Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Nowi znajomi widzący

Wróć do listy wątków

1 z 1

1 z 16: gadaczka

Gdzieśsię spotkałam z opinią, że niejednokrotnie ludzi pełnosprawnych interesuje funkcjonowanie niewidomych, ich sposoby na wykonywanie poszczególnych czynności i na tym się kończy. Nie są oni skłonni gadać z niewidomym o wszystkim tym o czym gadają z pełnosprawnymi. Potwierdzacie? Zaprzeczacie? Mieliście podobną sytuację?
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
05.01.2021 20:39

2 z 16: DJGraco

Ja zaprzeczam.
To taki sam stereotyp jak każdy polak to złodziej. Są i tacy i tacy.

05.01.2021 21:22

3 z 16: matid25

Ja teżzaprzeczam. Mam wielu znajomych widzących z którymi mieszkałem w jednej kamienicy teraz nas los rozrzucił w inne części Polski ale do tej pory utrzymujemy taki kontakt jak przed przeprowadzką. Wspólne wyjścia, imprezy jak mieszkaliśmy razem i ofszem pytali jak robię to czy to ale na zasadzie ciekawości a znajomość dalej trwa :)
Zapraszam do mojej biblioteki dźwiękowej :)
05.01.2021 22:28

4 z 16: pajper

Również zaprzeczam. Wiadomo, jakaś tam ciekawość jest, ale to tylko jeden z wielu tematów. Nigdy nie spotkałem się z postawą, w której była to jedyna kwestia, o której dało się pogadać.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
05.01.2021 23:13

5 z 16: misiek

Niestety, miałem okazję poznać taką osobę, którą bardzo interesowało jak radzę sobie z codziennym życiem i gdy się dowiedziała czego chciała to to był praktycznie koniec znajomości. Gdy chciałem tak po prostu pogadać, czy pokazać jej więcej niż chciała z mojego życia nagle nie miała dla mnie czasu. Czasem tylko przez jakieś pięć minut paliliśmy fajkę pokoju rozmawiając w sumie o niczym i znajomość całkowicie się zakończyła.
-- (gadaczka):
Gdzieśsię spotkałam z opinią, że niejednokrotnie ludzi pełnosprawnych interesuje funkcjonowanie niewidomych, ich sposoby na wykonywanie poszczególnych czynności i na tym się kończy. Nie są oni skłonni gadać z niewidomym o wszystkim tym o czym gadają z pełnosprawnymi. Potwierdzacie? Zaprzeczacie? Mieliście podobną sytuację?

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
06.01.2021 03:49

6 z 16: Zuzler

Zależy. Są wśród nas takie dusze towarzystwa, które znajdą kontakt z każdym, ale i osoby, które po prostu nie mają przeciętnemu widzącemu wiele do zaoferowania w rozmowie. Są widzący, których interesuje tylko jak to to żyje, a są tacy, którzy poza tym chcą poznać człowieka.

06.01.2021 03:52

7 z 16: Mimi

Wiadomo, że są różne motywacje do gadania z niewidomym. To jednak też trochę zależy od tego jak rzeczony niewidomy umie się odnaleźć w gronie widzącym. Jak umie i chce nawijać tylko o niepełnosprawności, to wspólne tematy się nie pojawią, bo widzący raczej o tym nie mają pojęcia. ;) Co do moich znajomych, gadamy zwyczajnie, a jak coś samoistnie tyflologicznego "w praniu" wyniknie, to pytają, a ja odpowiadam. ;)
Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy. Przysłowie chińskie.
06.01.2021 05:29

8 z 16: ewelinka

zaprzeczam. mam wielu widzących znajomych, z którymi mogę spędzić czas, wyjść na pizzę, porozmawiać, a przy tym pokazać kilka żeczy, które ich interesują.

06.01.2021 08:49

9 z 16: Julitka

To zależy.
Nie zaprzeczam.
Obserwuję to nieco inaczej:
Na początku jest efekt "wow" (niewidoma, a pisze na komputerze, uśmiecha się, żartuje, chodzi nawet trochę sama), a potem entuzjazm opada.
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
11.01.2021 19:48

10 z 16: Kat

Ja ze swojej strony również zaprzeczam. Obracam się praktycznie wśród osób widzących i nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktoś rozmawiał ze mną tylko z czystej ciekawości jak ogarniam to czy tamto. Inna sprawa, że jestem dość kontaktową osobą, więc z reguły tematy do rozmowy same przychodzą.
Jeśli natomiast ktoś tę kwestię poruszy to dzieje się jakby mimochodem.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja." - Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
12.02.2021 23:02

11 z 16: Zuzler

Wychodzi stąd, że można podzielić osoby wypowiadające się tu na dwie grupy: kontaktowych, którzy sami zaczynają rozmowy i nie mają problemów z nawiązywaniem kontaktów międzyludzkich i takich, którzy wolą, żeby to ktoś zagadał jako pierwszy, bardziej zamkniętych w sobie. CIekawe jakie jeszcze cechy można by wspólne dla tych dwóch grup wynaleźć.

13.02.2021 01:59

12 z 16: Julitka

No nie do końca, bo ja czasem jestem taka, a czasem - taka. :)
-- (Zuzler):
Wychodzi stąd, że można podzielić osoby wypowiadające się tu na dwie grupy: kontaktowych, którzy sami zaczynają rozmowy i nie mają problemów z nawiązywaniem kontaktów międzyludzkich i takich, którzy wolą, żeby to ktoś zagadał jako pierwszy, bardziej zamkniętych w sobie. CIekawe jakie jeszcze cechy można by wspólne dla tych dwóch grup wynaleźć.

--
***Niezależnie od tego, czy zbudujesz swój dom na piasku czy na skale, przyjdzie burza.
13.02.2021 16:12

13 z 16: misiek

Ale to samo się tyczy do ogółu społeczeństwa.
-- (Zuzler):
Wychodzi stąd, że można podzielić osoby wypowiadające się tu na dwie grupy: kontaktowych, którzy sami zaczynają rozmowy i nie mają problemów z nawiązywaniem kontaktów międzyludzkich i takich, którzy wolą, żeby to ktoś zagadał jako pierwszy, bardziej zamkniętych w sobie. CIekawe jakie jeszcze cechy można by wspólne dla tych dwóch grup wynaleźć.

--
Po co na świecie są białe koty? Po to, by czarni też mogli mieć pecha.
13.02.2021 20:41

14 z 16: magmar

Jeśli ktoś mnie dłużej zna zadaje pytania o funkcjonowanie. Nie widzę w tym nic złego, zdarza się też, że jestem traktowana jako obiekt np. gdy szłam na basen spotkał mnie jegomość i zadawał duuuuużooooo pytań.
Pewnie go już nie zobaczę, podsumowując ponad 30 lat mej egzystencji nie mogę powiedzieć, żeby to był główny temat, na który ludzie chcą ze mną rozmawiać.

Wojna to pokój. wolność to niewola. Ignorancja to siła. G. Orwell "Rok 1984"
26.10.2021 23:01

15 z 16: mucha

ja uważam,że lepiej żeby zadawali nam pytania, niż dopowiadali sobie coś nie zgodnego z prawdą

26.10.2021 23:32

16 z 16: iwkan

Mam znajomych i przyjaciół wśród widzących. I powiem tak. Na początku napewno jest jakieś onieśmielenie. Ale dużo tu też zależy od obu stron. Natomiast później nie ma już takich problemów, gada się normalnie, o wszystkim i o niczym, czasem na jakieś interesujące tematy. Tak przynajmniej było puki była możliwość spotkania. Nie raz się wygłupiało, nawet, ponieważ nabijaliśmy się z siebie, zostałam wrzucona w zaspę, co nie zostało bez odpowiedzi. Znamy się już długo, bo od mniej więcej 1997 roku i jesteśmy jak rodzina.
Слава Україні! Sława Ukraini!
11.09.2022 11:36

Wróć do listy wątków

1 z 1


Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper