie.
np. Kręcę sobie pokrowcem od telefonu/bransoletką/opaską na palcu. :)
Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
05.04.2021 21:16

Wróć do listy wątków

3 z 4

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper