Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Jajca sadzone.

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 38: skrzypenka

Kochani, jak w tytule, co z tymi jajcami? Kocham jajeczka sadzone, robię jak trzeba, a tu zsiąść się nie chcą, znaczy, zsiadają się za bardzo. No więc mam foremkę do takiego jajca i najpierw masełko na patelce rozgrzewam, jak się rozpuści i jest zdatne, to kładę foremkę, żeby przelać w nią te jajeczko, by się zsiadło, jakoś mi wygodniej potem je z patelki zdjąć. No i właśnie, chcę sprawdzać widelcem, czy już się zsiadło, ale chyba rozwalam je, bo wszystko robi się zbite i nie ma tego rzułtka, które tak fajnie na ziemniaczki można potem polać. Co zrobić, by jednak było?
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
29.08.2021 11:44

2 z 38: Zuzler

Sama bym chciała wiedzieć, czy to w ogóle się da. Zwykle po prostu wrzucam jajeczko bez bełtania, prosto ze skarupy na tłuszczyk i smażę. Jak uznam na oko, że to już, zrzucam zawartość patelni na talerz. No i czasem wyjdzie, czasem nie wyjdzie, ale mi to po prostu nie przeszkadza, bo i tak zjem.

29.08.2021 11:47

3 z 38: skrzypenka

Haha, ja też wszamię, ale właśnie, też nie bełtam, albo bełtam, jak mi tam leży, ale raczej nie i zsiąść się ie chce.
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
29.08.2021 11:48

4 z 38: majkmik1981

Za długo smażysz po prostu.
To jak z jajkiem na miękko: rach ciach i gotowe.

29.08.2021 17:51

5 z 38: skrzypenka

Ile muszę je smażyć? :)
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
29.08.2021 18:42

6 z 38: misiek

Tak ok pięciu, do siedmiu minut.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
29.08.2021 19:15

7 z 38: Zuzler

A jeśli tłuszcz jest rozgrzany?

29.08.2021 20:41

8 z 38: skrzypenka

No właśnie wiesz co, 5 to chyba za dużo właśnie.
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
29.08.2021 20:55

9 z 38: skrzypenka

Oczywiście od rozgrzanego to za dużo, to od rozgrzanego tak z dwie starczą?
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
29.08.2021 20:55

10 z 38: majkmik1981

Ja nawet gotując jajka na miękko, nigdy nie przekraczam pięciu minut, bo białko zaczyna utwardzać żółtko po pięciu minutach. A przecież jest jeszcze skorupka do przesiąknięcia temperaturą, i w czasie 4, 5 min, to wszystko się dzieje. Mam na myśli oczywiście czas od włożenia jajek do wrzątku.
W jajkach sadzonych, z racji że odpada naturalna bariera do opokonania w postaci skorupki, to też i czas jest minimalny.

Hm.... gdy jeszcze robiłem jajka sadzone z żółtkiem płynnym, to było to koło 2 minut na samej patelni, bez żadnych foremek, tu jest inna rzecz do pokonania dla temperatury, w postaci foremki, która stawia też jakiś opór temperaturze. Ale obstawiałbym, że nie dłużej, niż dwie dwie i pół. Jeśli, to może pomóc, to jutro zrobię na śniadanie nam takowe jajka, i postaram się zmierzyć zegarkiem czas. Tak by nie pisać, że do siedmiu minut. Tyle, to chyba na węgielek. uśmiech.

30.08.2021 06:19

11 z 38: skrzypenka

Dobra, super, napisz, dzięki. Może też dziś zrobię, by po prostu spróbować, ale tak z dwie minuty powinno być ok. :)
Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
30.08.2021 13:18

12 z 38: nuno69

Jak dobrze ze nienawidze jajec.
- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
30.08.2021 17:33

13 z 38: denis333

Ja to sie w ogóle jajców nie tykam. Bo ilektoć próbuję, to zawsze się cholery przypalą :(


30.08.2021 17:56

14 z 38: Zuzler

Za duży ogień.

30.08.2021 17:57

15 z 38: denis333

Teoretycznie wiem, w praktyce zawsze wychodzą mi jakieś takie suche, nawet, gdy jakimś cudem uda mi się nie przesadzić.


30.08.2021 18:12

16 z 38: adelcia

mi suche wychodziły jak miałam, jak tu ktoś wspomniał zaduży ogień, lub jak je gotowałam dłógo.
ale od kiedy te dwie rzeczy zmieniłam, to już wychodzą mi ładnie.
w sensie ja o jajecznici mówię, ale chyba tak jest ogólnie z jajkami.

-- (denis333):
Teoretycznie wiem, w praktyce zawsze wychodzą mi jakieś takie suche, nawet, gdy jakimś cudem uda mi się nie przesadzić.


--

30.08.2021 18:26

17 z 38: adelcia

ja mam problem z chlebem w jajku.
nibi mocze ten chleb w tym jajku, optaczam go z każdej strony, żeby było dużo, a jak wyjmę to z patelni, to się okaże, że jakby znikneło:D

30.08.2021 18:27

18 z 38: Zuzler

Ale obtaczasz czy pozwalasz chlebowi nasiąknąć?

30.08.2021 18:59

19 z 38: adelcia

bardziej to pierwsze.
ze go kąpię z kazdej strony, i jak czuję, że się nanim nniezawiele łapię, to za przeproszeniem weżmę tego jajka trochę w dłoń, i normalnie tym ten chleb jakby obrzucam.
nie umiem to inaczej wytłumaczyć.
-- (Zuzler):
Ale obtaczasz czy pozwalasz chlebowi nasiąknąć?

--

30.08.2021 20:29

20 z 38: majkmik1981

Ok, to tak, jak myślałem. Dwie i pół minuty, na takie normalnie smażone jajka na miękko.
Sprawdzone, zmierzone.

-- (skrzypenka):
Dobra, super, napisz, dzięki. Może też dziś zrobię, by po prostu spróbować, ale tak z dwie minuty powinno być ok. :)

--

31.08.2021 20:29

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper