Zalogowany jako: gość

Forum

Wątek: Niezdolni do samodzielnej egzystencji?

Wróć do listy wątków

10 z 18

Poprzednia
Następna

181 z 346: Zuzler

No wszystko fajnie. Tylko skoro taki to problem wg prawa, to czemu całkowicie niezdolni mogą pracować, nie mają takiego zakaz, ba, nawet dostają jeszcze dofinansowania do miejsc pracy? Jaką pracę mógłby w praktyce podjąć ktoś, kogo można wpisać w definicję przeklejoną przez Papierka?

20.05.2020 01:41

182 z 346: tomecki

Problem w tym, że te wszystkie określenia zawierają masę sprzeczności. Ludzie ze znacznym stopniem są niezdolni do pracy, jednocześnie część z nas ma wpisane w dokumencie, że może pracować na przystosowanym stanowisku. Czyli, że jednocześnie może i nie może pracować. Teraz jest to pięćset plus dla osób niesamodzielnych. Czy niewidomi są niesamodzielni? Jak widać różnie to bywa i okazuje się, że dwie osoby o podobnym poziomie zrehabilitowania, w podobnej sytuacji finansowej są róznie potraktowane. Już dochodziły do mnie różne głosy, że "to niesprawiedliwe, bo ja nie mam, a on ma mimo, że np. trochę widzi". Kolejny powód do zazdrości, podziałów itd. Zamiast konsolidować, nasze środowisko jest znowu dzielone na tych, którzy maja więcej i mniej.
Problem przy zatrudnieniu często polega również na tym, że pracodawca widzi, że znaczny stopień czyli temu komuś nie wolno pracować i pojawia się w głowie dzwonek alarmowy, bo co będzie jak zrobią kontrolę? A może jakąś karę przywalą albo co? lepiej go nie zatrudniać, bo z tego mogą wyjść grube problemy. Trzeba pamiętać, że mało kto będzie wgłębiał się w niuanse, bo zwyczajnie brak czasu. Do tego masa stereotypów nam raczej nie służy.
Kolejna rzecz to brak chęci rozwiązania problemu. Cicho być, bo jeszcze nam zabiorą to, co mamy, a że jakieś tam sprzeczności to cóz... nie takie rzeczy bywały. Pamiętam jak w szkole analizowaliśmy orzeczenia, które dostaliśmy. wyszło na to, że chyba każdy z nas dostał lekko różniący się tekst. Jeden miał wpisaną pracę na stanowisku przystosowanym. Drugi pracę tylko w zakładach pracy chronionej.Tych różnic było sporo więcej, ale już ich teraz nie pamiętam. Sorry, ale wprowadzanie dodatkowego rozgardiaszu pt. zdolny i niezdolny jednocześnie sytuacji raczej nie poprawia. Przecież ileś osób chcąc dostać te pięćset plus idzie do ZUSu po zaświadczenie o braku możliwości samodzielnej egzystencji często mając już drugie, w którym może być napisane co innego. Czysty cyrk na kółkach.

20.05.2020 02:14

183 z 346: grzegorzm

to, że ktoś nie wie czy może pracować, studiować czy bug wie co robić to jest jego problem, że się nie doinformował. Problemy z tego wynikające to są jakieś skrajności i to najczęściej niewiadomo czy osoba, która jakiś problem miała przedstawia go w całości. Moim zdaniem zapis może i słaby, ale niestety żeby zrobić to dobrze należało by z robić kilka grup i jeszcze pewnie więcej podgrup, żeby to rozgraniczyć wszystko.
--Cytat (balteam):
To chyba w innym świecie żyjemy, bo ja sięspotkałem z negatywnymi skutkami tego durnego zapisu.
Ostatni raz piszę, rodzice sami nie są pewni co ten przepis oznacza, a lekarze też różnie mówią, wczoraj chociażby z koleżanką rozmawiałem i nie wiedziała, czy jej nie odbiorą wszystkich ulg, bo jak studiować będzie, to stanie się zdolna do egzystencji.
Jak już ktoś też pisał, taki pracodawca też się zastanowi czy warto zatrudniać kogoś niezdolnego do samodzielnej egzystencji i czasami zrezygnuje.
A już odchodząc od samych przykładów, to na prawdę nie wiem co w tym dziwnego, że nie chcę być nazywany niezdolnym do samodzielnej egzystencji, skoro jestem zdolny.
Też nie chciałbym być nazywanym niewidomym jak bym widział.
A i na koniec tylko jeszcze przypomnę przykład Eweliny. O ilu przykładach sam nie wiem, hm, pewnie o dużej części.

--Koniec cytatu

20.05.2020 08:39

184 z 346: grzegorzm

pracodawca nie patrzy na papiery tylko na fakty. Przychodzi pracownik na rozmowę bez dokumentuw i pracodawca widzi niewidomego. Z góry może stwierdźić, że nie da pracy bo nie chce się bawić w dostosowania stanowiska i papiery nic tu nie zmieniają.--Cytat (gadaczka):
O tym zapisie o samodzelnej egzystencji głośno zrobiło się niecły rok temu i sądzę, że przypadków nadużywania tego terminu dopiero przybędzi. Jak taki ma uczestniczyć w wykładach skoro we wszystkim potrzebuje pomocy? Jak pozwolić na samodzielną podróż skoro taki nie poradzi sobie z najprostrzą samoobsługą? To może spowodować paradoks podobny jak z obowiązkiem przystosowania stanowiska pracy, lecz na znacznie większą skalę. Wielu niewidomych już się spotkało z odmową na rozmowie kwalifikacyjnej, gdyż pracodawca tłumaczył się nieprzystosowaniem. Wreszcie, co z uczęszczaniem do szkół masowych?

--Koniec cytatu

20.05.2020 08:43

185 z 346: papierek

nie, żadnych grup, podgrup, wystarczy w orzeczeniu osoba niewidoma i już,a co z tego wynika, to już na rozmowie kwalifikacyjnej.
po co mi sygnatura?
20.05.2020 09:08

186 z 346: Elanor

Papierku, dzięki za przytoczenie tych cytatów.
Gadaczko, w punkt.
I ja Wam mówię, ten zapis się w końcu komuś odbije taką czkawką, że afera na całą polskę będzie.
Całkowicie niezdolny do samodzielnej egzystencji, więc praktycznie do wszystkiego, włączając w to samodzielne stanowienie o sobie.

20.05.2020 10:59

187 z 346: gadaczka

Dokładnie. Zauważcie, że raczej idzie się w stronę doprecyzowania w prawie, niż wolnej interpretacji, więc to, że Łowca będzie sobie myślał, iż określenie to oznacza, że tylko potrzebujecie pomocy nic nie zmieni. Tylko czekać aż nadgorliwe mamuśki będą chodziły po pracodawcach wytykając jakim prawem zatrudnili ich niezdolne do samodzielnej egzystencji dziecko. Do tych, którzy żalą się, że często ktoś zwraca się do ich przewodnika, a nie do nich samych, a jednocześnie ie przeszkadza im ten zapis. Jak ktoś ma z wami rozmawiać, coś tłumaczyć, skoro i tak ktoś się musi wami opiekować? Po co lekarz ma wam tłumaczyć dawkowanie leków i wyniki badań jeżeli odpowiedzialność spoczywa na waszym opiekunie? Wyobraźcie sobie, że jakiś niewidomek zamierza odnaleźć się w polityce na wyższym stanowisku. Jak taka osoba, niezdolna do samodzielnej egzystencji ma decydować o sprawach narodu?
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
20.05.2020 11:42

188 z 346: papierek

no właśnie. Co to za zapis w dokumencie, który jedni interpretują na jeden sposób, drudzy na drugi, w ZUSie jest wyraźnie napisane, w aki sposób powinno to być interpretowane, a z kolejnej strony mało kto traktuje tą interpretację poważnie. Zapisy w dokumentach takich, jak legitymacje, dowody, orzeczenia etc nie powinny pozostawiać, albo powinny zostawiać bardzo małe pole manewru do manipulacji tymi zapisami. Przecież wedłóg tego zapisu interpretacji tego oznaczenia w ZUSie nie mamy żadnego prawa do samostanowienia o sobie, skoro wymagamy stałej opieki, z drugiej strony sporo osób jednak rozumie, że tej opieki niewymagamy, znowu znajdą się tacy, którzy myślą, że jednak taka opieka jest nam potrzebna.
po co mi sygnatura?
20.05.2020 11:52

189 z 346: papierek

Właśnie mi w tym to przeszkadza, że literalnie nie ejst to właściwe określenie, innymi słowy zapis w dokumencie jest kłamstwem w najczystrzej postaci.
Przecież moglibyśmy mieć te same ulgi jako osoby niewidome, ale jednocześnie bez tego zapisu o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Chodzi o nazewnictwo tymbardziej, że jak widać, jego interpretacja pozostawia wiele do życzenia. A jeżeli uznajemy, że ta zusowska jest prawdziwa, to żadną miarą nie mieścimy się do tej grupy.
Poza tym, jak coś jest źle, to znaczy, że należy to tak zostawić, żeby się nie psuło? Jak jest coś źle, to trzeba poprawić. To tak, jakby nie dodawać nic nowego do eltena, bo może stare przestać działać, a jednak człowiek dąży do ewolucji, a nie stagnacji. Tutaj mowa o systemie akurat nazewnictwa i orzecznictwa, nie będę już wypowiadał się na temat biurokracji,bo to by kolejny wątek wyszedł.

--Cytat (Łowca_Androidów):
Patrząc literalnie tak, nie jest to do końca właściwe określenie, ale nadal pytam, w czymwam to przeszkadza, bo o ile sięorientuję to jak narazie to z tego tytułu sąsame korzyści, myślę, że jeśli nadal będzie w tym kierunku zmierzać większość niewidomych to pozabierają nam pierwszągrupę uznając nas tylko częściowo niezdolnych, dostaniemy mniejszy zasiłek i niższą rentę, a zakłady pracy chronionej i inn zatrudniające niewidomych mniejszy SOD z PFRON. Tego chcecie? TAcy jesteście zdrowi?

--Koniec cytatu
po co mi sygnatura?
20.05.2020 11:55

190 z 346: gadaczka

Po za tym cały czas istnieje stereotyp niewidomego ciamajdy, któremu trzeba na każdym kroku pomagać. Ten zapis świadczy o tym, że rzeczywiście tak jest. Nie ma więc co się obruszać, gdy ktoś bez pytania pomaga, albo wręcz wnosi do autobusu, bo skoro ktoś taki wymaga pomocy we wszystkim to trzeba go wyręczać. Najlepiej w knajpie wszystko podać, pokroić i w miarę możliwości personelu nakarmić :P
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
20.05.2020 12:02

191 z 346: Zuzler

Popełniasz Gadaczko jeden błąd - zakładasz, że pełnosprawni są świadomi tego zapisu i postępują w jego myśl. No wybacz, ale w praktyce tak to na pewno nie wygląda.

20.05.2020 12:09

192 z 346: papierek

Nie ma co przesadzać w drugą stronę, wnoszenie do pociągów i autobusów zdaża się bardzo, bardzo sporadycznie, obsługa w knajpach często daje tyle pomocy, co jest konieczne, nie za dużo, nie za mało.
Pomagają przecztać menu, pytają czy ewentualnie pomóc coś nalać do szklanki, jak jest w dzbanku, mówią gdzie wszystko jest na stole, ale jeszcze chyba nikt nigdy w żadnej knajpie nie miał takiego stereotypu.
A już napewno nikt nie chciał, ani nawet nie proponował, żeby coś pokroić dla mnie, a już tymbardziej nakarmić.

Ewentualnie czasem ktoś się pytał, czy pomóc nałożyć czasem, jak coś było na półmiskach, ale bardzo żadko kiedy natarczywie czy po kilka razy. --Cytat (gadaczka):
Po za tym cały czas istnieje stereotyp niewidomego ciamajdy, któremu trzeba na każdym kroku pomagać. Ten zapis świadczy o tym, że rzeczywiście tak jest. Nie ma więc co się obruszać, gdy ktoś bez pytania pomaga, albo wręcz wnosi do autobusu, bo skoro ktoś taki wymaga pomocy we wszystkim to trzeba go wyręczać. Najlepiej w knajpie wszystko podać, pokroić i w miarę możliwości personelu nakarmić :P

--Koniec cytatu
po co mi sygnatura?
20.05.2020 12:10

193 z 346: gadaczka

Jedna, druga afera z użyciem tego zapisu i może być inaczej. Sądzę, że czas pokaże, bo jak pisałam, nie jest on długo używany.
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
20.05.2020 12:16

194 z 346: Zuzler

I to nie jest tak, że tylko Łowca sobie tak interpretuje ten zapis. Zwykle ludzie nawet nie zastanawiają się, co on znazy, po prostu wiedzą, że jak go nie będą mieć, to o rencie, 500+, dodatku pielęgnacyjnym czy innej rencie rodzinnej mogą sobie pomarzyć, a żyć nadal trzeba.

20.05.2020 12:18

195 z 346: gadaczka

To są dwie odrębne kwstie do dyskusji:
1. czy należy się dodatek.
2. czy właściwie się nazywa
Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
20.05.2020 12:20

196 z 346: Zuzler

Ale w praktyce sprowadzają się do jednego, czyli do naginania definicji, byle tylko wyżyć.

20.05.2020 12:26

197 z 346: Elanor

I to jest właśnie straszne.
Temat zdecydowanie kwalifikuje się do ruszenia gdzieś wyżej, a nie do pustych dyskusji.
Jak mawia mój dziadek, sto razy się uda, a za sto pierwszym już nie.
W końcu się znajdzie ktoś, kto stwierdzi, że skoro jeden z drugim niezdolni do samodzielnej egzystencji, to nie mogą zawrzeć małżeństwa, czy opiekować się dziećmi. Zresztą nie musi nawet chodzić o małżeństwo, czy dzieci. Jakby się ktoś bardzo uparł, według interpretacji ZUS-owskiej, sami nie możemy umowy na telefon zawrzeć.
Fakt, że nikt nie siedzi i w nasze papiery nie patrzy, ale nie można mieć pewności, że się ktoś taki pewnego, pięknego dnia nie znajdzie.

20.05.2020 13:25

198 z 346: dariusz.1991

Elanor, To wystosuj petycję w tej sprawie gdzie trzeba. KAżdy się podpisze.

20.05.2020 13:32

199 z 346: balteam

Petycja to jedno, trzeba ładnie napisać jak to powinno wyglądać, a nie sama petycja. Po drugie akurat co do tego, że się każdy podpisze to już mam wątpliwości.

Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
20.05.2020 13:34

200 z 346: dariusz.1991

No to zróbmy burzę mózgów na jakimś teamtalku czy zoomie. Ja się chętnie dołączę.

20.05.2020 13:39

Wróć do listy wątków

10 z 18

Poprzednia
Następna

Nawigacja


Copyright (©) 2014-2024, Dawid Pieper