Wątek: Dogoterapia, hipoterapia

Strona: 1 z 1

1 z 20: gadaczka

Czy korzystaliście kiedyś z zajęć dogo lub hipo terapii? Laski się reklamują, że posiadają je w swojej ofercie. Jeżeli braliście w nich udział to czy coś wam dały?
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
15.01.2021 10:58

2 z 20: Julitka

Jeździłam kiedyś konno, ale hipoterapią tego nazwać nie było można.
I chyba nie jest mi to potrzebne.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
15.01.2021 14:07

3 z 20: gadaczka

No właśnie, ciekawe w jakich przypadkach ośrodki stosują te zajęcia i czynależą się one osobie tylko niewidomej.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
15.01.2021 14:09

4 z 20: Zuzler

Kiedy byłam mała, w Owińskach jeździli na hipoterapię. MOże później też, ale nie słyszałam już o tym. W ażdym razie trafiało się to osobom z problemami ruchowymi i być może też z intelektualnymi sprawami.

15.01.2021 15:59

5 z 20: misiek

W hipoterapii tak za dzieciaka, a dogoterapię to mam codziennie odkąt żyję hehe. Jeśli jest to tylko możliwe, to każde dziecko powinno wychowywać się i obcować ze zwierzętami.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
16.01.2021 02:33

6 z 20: Elanor

Zgadzam się z Miśkiem. Jeśli dziecko nie może wychowywać się ze zwierzęciem, powinno przynajmniej raz w tygodniu takie zajęcia mieć. Ja nie miałam żadnej terapii, po prostu jeździłam konno, czego mi teraz bardzo brakuje. Niezmiernie to rozwijające i pod względem fizycznym i psychologicznym.
Co do dogoterapii, wie ktoś może, co trzeba zrobić, żeby zdobyć uprawnienia do prowadzenia takich zajęć? Czy też raczej żeby pies był dopuszczony? Moja się prawdopodobnie nadaje, zresztą jej babcia chodziła do domów seniora, z tego, co mi wiadomo. Mam wrażenie, że dla niej byłaby to jakaś forma spełnienia się. Bardzo lubi wchodzić w interakcje ze starszymi ludźmi, czy z dziećmi.

19.01.2021 12:58

7 z 20: Zuzler

Spytaj Irnis.

19.01.2021 13:40

8 z 20: misiek

Właśnie słowo klucz prawdopodobnie, ja też mogę powiedzieć, że mój prawdopodobnie nadaje się na przewodnika, bo na smyczy chodzi lepiej niż mój Labrador i zauważyłem, że w pamięć wchodzą mu wszelkie drogi w różne miejsca, tylko co z tego skoro wiem, że na pewno nie został by nawet dopuszczony? Ale zgadzam się, porozmawiaj z kimś bardziej kompetentnnym. Z tego co pamiętam masz owczarka, a wszelkie owczarki kochają spędzać czas z człowiekiem.
-- (Elanor):
Zgadzam się z Miśkiem. Jeśli dziecko nie może wychowywać się ze zwierzęciem, powinno przynajmniej raz w tygodniu takie zajęcia mieć. Ja nie miałam żadnej terapii, po prostu jeździłam konno, czego mi teraz bardzo brakuje. Niezmiernie to rozwijające i pod względem fizycznym i psychologicznym.
Co do dogoterapii, wie ktoś może, co trzeba zrobić, żeby zdobyć uprawnienia do prowadzenia takich zajęć? Czy też raczej żeby pies był dopuszczony? Moja się prawdopodobnie nadaje, zresztą jej babcia chodziła do domów seniora, z tego, co mi wiadomo. Mam wrażenie, że dla niej byłaby to jakaś forma spełnienia się. Bardzo lubi wchodzić w interakcje ze starszymi ludźmi, czy z dziećmi.

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
19.01.2021 17:10

9 z 20: Mimi

Nasi uczniowie mają hipoterapię, a dzieci w wieku "wczesnego wspomagania" miewają cykliczne spotkania z "piesoterapią". ;) Co do kwalifikowania podopiecznych do animaloterapii... Nie chodzi o wzrok, ale raczej o wskazania medyczne, rehabilitacyjne też. W przedpandemicznym czasie załatwione też było kilka spotkań z alpakami. :D Wiadomo. Animaloterapia relaksuje, daje nowe doznania. Moe nie zniweluje sprężeń, ale stanowi intresujący przczynek ealiacyjy.
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
19.01.2021 21:01

10 z 20: Mimi

No taak. Chyba mój komp zgłodniał. :p Miałam na myśli, że animalo może nie zniweluje sprzężeń, ale jest interesujacym przyczynkiem rewalidacyjnym i wyzwala chociaż drobną aktywność spontaniczną..
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
19.01.2021 21:25

11 z 20: misiek

Z alpakami? Czy to nie są zwierzęta typowo gospodarskie? I nic do tego nie mam. Świnie podobno też są mega inteligentne, tylko ludzie z nimi robią co robią i pewnie w ogóle małokto wie o inteligencji tych zwierząt.
-- (Mimi):
Nasi uczniowie mają hipoterapię, a dzieci w wieku "wczesnego wspomagania" miewają cykliczne spotkania z "piesoterapią". ;) Co do kwalifikowania podopiecznych do animaloterapii... Nie chodzi o wzrok, ale raczej o wskazania medyczne, rehabilitacyjne też. W przedpandemicznym czasie załatwione też było kilka spotkań z alpakami. :D Wiadomo. Animaloterapia relaksuje, daje nowe doznania. Moe nie zniweluje sprężeń, ale stanowi intresujący przczynek ealiacyjy.

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
20.01.2021 03:11

12 z 20: Mimi

W Peru były gospodarskie. ;) Teraz jest modna alpakoterapia. Nie jeździ się na nich, ale głaszcze,próbuje karmić marchewką, spaceruje się w ich towarzystwie. Są supermiłe w dotyku i raczej spokojne.
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
20.01.2021 08:22

13 z 20: Elanor

Tak, alpaki też. Już od jakiegoś czasu się je wykorzystuje. U mnie w mieście nawet jedna szkoła trzyma swoje i jest to zwyczajna szkoła, nie specjalna.
Co do mojego psa, dlatego napisałam prawdopodobnie, z tym, że to prawdopodobieństwo jest spore, bo z charakteru jest bardzo podobna do swojej babki, dogoterapełtki właśnie.
Odnośnie kwalifikacji na przewodnika, to jest bardziej problematyczne. Też miałam pieska, który mi bardzo pomagał, ale dopuszczony by na sto procent nie został, bo są wytyczne, których spełnienie akurat mnie do niczego potrzebne nie było, ale bez tego nie dałoby rady prawnie.

20.01.2021 11:16

14 z 20: misiek

Ale gdzie się je za zwyczaj trzyma? W jakiejś oborze, czy stajni? Zachowanie mają jak kozy, czy inne? I właśnie, kozy też lubią przebywać z ludźmi.
-- (Mimi):
W Peru były gospodarskie. ;) Teraz jest modna alpakoterapia. Nie jeździ się na nich, ale głaszcze,próbuje karmić marchewką, spaceruje się w ich towarzystwie. Są supermiłe w dotyku i raczej spokojne.

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
21.01.2021 04:03

15 z 20: Elanor

Nie. Wybieg mają i jakieś zadaszenie. Coś jak kucyki.

21.01.2021 11:24

16 z 20: Mimi

Wiem, że są takie rancza i alpaki "odwiedzają" dzieci. :D
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
23.01.2021 17:21

17 z 20: majkmik1981

Z hipo terapią mialem do czynienia w Konstancinie w roku 89, ale jakoś miło tego nie wspominam, bo było za wysoko, i 2 razy spadłem z tegoż spokojnego konika.

09.02.2021 20:14

18 z 20: sanklip

O,
współczuję przygody.

Ja też jeździłan na hipo,
ale prywatnie.
W
2x w tygodniu.
Sygnatura: Cis najzieleńszy jest zimą; ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie. Heilung - "Norupo".
23.03.2021 15:05

19 z 20: biedrona333

ja jak byłam mała to miałam hipoterapie, na tynieckiej też jeździłam na konie

14.12.2021 19:56

20 z 20: misiek

Konie są super.
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
15.12.2021 01:38