Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Wpływ filmu Carteblanhe na środowisko osób niewidomych.

Wróć do listy wątków

1 z 1

1 z 11: aleksandra.s

Hejka mam prośbę. W poniedziałek mam na międzynarodowej konferencji mm wystąpienie na temat" "Wpływ filmu Carte Blanche na deczje osób niewidomych, słabowidzących, a także tracących wzrok". Pomożecie? Napiszecie parę słów w komentarzu?

24.05.2018 20:00

2 z 11: Zuzler

Yy... Ten temat sugeruje, że ten film ma jakiś ogromny wpływ na nasze środowisko. Że tak powiem... Ktoś ten wpływ widział? Gdyby to był... Ja wiem, wpływ na postrzeganie czegoś tam, ale żeby zaraz decyzje... Gdyby to była dyskusja o tym, czy on oddaje prawdę, czy jest życiowy... Ale decyzje? No na moje nie wpłynął np, najwyżej dał temat do rozważań, z których i tak swoje wnioski trzeba wyciągać, np czy warto ukrywać fakt, że się nie widzi, czy to jest coś, czego można się wstydzić, czy warto zachowywać pozory, skoro to walka z wiatrakami

25.05.2018 01:39

3 z 11: cinkciarzpl

Ślepotki nie oglondajom filmów. :D A tak na serio, co to za wydumany temat? Film jak film, kolejny zresztą, jeden z wielu. Dla czego akurat on ma wywierać cokolwiek?
____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
25.05.2018 10:29

4 z 11: balteam

Bo jest o niewidomym nauczycielu chyba, tak sądzę.
Tak czy tak, wpływu to na mnie żadnego nie miało, nawet nie obejrzałem, może dlatego, że osoby, które oglądały tak niezachęciły mnie specjalnie opisem.
Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
25.05.2018 13:05

5 z 11: alissa

Ten film może pokazać, jak wygląda życie osoby tracącej wzrok i jak taka osoba próbuje się z tym pogodzić. Można też się po nim zastanowić, czy warto ukrywać że się nie widzi.
Ale na moje decyzje nie wpłynął.

25.05.2018 20:27

6 z 11: Celtic1002

A ja widziałam razy kilka i uważam, że film bardzo dobry. Może na moje decyzje nie wpłynął, ba, nawet na pewno nie, ale do refleksji, jak najbardziej skłania. :)
"Trzeba być wielkim przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę." Anna Frankowska
27.05.2018 04:58

7 z 11: Julitka

Mnie może trochę zdenerwował, bo znowu pokazano dzielnego niepełnosprawnego, który to bohatersko walczy z przeciwnościami i oczywiście wygrywa. Ale generalnie nie jest to aż tak widoczne, więc oceniam na plus. Co do decyzji... Może trochę uświadomił mi, że nie trzeba tak do końca wpasowywać się w ten schemat ślepotki, która wzrok straciła i teraz musi zupełnie zmienić swoje życie. Kacper (czy jakoś tak on miał na imię) był nadal nauczycielem i radził sobie, choć akurat to wynikało chyba ze strachu przed utratą pracy. Tym niemniej i tak było to z jego strony bohaterstwo, że się nie poddał. Może nic ten film w moim życiu nie zmienił, ale pokazał człowieka, który generalnie nie poddał się zniechęceniu i depresji.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
27.05.2018 09:04

8 z 11: jamajka

Nie powiedziałabym, że jakoś wybitnie bohaterski był ten niepełnosprawny na początku, zwłaszcza, że wszystko mu się wali, chce się zabić, odpycha przyjaciół... Co w sumie jest na początku zrozumiałe, żeby nie było. On tak na prawdę dopiero na końcu ogarnia się bardziej, to, że wcześniej ukrywał ten fakt nie było bohaterstwem, wręcz przeciwnie. TO jest film, o którym od razu wg. mnie powinno się mówić jasno: nie jest o niepełnosprawnym! Jest o człowieku, który dopiero się taki staje! A to duża różnica, bo on nie wie co robić, wręcz w pewnym momencie tam się pobił z tym kumplem, jak mu powiedział, że z laską będzie chodził itd. Wedłóg mnie ten film w ciekawy sposób pokazuje proces, powtórzę się, proces, godzenia się z tym, że przestanie widzieć. Nie wiem, czy pokazuje to dobrze, bo to by musiała się osoba tracąca wzrok wypowiedzieć, ale na pewno robi to ciekawie. WIęc ja oceniam na plus, choć na moje decyzje nie wpłynął. No chyba, że, tak jak mówi Julitka, pokazał, jak człowiek wyciąga się z bardzo głębokich problemów, co ciekawe nie tylko związanych z widzeniem jako takim, ale ze wszystkimi tego następstwami.
rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
27.05.2018 10:13

9 z 11: Zuzler

Taa, i dlatego ten film właśnie uważam osobiście za dobry

06.06.2018 18:04

10 z 11: aleksandra.s

Dziękuję wszystkim. Prezzentacja moja yła świetna.

06.06.2018 20:04

11 z 11: magmar

A na moje owszem.
Rok 2015. Zamiast iść z grupą niewidomych do kina, wybrałam się do antykwariatu.
Ile cudownych winyli wtedy kupiłam.
Gdyby nie Carte Blanche nie byłoby czasu na spędzenie kilku godzin w antykwariacie, bo ggrafik był napięty.
Zaległości nadrobiłam w zaciszu swego pokoju./


-- (alissa):
Ten film może pokazać, jak wygląda życie osoby tracącej wzrok i jak taka osoba próbuje się z tym pogodzić. Można też się po nim zastanowić, czy warto ukrywać że się nie widzi.
Ale na moje decyzje nie wpłynął.

--
Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
04.03.2023 17:28

Wróć do listy wątków

1 z 1


Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper