Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Linuxowy niezbędnik programowy, czyli przydatne i dostępne aplikacje pod Pingwinka

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

1 z 30: pajper

Wątek o Linuxie rozrósł się niesamowicie, przydałoby się więc na nieco odrębną dyskusję powołać nowy.
Fakt jest faktem, na Eltenie kilku Linuxiarzy przebywa, a jednak ze względu na małą popularność tego systemu często bardzo późno dowiadujemy sie wzajemnie o co ciekawszych programach i narzędziach.
Bywa też tak, że przez lata obcowania z tym systemem można nie odkryć czegoś naprawdę użytecznego.
Stąd też pytanie: jakie programy pod Pingwinka wykorzystujecie lub polecacie?

Co do mnie, na pewno jeszcze co nieco mi się przypomni, ale...
Oczywiście gnome ze wszystkimi swoimi funkcjami podstawowymi, do przeglądania Internetu Firefox, już się bardzo do niego przyzwyczaiłem, tak samo jak do Thunderbirda w sprawach mailowych.
Komunikatory w moim wypadku to Corebird i Teamtalk. Kiedyś używałem Skypea, ale już, niestety, niedostępny oraz Purplea. Ten ostatni musiałem porzucić jednak, bo nie obsługuje uwierzytelniania dwuskładnikowego.
Do innych czynności codziennych, do muzyki nie znalazłem niczego sensownego, prawdę mówiąc szczególnie wiele wysiłku w znalezienie tego też nie włożyłem, pozostał więc Totem. Ubolewam nad tym, że Spotify dla Linuxa jest niedostępne.

Jeśli chodzi o programowanie, Linux dla inżynierów oprogramowania to kraina mlekiem i miodem płynąca, a raczej Asemblerem i Pythonem, albo, eee, nieważne.
Jeśli chodzi o programowanie mikrokontrolerów, to oczywiście Arduino, dostępne jak dostępne, czyli niewiele, ale da się używać, oraz lepiej dostępne avrdude.
Do programowania najsensowniejszym IDE jest mimo wszystko chyba eclipse.
Doszły mnie słuchy, że ponoć coś ruszyło w sprawie dostępności Atoma i Sublime Text, przyznam, że nie miałem czasu tego potwierdzić, ale zaraz po maturze mam zamiar, bo faktem jest, że mimo potężnych narzędzi programistycznych, Pingwinkowi sensownego edytora brakuje.

Teraz przejdziemy do narzędzi systemowych.
Na polu emulatoraARM czy innych tego typu architektur niezawodny i niezastąpiony jest qemu, który bez problemu pozwala się chrootować nawet na Debiana na Raspberry Pi.
Rzadko korzystam z wirtualizacji na Linuxie, raczej nie potrzebuję, ale ostatnio z ciekawości testowałem Virtualboxa i mogę z czystym sumieniem polecić, działa bardzo dobrze na Xorgu, na Waylandzie jest prawie dobrze, ale skróty jak ALT+F4 czy Windows niestety są kierowane prosto do Gnome.

I moje pierwszorzędne zastosowanie Linuxa, czyli oprogramowanie naukowe.
Do wszelkiej matematyki i podobnych spraw dwie niezastąpione aplikacje: qalculate i geogebra, których największą zaletą jest fakt umiejętności nie tylko dodawania, ale i pracy na funkcjach, analizy zmienności funkcji, wyliczania całek, różniczek, pracy na przestrzeniach Hilberta i podobnych dziwach matematyki wyższej.

Programik fenics to natomiast aplikacja do rozwiązywania układów równań różniczkowych.
Co do fizyki wysokich energii, odpowiedź jest tylko jedna, nie ma drugiego takiego narzędzia, jak rozwijane od dwudziesto lat przez Europejski Instytut Badań Fizyki Jądrowej cernlib. Na Windowsie nie znam niczego, co zawierałoby choć trzecią część możliwości tego pakietu. A wszystkim, którzy mówią, że Linux jest do niczego pokazuję ten projekt i mówię, że nawet CERN Pingwinka używa.
Od Cernu jest jeszcze jedna mniejsza fajna aplikacja do emulacji reaktora jądrowego: geant4. Niestety, ostatnio wydaje się coś w niej popsute, bo ma problemy z dostępnością.

Na pewno o czymś zapomniałem, ale niech to będzie na dobry początek. :D
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
27.04.2018 22:19

2 z 30: hryniek

Ja Audaciousa do muzyki używam, chociaż jemu dobija z użyciem CPU podczas odtwarzania, ale nic lepszego dla siebie nie ogę znaleźć. VLC do filmów/strumieni. Oczywiście też Wine do uruchamiania windowsowych gierek audio wspierających sapi. Przeglądarka to oczywiście FIrefox, chociaż mnie dobija coraz bardziej, że pewne bugi z dostępnością są od tylu lat, ale i WIndows na tych samych stronach nie jest lepszy, bo potrafi np. na pulpit wyrzucić, gdy klikamy w dany link. Chromevox i chromium... Niby to jakieś rozwiązanie, ale... Nie wszystko widzi, a poza tym nie jest rozwijany i na pewno lepiej nie będzie i w dłóższej perspektywie to ślepa uliczka. Pidgina oczywiście używam: GG i FB obsługuje i to ogólnie lepiej dziala niż Miranda, ale rzeczywiście z uwierzytelnianiem dwóskłądnikowym był problem, więc musiałem z tego ostatniego zrezygnować, bo jednak liczy się dla mnie przejrzystość rozmowy niż potencjalne zwiększenie bezpieczeństwa, może gdybym miał jakieś pięcio literowe hasło to rzeczywiście miałoby to sens, ale... no.. Nie chcę przesadzać w żadną ze stron.
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
27.04.2018 22:32

3 z 30: pajper

Ta muzyka przypomniała mi oczywiście o podstawowej obróbce dźwięku, Audacity się kłania, w pełni dostępne.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
27.04.2018 22:38

4 z 30: hryniek

NO u mnie nie bardzo, inaczej to wszystko wygląda niż na WIndows. CHyba, że o czymś nie wiem. ALe sam namiętnie przynajmniej na Windows używam go do nagrywania, bo chyba tam najlatwiej nagrywać z wyjścia systemu.
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
27.04.2018 22:48

5 z 30: zywek

nie czyta ścieżek itd

27.04.2018 23:05

6 z 30: hryniek

no wląśnie o tym mówię, tylko jakieś urządzenie wejścia itp
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
27.04.2018 23:13

7 z 30: pajper

Fakt, ale można jakoś sobie poradzić połączeniem nawigacji kursorka i działaniem na ślepo.
Ale prócz ścieżek wszystko można, sam nie raz nagrywałem coś i obrabiałem pod Pingwinkiem.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
27.04.2018 23:18

8 z 30: papierek

eclipse jest dostępne w linuksie? Suuuper, bo pod windą że tak powiem dostępność jest prawie zerowa
po co mi sygnatura?
28.04.2018 02:53

9 z 30: hryniek

jak to zerowa dostępność pod windą. Za moich czasów działało aż miło, pod Linuksem włąśnie byłproblem z edytorkiem
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
28.04.2018 09:43

10 z 30: zywek

Nie działa edytor w eclipse do tej pory. Gdzieś pnoć można z gtk3 przerzucić na gtk2, ale nigdzie się do tego nie dogrzebałem.

28.04.2018 11:07

11 z 30: pajper

Dlatego pisałem, że Eclipse najlepsze mimo wszystko, ale ideału nie ma.
Jak mówię, kilka tygodni temu ktoś coś wzmiankował, że pono w sprawie Atoma dostępności coś się ruszyło, postaram się to potwierdzić.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
28.04.2018 11:16

12 z 30: papierek

To albo ja coś źle robie, albo nie wiem co, ale mi pod windą eclipse kompletnie nie działa, nawet problem z instalatorem jest :D
--Cytat (hryniek):
jak to zerowa dostępność pod windą. Za moich czasów działało aż miło, pod Linuksem włąśnie byłproblem z edytorkiem

--Koniec cytatu

po co mi sygnatura?
28.04.2018 14:18

13 z 30: hryniek

A bo instalator papierku rzeczywiście nie działa, ale jak pobierzesz sobie w .zip to działa, przynajmniej dzialało 2 lata temu.
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
28.04.2018 14:20

14 z 30: nuno69

Teraz też działą, tylko musisz włączyć Java Access Bridge.
- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
28.04.2018 15:23

15 z 30: pajper

Przyjrzałem się temu audaciousowi. Dość fajny, ale nie rozumiem okienka dodawania plików.
Jest lista miejsc i plików, ale jak wejść do danego folderu?
Np. mogę chcieć dodać pliki z folderu
/home/dpieper/Muzyka/enya/watermark
I jak wybiorę sobie na zakładce miesc Muzyka, no zakładce folderów widzę to radosne Enya. Ale jak do tego wejść?
Bo nie działa to jak w standardowym open as. :D
Spacja i enter już wybierają dany folder, strzałka w prawo leci w prawo, SHIFT+Prawo też nic nie daje.
Póki co poradziłem sobie podając ścieżkę bezwzględną w odpowiednim polu.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
28.04.2018 19:50

16 z 30: zywek

weź sobie radośnie wklep ścieżkę od razu jak dajesz ctrl+shift+o

28.04.2018 19:58

17 z 30: pajper

Wiesz, żywku, zwykle mi nie przeszkadza wklepywanie ścieżek, ale muzyka to ten wyjątek, gdy często nie pamiętam nazw folderów. :P
A swoją drogą, odkrycie moje z przed kilkudziesięciu minut.
Kiedyś był sobie taki managerek plików, zwało się to dolphin i działało z Orcą jak działało, czyli wieeeeszaaaałooo się cooooo kiiiilkaaaa seeekuuuund.
Ale że przy okazji pisania pierwszego wpisu sobie o nim przypomniałem, postanowiłem sprawdzić jak się to ma teraz do rzeczywistości i jestem pozytywnie zaskoczony.
Nie wiem czy problem rozwiązany po stronie Orcy czy też Dolphina, ale działa naprawdę dobrze póki co, a najważniejsza jego cecha to obsługiwanie nawigacji po literce.
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
28.04.2018 20:42

18 z 30: hryniek

Dolphin to nie menedżer z KDE?
Powiem Ci jedną rzecz dziewczyno. Tak mi się podobasz, że rwałbym CIę niczym trawę w STW
28.04.2018 20:49

19 z 30: zywek

tak, to menedżer z kde.
I ni e musisz pamiętać całych ścieżek @pajper, bo on uzupełnia

28.04.2018 20:57

20 z 30: pajper

Co nie zmienia faktu, że bezproblemowo managerek ten działa na Gnome. ;)
#StandWithUkraine Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
28.04.2018 21:03

Wróć do listy wątków

1 z 2

Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper