Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Hałas

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 24: Zuzler

Jak odnajdujecie się w głośnych miejscach?
Czy czujecie się w nich zagubieni?
Lubicie muzykę na koncercie czy imprezie o takim natężeniu, że flaki podskakują?
Jak z Waszą orientacją w takich miejscach?
Jak się czujecie psychicznie w hałasie?

19.06.2021 00:16

2 z 24: misiek

Jak chodzi o muzykę to jak w siudmym niebie. Mnie tylko denerwują głośne wysokie dźwięki, jak przykładowo ryczący pociąk z na przeciwka i to mnie akurat dekoncentruje, albo piła łańcuchowa. Wszystko inne spoko po za głośnymi wysokimi.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
19.06.2021 01:23

3 z 24: balteam

źle, nie lubię, lubię oszczędzać swoje
uszy.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
19.06.2021 11:03

4 z 24: Zuzler

A jak pod względem orientacji?

19.06.2021 11:04

5 z 24: balteam

Tak samo źle :D Siłą rzeczy mogę sięzorientować w kierunkach północ południe powiedzmy, no ale nic nie ominę, bonie słyszę, jak idę gdzieś po chodniku i głośno do okoła, to zwalniam i jak droga znana to ok, ale wyobraź sobie leźćjeszcze z nawigacją, to już trudno.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
19.06.2021 11:05

6 z 24: Zuzler

Wyobrażam sobie, Krystianie. Al czy to, że z orientacją asz problem ma wpływ na to, że nie lubisz takich warunków?

19.06.2021 11:16

7 z 24: balteam

Trochę tak, ale bardziej to, że nie lubię głośnych rzeczy, zyli koncert w pierwszzym rzędzie nie dla mnie :D
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
19.06.2021 11:24

8 z 24: tomecki

Ja też raczej od koncertów z daleka. Pociąg nawet nie przeszkadza aż tak, ale chyba głównie dlatego, że potrwa to chwilę Co do orientacji to bardzo nie lubię nie słyszeć różności dookoła.

19.06.2021 12:06

9 z 24: Kat

Raczej źle. Hałasu ogólnie nie lubię, a jeśli jeszcze mam gdzieś iść, no to słabo trochę. Na znanej trasie raczej się nie zgubię, ale nie słysząc otoczenia czuję jednak dyskomfort.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
19.06.2021 12:26

10 z 24: cinkciarzpl

Iść w hałasie to tak jak we mgle. Nie cierpię. Koncerty zależy jakie. Jak w klubie takim ze stolikami to nie ma pola do problemu, Ewentualne żarcie czy coś takie można ogarnąć w przerwie. A takie pogowane to nie nie nie.
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
19.06.2021 14:11

11 z 24: sanklip

Nie fajnie, nawet bardzo nie fajnie.
Od razu jestem zagubiona, a w nie znanych miejscach,
gdy dochodzi przemieszczenie się gdzieś w takich warunkach,
załącza się strach.
Staram się go zwalczać oczywiście.
Dużo też pomaga mi obecność osoby obok,
zwłaszcza bliższej i kontakt fizyczny z nią.
A na blogu cały wpis jak by kto chciał
Sygnatura: Cis najzieleńszy jest zimą; ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie. Heilung - "Norupo".
21.06.2021 01:16

12 z 24: Elanor

Ja się boję, jak na przykład idę i akurat wtedy włączone są kosiarki, bo za diabła przy czymś takim nie usłyszy rowerów, które u nas śmigają po hodnikach.
A hałasu mam ogólnie dość, zwłaszcza przy tych upałach. 24 godziny na dobę huczy mi klimatyzacja z galerii naprzeciwko od czego mi się już niedobrze robi.

25.06.2021 12:37

13 z 24: MarOlk

Nienawidzę, zwłaszcza przy przechodzeniu przez ulicę.
Każdy ma swoje Wejherowo.
25.06.2021 13:18

14 z 24: Postukujacy

O tak, przy przejściach np. jadący tuningowany samochód czy inny motor. A oni tak lubią się popisać czy coś, dodać gazu własnie w takich, kurde, miejscach. Ten sam problem z kosiarkami, koparkami i smieciarkami.
Jak idę na imprezę typu koncert to tam z założenia jest głośno, więc to hałas z wyboru, ale czasem też przeszkadza, jak nie ma innego kontaktu tylko drzeć się do siebie a nie słyszeć :)
O i jeszcze przeszkadzają mi lądujące czy startujące głośno samoloty.
INFP
02.07.2021 13:32

15 z 24: pawlink

Muzykę, która mi się podoba, to i owszem, lubię sobie czasami głośno posłuchać, ale jak mam spokój i nie muszę się nigdzie przemieszczać. Poza jednak tym przypadkiem hałas zazwyczaj mnie dekoncentruje i przeszkadza, zwłaszcza właśnie w kwestiach związanych z orientacją i poruszaniem się. Podobnie jak Tomeckiemu, najmniej przeszkadzają mi pociągi (a wręcz nawet lubię słuchać różnych odgłosów związanych z funkcjonowaniem kolei), poza sytuacjami, gdy człowiek faktycznie znajduje się blisko torów, musi się przemieszczać, a pociąg jedzie z dużą prędkością, albo jak pociągi jadą po dwóch stronach peronu w dodatku podziemnego. Ale wtedy rzeczywiście najlepiej chwilę poczekać.
Odgłos porządnej spalinowej kosiary faktycznie też stanowi problem, a już "najwspanialszym" doznaniem jest, jak właśnie mijasz taką kosiarę powiedzmy po swojej lewej stronie, a tu nagle uruchamia się druga, trochę z przodu, po prawej i lądujesz w samym oku dźwiękowego cyklonu. :D
Wiadomo, że podobnie ogłuszające i dezorientujące są odgłosy z jakiejś dużej budowy, pracujących młotów pneumatycznych itp. (albo np. jadący szybko motocykl z potężnym silnikiem, którego odgłos co prawda słychać raczej krótko, ale ten moment nagłego, gwałtownego jego pojawienia się i równie szybkiego zniknięcia, potrafi przyprawić o równie gwałtowny skok ciśnienia krwi). Ale to na szczęście, może poza motorami w sezonie, nie jest takie nagminne. Na mnie osobiście natomiast jeszcze jakoś wyjątkowo źle działa hałas z intensywnego ruchu samochodowego po deszczu, zwłaszcza w warunkach miejskich, gdy wzmaga się szum opon na mokrym asfalcie. Zaburza mi to jakoś akustykę nawet dość dobrze znanego otoczenia i w ogóle działa raczej dezorientująco.

02.07.2021 16:10

16 z 24: Zuzler

Oo, racja. Ten szum opon po wodzie potrafi wytrącić z rytmu, przyznaję.

02.07.2021 17:00

17 z 24: Elanor

U mnie zwykle uruchamiają zestaw, dwie kosiarki traktorowe i dwie podkaszarki na raz, po obydwu stronach. xd
Znaleźć się w środku to niezła jazda bez trzymanki.

04.07.2021 14:01

18 z 24: daszekmdn

Gdy idę na koncert lub stwierdzam, że włączę coś głośniej na głośnikach jestem przygotowany na hałas i spokojnie sobie egzystuję.
Wszystko zmienia się jednak w momencie, gdy nie jest to zamierzone.
W bardzo dużym hałasie najzwyczajniej się zwieszam i reaguję wolniej, skupienie mi się po prostu wyłącza jakby wysyłać maila przez modem.
Chodzić w hałasie też ciężko, ale tutaj akurat chyba każdemu.
Najgorsze są nagłe dźwięki jak ktoś zrobi np. wielki przester albo tłumy ludzi przekrzykujące się wzajemnie.
Podsumowując: Jeśli coś nie jest stałe tak jak np. utwór muzyczny bardzo mnie rozprasza.

26.07.2021 09:41

19 z 24: Pitef

Muzyka/ głośniki basior i koncerty jak najbardziej na tak, raczej się nie boję hałasu, wiadomo. Jakiś dźwięk znienacek jak się pojawi, to się podskoczy ze strachu, ale jeśli chodzi o jakieś śmieciarki/ koparki/ kosiarki/ szlifierki/ młoty pnełmatyczne/ inne tego typu narzędzia, to najbardziej boję się przełazić przez ulicę, ostatecznie odchodzę od źrudła hałasu i przechodzę że tak powiem na dziko.
Sygnatura? A co to jest i do czego :D
30.07.2021 10:09

20 z 24: Adasadula

Głośne dźwięki? W terenie, na przykład jak gdzieś idę to nie lubię. Na koncercie? Spox.
Jednakże, dzięki swojej odwadze i determinacji, Cicikowi udało się ostatecznie pokonać czarownika i uwolnić ciumbaki. Po powrocie do domu, Cicik z radością zaczął zbierać nowe ciumbaki i bawił się nimi przez długie godziny, wiedząc, że są one teraz bezpieczne i szczęśliwe.
29.11.2021 19:14

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper