Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Niewidomy na własnej działalności

Wróć do listy wątków

1 z 1

1 z 15: pajper

Właśnie, informacji i dyskusji jest na ten temat malutko, a przecież temat wart rozważenia.
Często powtarza się, jaki to problem jest z uzyskaniem zatrudnienia jako osoba niewidoma. Niewątpliwie jest to w dużej części prawda. Wydawałoby się jednak, że odpowiedzią przynajmniej częściową na ten problem jest własna działalność gospodarcza, a to zdaje się u nas zjawisko dość rzadkie.

Ja mogę tutaj mówić jedynie z perspektywy informatycznej, ale z moich obserwacji wynika, że ten model działa. Dorabiam sobie troszkę do studiów prowadząc serwis komputerowy i mimo, że praktycznie wcale się nie reklamowałem prócz informacji wywieszonej na sklepie prowadzonej przez rodziców, zainteresowanie jest. Co ważne, jeszcze nie trafiłem na klienta, który zrezygnowałby z usługi po tym, jak przekonał się, że nie widzę.
Nie ukrywam, ja tu mam dużo łatwiej. Nie zakładałem na razie własnej DG, tylko podpiąłem się pod działalność rodziców. Ale z tych kilku doświadczeń widzę, że jakieś tam zapotrzebowanie jest i wcale nie wykluczam, że za kilka lat założę własną, może nawet odrobinkę większą firmę.

O, właśnie, większa firma to kolejny ciekawy temat. Potencjalnie można założyć firmę zajmującą się praktycznie dowolnym tematem i po prostu zatrudnić widzącą pomoc. Wtedy to my dyktujemy, w pewnym sensie, warunki.
Oczywiście każdy biznes wymaga planu i sporych inwestycji, jest to ryzyko... Ale dla widzących także.

Zastanawiam się, czemu o działalności gospodarczej praktycznie nie słyszy się w kontekście porad dla niewidomych. Ja sam kojarzę tylko jeden przypadek, jest to Dariusz Marchewka. Nie wiem, czy ktokolwiek inny próbował.

Coś wiecie? Macie jakieś przemyślenia, refleksje? Może coś mi umknęło?

Zapraszam do dyskusji.

PS. Wiem, że powstał tu już podobny temat, ale dotyczył on konkretnych tematów dotyczących rejestracji firmy, a nie miał ogólnego charakteru.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
24.08.2021 17:39

2 z 15: Kat

Tak, jakieś tam doświadczenie w prowadzeniu dg posiadam, ale szerzej wypowiem się później.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
24.08.2021 19:07

3 z 15: misiek

Wiesz co, w dzisiejszych czasach założenie jednoosobowej firmy dla osoby widzącej to droga przez mękę, więc w naszym przypadku nawet nie chcę myśleć. Mój brat ostatnio zakładał firmę co prawda sprzątającą, ale za nim wszystko ruszyło potrzebował na to jakieś pół roku, a do tego jeszcze reklamy o odpowiedniej wielkości, ulotki etc. Generalnie dramat.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
24.08.2021 20:02

4 z 15: pajper

Samo założenie JDG jest właśnie dość proste, oczywiście o ile w urzędach coś może być proste. Nie mówię o reklamach, promocji itp. bo to skomplikowany temat, ale zarejestrowanie działalności trudne nie jest. wiem, bo ostatnio pomagałem znajomemu w tym i cała sprawa była załatwiona w kilka dni.
Trochę trudniej powołać spółkę z o.o., ale też nie ma tragedii.

Tragedia jest z Fundacją, ale to już nie ten temat. :D
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
24.08.2021 20:26

5 z 15: pajper

Oczywiście trzeba pamiętać, że prowadzenie działalności gospodarczej wymagać będzie od nas prawdopodobnie księgowej (o ile nie chcemy zapoznawać się z rozkoszami JPK), a także opłacania składek Zus.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
24.08.2021 20:32

6 z 15: Kat

No to tak. Nie do końca zgodzę się z Miśkiem, bo dla mnie to droga przez mękę nie była, co innego jeśli twój brat @Misiek starał się o dotację z PUP, no to wtedy mogła być droga przez mękę, tu się zgodzę.
Ja akurat nie korzystałam z dotacji żadnej, bo przerażał mnie czas, który zmarnotrawię na coś, czego mogę wcale nie dostać. Na szczęście udało mi się zdobyć środki na otwarcie gabinetu masażu, więc wynajęłam lokal, poczyniłam potrzebne zakupy, zarejestrowałam działalność i ruszyłam. Początkowo wiadomo, łatwo nie było. Mam wrażenie, że ulotki okazały się najsłabszą inwestycją reklamową, drugą, a właściwie to powinnam uznać za najsłabszą inwestycję reklamową było wykupienie oferty Panoramy Firm. Gorąco nie polecam. Obiecują gruszki na wierzbie, że zajmą się pozycjonowaniem strony, że takie słowa kluczowe wam wybiorą, że narody klękajcie. Naiwny młody przedsiębiorca godzi się na ichnie warunki, płaci im słone pieniądze, a efekt jest żaden, Proszę Państwa.
Niemniej jeśli o marketing chodzi to pewnie trzeba się skupić na mediach społecznościowych. To tyle, jeśli chodzi o reklamę.
Bardziej kluczową sprawą jest moi Drodzy, znalezienie dobrej księgowej/ księgowego - osoby, która poprowadzi nas przez zawiłości podatków, odpisów, ulg, ZUSów i innych takich. Dobra księgowa to dla wielu przedsiębiorców spokojny sen i to jest ten element działalności, na którym oszczędzać się nie opłaca.
O wyborze PKD rozpisywać się nie będę, ale można ich mieć sporo, znaczy główny kod to chyba jest 1, lecz dodatkowych można mieć do oporu, ale nie wiem, nie sprawdzałam na własnej skórze.
Pomysł - poza księgową to kolejna ważna sprawa, bo bez tego ani rusz, ale to chyba wie każdy,kto chce zakładać jdg.
Biznesplany i tego typu sprawy też dobrze jest ogarnąć, nawet dla samego siebie, a na pewno dobrze jest przeprowadzić małe badanie rynku i konkurencji. Jeśli chodzi o rynek to zrobiłam sobie ankietę, którą rozpuściłam na różnych grupach lokalnych. W kwestii konkurencji - zapoznawałam się z ofertą różnych gabinetów masażu w Koszalinie. Fajnie jeśli gabinet miał stronę internetową, gorzej jak jej nie miał i pozostawał kontakt telefoniczny, też całkiem dobry sposób na uzyskanie informacji.
Później już działalność sama w sobie nie jest jakaś straszna, najważniejsze, żeby mieć klientów i mieć co robić. Ogarnięta księgowa zajmuje się naszymi papierkami, a my zarabiamy hajs. :)
ZUS - największa bolączka przedsiębiorców, bo pożera naprawdę znaczną część ciężko zarobionych pieniędzy, aktualnie składki prezentują się tak:
składka zdrowotna - 381,81,
emerytalne – 615,93 zł,
• rentowe – 252,43 zł,
• chorobowe – 77,31 zł,
• wypadkowe – 52,70 zł,
Fundusz Pracy – 77,31 zł.
Pełny ZUS 2021 bez chorobowego to 1 380,18 zł a z chorobowym – 1 457,49 zł.
Tak przedstawiają się składki dużego ZUSu, bo jeszcze jest mały ZUS dla nowych przedsiębiorców - okres wynosi chyba 2 lata, albo 2,5.
Te składki są już niższe i to całkiem sporo.
Składki mały ZUS wynoszą:
• emerytalna – 163,97 zł,
• rentowa – 67,20 zł,
• chorobowa – 20,58 zł,
• wypadkowa – 14,03 zł,
• zdrowotna – 381,81 zł.
Razem mały ZUS kosztuje 627,01 zł bez chorobowego (647,59 zł ze składką chorobową).
Przedsiębiorcy na małym ZUS-ie nie muszą opłacać składki na Fundusz Pracy.
Przedsiębiorcom z niepełnosprawnością przysługuje refundacja składki emerytalnej, na pewno dla stopnia znacznego jest to 100% wysokości, ale nie pomnę jak to jest z umiarkowanym i lekkim. Zatem do zwrotu jest koło połowy kosztów poniesionych na ZUS, ale wiadomo, żeby refundację otrzymać, trzeba tę składkę najpierw opłacić, bo tak na piękne oczy to nikt nam kasy nie zwróci, tak więc co miesiąc trzeba księgowej dostarczać potwierdzenie wpłaty, że tak, na pewno uiściliśmy należność dla tej powszechnie znienawidzonej instytucji.
Teraz jest jeszcze fajne to, że przedsiębiorca ma w ZUSie indywidualne konto, na które przelewa pieniądze, bo wcześniej to na inne konto przelewało się środki na składkę zdrowotną, a na inne - pozostałe.
Nie wiem jak jest teraz ze zwolnieniem z kas fiskalnych dla ślepotek, nie mogę dogrzebać się do żadnej informacji na ten temat, a sporo różnych stron przegrzebałam i nic nie znalazłam, a wybaczcie, nie mam ochoty tracić wieczora na szukanie jak to jest. Powiem tylko tyle - za mojej kadencji zwolnienie było, a teraz, nie wiem, dlatego se sami poszukajcie jak Wam się chce. Zaraz pewnie znajdzie się grono oburzonych, że jak to tak, niewidomych zwalniać z kasy, ano zdaje się, że nie są one jakoś super dostępne i pominę fakt udźwiękowienia, bo o tym to chyba można zapomnieć w najbliższym czasie, większość i tak chyba jest już dotykowa, a USy wymagają coraz nowszych tych kas, aktualnie chyba nawet z dostępem do internetu, bo te raporty wysyłają się bezpośrednio do skarbówki. Są chyba jeszcze jakieś tam programy fiskalne na komputer i do tego kupuje się drukarkę fiskalną, ale jak z dostępnością tego jest to nie wiem.
O opodatkowaniu się nie wypowiem, bo to czarna magia dla mnie, ale jedno co wiem na pewno, że forma opodatkowania w jakimś stopniu zależy od PKD. Ja, będąc na dg prowadziłam książkę przychodów i rozchodów, a główne PKD było związane z działalnością fizjoterapeutyczną, gdybym jednak wybrała PKD związane z poprawą kondycji fizycznej, musiałabym wejść na podatek wat, co nie jest jakoś wybitnie korzystne.
Niestety aktualnie gabinety masażu mają odrobinkę problemów w związku z PKD odkąd weszła ustawa o fizjoterapii i generalnie ta ustawa sporo skomplikowała, więc trzeba naprawdę wgryźć się w temat, żeby bata na siebie nie ukręcić przez dobór niewłaściwego PKD itd.
No dobra, to chyba tyle z mojej strony, jeśli coś mi się przypomni, dopiszę.
No właśnie mi się przypomniało: przychód zapisywałam w takiej żółtej książeczce, którą kupowałam w skarbówce, dokładnie to ona się zowie ewidencja sprzedaży.
Możemy też kupić sobie formularze na faktury, bo programy do fakturowania są w zasadzie dla nas niedostępne, chyba, że coś się zmieniło w tej materii. W excelu zdaje się fakturę też można wystawić jak się ma wzór, no, ale tu trza excela ogarniać, więc ten. No ja nie ogarniam. Ja zawsze prosiłam księgową, żeby wystawiła mi fakturę i tak to się odbywało. Ona wystawiała i wysyłała, a ja ją drukowałam. To chyba najprostszy sposób, żeby się z tym uporać.
Teraz to naprawdę już kończę i miłej lektury życzę.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
24.08.2021 21:44

7 z 15: pajper

Dzięki za szerokie wyjaśnienia. :)
O ile wiem, nie ma już żadnego zwolnienia z używania kasy fiskalnej, ale tutaj mogę uspokoić, kasą bez problemu da się sterować z komputera przez odpowiednie oprogramowanie, więc to nie jest problem.
Coś jeszcze miałem doprecyzować, ale nie pamiętam, co. Jak się przypomni, napiszę. :)
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
24.08.2021 22:03

8 z 15: misiek

Dzięki Kasiu za obszerną wypowiedź i fajnie, że wszystko ci się udało.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
25.08.2021 17:21

9 z 15: Kat

@Misiek, moja działalność od jakiegoś już czasu jest zawieszona, ale kto wie, kto wie, jak to pandemiczne szaleństwo się zakończy to może ją odwieszę, bo przyznam, że ten rodzaj pracy sprawiał mi największą frajdę, jednak co u siebie to u siebie. Największą wadą takiej pracy może być brak płatnego urlopu, stres czy i ile zarobisz w danym miesiącu i to chyba tyle, reszta to same plusy.
Inna sprawa, że ja już sobie nie wyobrażam pracować jako masażystka na etacie.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
25.08.2021 21:59

10 z 15: nuno69

A jak wygląda założenie firmy zajmującej się redystrybucją produktu/produktów cyfrowych? Chodzi mi o rzeczy związane stricte z byciem niewidomym, o reszcie sam poczytam
- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
26.08.2021 11:49

11 z 15: Postukujacy

@Kasia: super pigułka wiedzy, thx
INFP
15.09.2021 21:45

12 z 15: mucha

a ile wyniosło cię otwarcie gabinetu, i co trzeba kupić na start?

24.11.2021 00:04

13 z 15: Kat

Poniesione koszty to kilka tysiączków, a co trzeba kupić? Podstawa to stół i tu już zależy od ciebie, bo jednemu będzie pasował stół przenośny, a komu innemu - elektryczny. Ja wybrałam ten drugi wariant.
Druga kwestia to kosmetyki do masażu: oliwki, olejki, kremy, balsamy itd.
Następna kwestia to środki do dezynfekcji i czystości: płyny, ręczniki itd.
I jakieś umeblowanie też by się przydało, wiesz, szafki na to wszystko, jakaś półka i biurko.
Ale najważniejsze to mieć już na to wszystko odpowiedni lokal.
-- (mucha):
a ile wyniosło cię otwarcie gabinetu, i co trzeba kupić na start?

--
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
24.11.2021 16:58

14 z 15: Zuzler

A jakaś reklama, coś? Można sobie zaczynać od kółka znajomych, ale to chyba nie o to idzie.

24.11.2021 17:50

15 z 15: Kat

Ja opierałam się głównie na mediach społecznościowych, jak już napisałam, ulotki to nie był najszczęśliwszy wybór, dobrze też ogarnąć sobie jakiś baner, potykacz tzw. czy coś, ale z kolei sporo zależy od najemcy lokalu, bo np. w moim pierwszym było tak, że spółdzielnia nie wyraziła zgody na banery reklamowe.
-- (Zuzler):
A jakaś reklama, coś? Można sobie zaczynać od kółka znajomych, ale to chyba nie o to idzie.

--
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
24.11.2021 18:12

Wróć do listy wątków

1 z 1


Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper