Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Hipotetyczny turnus dla masówkowiczów

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 28: pajper

Wiem, że temat może zabrzmieć tajemniczo albo wręcz wprowadzić w błąd, a więc już wyjaśniam.
Teoretycznie likwidujemy lub znacznie ograniczamy ośrodki, za czym niektóre osoby tu dość utopijnie optują. Nie ma ich. I co teraz?
Była sugestia, by w każdym powiacie znalazła się komórka szkoląca osoby niewidome... W Polsce jest 314 powiatów i 66 miast na prawach powiatu, łącznie 380. 380 zespołów z nauką orientacji, życia codziennego, brajla, oferujących pomoc z matematyką, psychologiczną... Utopia.

Dużo nad tym myślałem i proponuję zastąpić wielką utopię nieco mniejszą utopią.
Rozmawiałem z kilkoma osobami niewidomymi i tyflopedagogami i doszliśmy do wniosku, że obecnie nierealnym, ale dość ciekawym pomysłem byłby turnus.
Zajęcia po lekcjach to trudny temat, dzieci są obciążone. Jak jeszcze ma się jakieś aktywności dodatkowe, np. szkołę muzyczną, w ogóle nie ma to sensu. Skracanie wakacji także ma swoje wady, ale na potrzeby tego hipotetycznego scenariusza to załóżmy.
Niewidome dzieci i młodzież, w odpowiednich grupach wiekowych, mają turnus lub turnusy, na których uczą się wszystkiego, co im potrzebne, by całą resztę roku spędzać w masówkach i rodzinach.

Jak waszym zdaniem taki hipotetyczny turnus powinien wyglądać? Czego powinno się uczyć, w jaki sposób?
Jakie byłyby najlepsze propozycje, a jakich błędów za wszelką cenę trzeba unikać?

PS. Nie, Prowadnica takich turnusów nie planuję. :D Chociaż, kto wie, co będzie za X lat... Pytam jednak, bo ciekaw jestem, na jakie główne potrzeby wskażecie.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
17.10.2021 21:14

2 z 28: Zuzler

Orientacja i czynności dnia, ofc. I ogarnianie jak, z czego i jakich metod używając najlepiej się uczyć i samemu, i w grupie.

17.10.2021 21:29

3 z 28: balteam

Rodzice by musieli obserwować jak sobie radzą ich dzieci, ale za każde wypowiedzziane słowo 100 pompek ;P
Nawet jeśli ktoś sięczeegoś nauczy, to rodzice jeszcze muszą mu pozwalać wiedzę nabytą wykorzystywać w praktyce.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
17.10.2021 21:46

4 z 28: pajper

A tu ja bym uważał. Nie wyobrażam sobie, jak rodzic ogląda naukę orientacji przestrzennej, byłoby to stresujące i dla ucznia, i nauczyciela.
Co innego prezentację wyników, przygotowanej trasy itp. Ale te pierwsze lekcje, gdy trzeba się nauczyć ruchów, a czasem nawet wpaść na słupek...
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
17.10.2021 21:50

5 z 28: balteam

Nie musi oglądać wszystkiego, ale w każdym razie niewidomych chodzących normalnie po mieście tak.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
17.10.2021 21:51

6 z 28: Zuzler

Inna kwestia to, że owszem, po powrocie do domu w wielu wypadkach nabyta wiedza i tak poszłaby w kąt.

17.10.2021 21:51

7 z 28: pajper

Ciekawe zagadnienie, bardzo... To znaczy, że potrzebne by były jakieś zajęcia z... jak to nazwać? asertywności?
Nie mam lepszego określenia.
Coś, co nauczyłoby tych niewidomych jednak trochę naciskać na swoje.
Plus jak ktoś się nauczy pewnych rzeczy, nie odda tej wolności tak łatwo.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
17.10.2021 21:52

8 z 28: Monia01

trzeba byłoby też zadbać o to, by osoby niewidome za bardzo się ze sobą nie zaprzyjaźniły. Żeby nie było tak, że potem utrzymują kontakt tylko z tymi zaprzyjaźnionymi osobami na portalach takich jak np. EltenLink.
*** ?? ??
17.10.2021 21:57

9 z 28: pajper

Tylko w sumie czemu nie? Znajomość ludzi o podobnych potrzebach i trudnościach zawsze jest przydatna, a na przyjaźnie szkolne mieliby 11 miesięcy.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
17.10.2021 21:58

10 z 28: Monia01

A gdyby w szkole z nikim się nie zaprzyjaźnili?
*** ?? ??
17.10.2021 21:59

11 z 28: pajper

Tylko wątpię, by taki turnus wiele zmienił. Do niedawna nie znałem wielu niewidomych, a jednak przyjaźnie i znajomości powstały, chociażby z Tobą i w ogóle Władzami Fundacji.

Z mojej klasy w gimnazjum kontakt zachował mi się z trzema osobami, z liceum także trzema. To mniej niż 10 procent. Tylko czy to coś złego? U widzących to wygląda podobnie.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
17.10.2021 22:06

12 z 28: balteam

Szczerze mówiąc nie rozumiem argumentu z zaprzyjaźnianiem się. Na siłę mają komuś kazaćsię nie przyjaźnić?
Z resztą są osoby po masówkach, któe w szkole nie miały praktycznie żadnych normalnych znajomych, więc mogły by mieć chociaż przez neta jakichś znajomych puki szkoły nie zmienią czy coś, lepsze to niż nic.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
17.10.2021 22:10

13 z 28: Monia01

Mówiłam to trochę ironicznie, ponieważ mam wrażenie, że osobom, którym przeszkadzają ośrodki, przeszkadza też to, że niewidomi często mają przede wszystkim niewidomych znajomych
*** ?? ??
17.10.2021 22:13

14 z 28: Monia01

A mówiąc poważnie, to realnym zagrożeniem dla takich turnusów byłoby właśnie to, że wiedza i umiejętności nabyte w czasie jego trwania mogłyby nie być wykorzystywane w domu, tak jak już ktoś topisał
*** ?? ??
17.10.2021 22:18

15 z 28: Kat

Taki turnus mógłby też obejmować rodziców niewidomego. Nasz niewidomek uczyłby się funkcjonować, a rodzice zostaliby objęci odpowiednim wsparciem ze strony psychologa itd. Chodzi mi o to, żeby popracować z nimi nad ich nadopiekuńczością.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
17.10.2021 22:22

16 z 28: balteam

Tylko pewnie był by problem ze ściągnięciem rodziców dłużej niż na weekend, można by zawsze na te 2 dni rodziców, a dzieci zostają potem dłużej.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
17.10.2021 22:24

17 z 28: Monia01

Tak, ale jednorazowa konsultacja psychologiczna dla rodziców mogłaby nie wypalić
*** ?? ??
17.10.2021 22:28

18 z 28: balteam

Może to być reguralne a nie jednorazowe.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
17.10.2021 23:16

19 z 28: tomecki

Więksozść ludzi bierze urlopy z reguły w wakacje więc może dałoby się coś takiego, bo faktycznie zwłaszcza w przypadku małych dzieci trzeba będzie więcej pracować z rodzicami chociażby dając im namiary na sensowne organizacje w pobliżu ich miejsca zamieszkania, pokazując dobrze zrehabilitowanych niewidomych itd. Z resztą nawet zajęcia z orientacji nie muszą być czymś nie do pokazania. Nie trzeba na ten tychmiast wysyłać dzieciaków na peron kolejowy. Czasem wystarczy, że taki jeden z drugim pójdzie samodzielnie na stołówkę i już mamusia lub tatuś zbiera szczękę z podłogi. Stanowisko rodziców często stanowi wielki problem i w dwa tygodnie raczej nie należy liczyć na cud, ale może przy najmniej uda się zacząć jakiś proces.

18.10.2021 03:17

20 z 28: misiek

Zgadzam się z Kat, tylko takich turnusów musiało by być kilka w roku i każdy dotyczący innych umiejętności, bo średnio turnus trwa 2 tygodnie, a taki jeden turnus w roku też zbytnio niema sensu.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
18.10.2021 08:55

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper